21.

274 22 10
                                    

-jak on sie czuje?-zapytał jake wchodząc do pokoju młodszego
-nie wiem, ciągle śpi,nie rusza sie nie daje znaku życia-powiedziałam smutna patrząc w ziemie
-nie martw sie,sunghoon powiedział że sie poleprzyło-powiedział chłopak ale czułam jakby sam w to nie wierzył
-nie widać czy sie polepszyło
-nie odrazu wszystko będzie dobrze ale sie polepsza-powiedział uśmiechajac sie ale jego oczy totalnie nie wyrażały tego co jego uśmiech
-nie wierzysz w to-powiedziałam
-wierze
-on umrze prawda?-zapytałam
-nie umrze,nie mów tak
-kłamiesz
-musisz w to mocno wierzyć że bedzie dobrze-powiedział i wyszedł

coraz bardziej opadałam z sił,nic nie jadłam i mało spałam. sunoo lerzał tak tydzień bez zmian. czułam że z dnia na dzień jest gorzej i że nie ma ratunku.

-a co jak on umarł a my o tym nie wiemy-powiedziałam zasmucona trzymajac go za reke
-nawet w takim stanie wygladasz tak pieknie wiesz -powiedziałam patrzac na jego piekną twarz. jego policzki były takie blade ale i piekne śnieżno białe i błyszczące. na raz miałam w głowie dużo myśli i uczuć.
wziełam swoją reke i pogładziłam jego zimny policzek.

-wiesz jak ja sie o ciebie martwie-powiedziałam głaskajac go i usiadłam bliżej. wygladał naprawde bardzo pieknie a jego uroda dodawała mu tylko piękności. całkiem zawrucił mi w głowie. jego piekne malinowe usta jakoś tym razem stały sie strasznie kuszące. przejechałam po nich kciukiem, były zimne ale przyciągające. zawiesiłam na nich wzrok i tak sie wpatrywałam a moja głowa sama zaczęła sie do nich przysuwać. nasze usta prawie sie stykały gdy usłyszałam kroki i szybko osdunełam sie od starszego.

-hina chodź na obiad heesung cie wola-powiedział jay wchodząc do pokoju
-nie jestem głodna
-nie jesz nic od 4 dni,nie można tak
-nie jem bo nie mam apetytu ani ochoty-powiedziałam zakłopotana
-przyniose cie tutaj-powiedział i wyszedł
-nie ja nie chce-powiedzialam ale pn już nie usłyszał

nie miałam ochoty nawet jeść ani niv robić. byłam jak wrak człowieka moja miłość życia umierała a ja nie mogłam nic zrobić by mu pomóc. tak jak powiedział jay przyniusł mi chwile potem jedzenie. prawie nic nie ruszyłam ani nawet w tym nie grzebłam. odłorzylam talerz na stolik i dalej siedzialam przy chłopaku i w niego patrzyłam jak w obrazek. mogła bym tak patrzeć w niego wieczność.
połorzyłam sie obok niego i patrzyłam na jego zamkniete oczy i gładkie policzki.

-sunoo sunoo dlaczego mi to robisz?-zapytałam kładąc sie na jego ramieniu i trzymajac nasze rece razem
-wiesz jak ja sie tu martwie o ciebie

przeniosłam swój wzrok na chwile na okno, zaczął padać deszcz. małe krople spływały po szybie tworząc różne strugi wody na szkle. podeszłam szybko do okna i je otworzyłam by świerze powietrze wyleciało do pokoju. chwile potem pomieszczenie wypełniło sie zapachem deszczu. połorzyłam sie spowrotem obok chłopaka i wtuliłam w jego miekką klatkie piersiową tak by nie robić mu krzywdy tam gdzie miał rane. chwile potem zaczęłam robić sie senna i zasnęłam. śniły mi sie jakieś dziwne rzeczy,że zostałam sama tutaj w domu. nie było nigdzie chłopaków a ja błądziłam po korytarzach w ciemności i uciekałam przed własnym cieniem. gdy prubowałam wydostać sie z korytarza zoczełam biec i wpadlam do jakiegoś pokoju. nie był to mój pokój ale były w nim dziewczece ubrania i akcesoria. na ścianie wisiało duże lustro. gdy szukałam wyjścia znalazłam sie przed lustrem i w nie patrzyłam. widziałam w nim swoje odbicie co nie było niczym dziwnym wkońcu stałam przed lustrem. ale potem zauwarzyłam że to moje odbicie zaczyna się zbliżać mimo że ja stalam nieruchomo w miejscu. nagle poczułam ucisk na gardle coś zaczeło mnie dusić,reka wystajaca z lustra. czułam jak coraz bardziej zaciska sie na mojej szyi a mi brakuje tlenu. czułam jak po całym moim ciele coś chodzi ale nie widzialam nic,wtedy ta reka mnie puściła a w lustrze zobaczyłam własne odbicie cale we krwi z poderznietym gardłem.

natychmiastowo obudziłam sie z płaczem i atakiem paniki. szybko oddychałam i ledwo mogłam złapać tlen,usiadlam na łóżku ze łzami i prawie sie dusiłam łzami i powietrzem.

-matko hina co się stało?-usłyszałam głos za sobą nie umiałam odpowiedzieć odwrucilam tylko przerażony wzrok i zobaczyłam sunoo. siedzial spokojny i miał zmartwioną twarz.
-ej ej nie bój sie jestem tu-powiedział i zaczoł mnie przytulać

nie wiedziałam co sie dzieje,przedchwilą miałam okropny sen,sunoo był chory a teraz nagle się obudził. chłopak próbował mnie uspokoić ale strasznie się bałam. mocno go tuliłam i płakałam w jego ramie. gdy sie chwile potem uspokoiłam zobaczyłam że miejsce w jakim sie znajdowalam nie było pokojem chłopaka,nie było też żadnym pomieszczeniem w domu chłopaków.

-sunoo gdzie my jesteśmy,przecierz byłeś chory wybudziłeś sie?-zapytałam dalej ciężko oddychajac i tuląc chłopaka
-nie...
-ale jak to przecierz jesteś tutaj
-hina ja nie wiem czy tam wruce-powiedział
-co ty mówisz? sunoo
-ja umieram hina, jeśli sie obudze to cud-powiedział
-ale jak to jesteś tutaj
-hina ja jestem tylko wytworem twojej wyobraźni,to tylko sen
-nie prosze nie,nie możesz mnie zostawić ja cie kocham
-przepraszam
-walcz sunoo walcz!-krzyknełam i wybudziłam sie ze snu już w pokoju chłopaka. ciężko oddychałam i ledwo łapałam powietrze. sunoo lerzał obok mnie dalej nie przytomny i bez ruchu.
w dodatku zauwarzyłam że jego włosy zaczęły sie zmieniać jakby sie rozjaśniały. zaczeły zmieniać kolor na błąd. wystraszyłam sie że coś sie stało i szybko pobjedlam do chłopaków.
gdy ci przyszli spojrzeli na suno i podali mu kolejne zioła. wkurzało mnie to już bo nic te badyle nie dawały.

-co mu jest?-zapytałam
-to działanie ziół daje taki efekt-powiedział jungwoon
-ale nie umrze prawda?
-nie,rana zaczęła sie goić to dobry znak-powiedział chłopak z uśmiechem opatrujac mu rane
-to dobrze ona już zawsz będzie taki blad?-zapytałam patrzac na jego włosy które nie były takie brzydkie
-jeśli sobie pofarbuje to nie
-dobrze mu w blądzie-powiedziałam
uśmiechając sie

mimo ze stan sunoo sie polepszał dalej sie bałam snu i tego co sie w nim stało.mialam złe przeczucie że spotka nas jakieś nieszczęście.

•|Polaroid Love|• Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz