33.

199 15 3
                                    

tak jak heesung zarządził tak było, byłam pilnowana na każdym kroku prawie,pilnowali bym nie wychodziła i nie poddała sie pragnieniu ugryzienia jakiegoś człowieka i zabicia go. mimo że w pobliżu nie mieszkali rzadni śmiertelnicy chłopaki byli bardzo ostrożnie i dmuchali na zimne. uważałam że przesadzali ale nie mogłam nic zrobić.
tak minęło nam kolejne kilka miesięcy szczerze mówiąc byłam już znudzona takim życiem, każdy dzień wyglądał tak samo, ciągła powtarzająca sie rutyna była dla mnie przytłaczająca i denerwująca. czułam też że sunoo traci do mnie uczucia, żadko okazywał mi czułości,czasami się całowaliśmy ale to było żadko kiedy,o innych bliższych czułościach nie było nawet mowy.wkońcu nie wytrzymałam musiałam sie z tego wyrwać bo zaczynałam popadać w okropna paranoje.

-sunoo pogadajmy-powiedziałam
-jasne o czym?-zapytał siadając obok mnie na łóżku bo chciałam byśmy porozmawiali w cztery oczy
-o nas i o tym co sie dzieje
-co sie dzieje?-zapytał
-sunoo ja już tak nie moge mam dość tego monotonnego życia, każdy dzień wyglada tak samo nie moge nawet wyjść na zewnatrz sama bez nikogo i to raz w tygodniu czuje sie tu jak niewolnik-zaczełam
-wiesz że to po to byś nikomu nie zrobiła krzywdy, jesteś dopiero kilka miesięcy wampirem nie chcemy byś kogoś zaatakowała
-nie zaatakuje,umiem się pochamować nie jestem zwierzęciem
-to trudne
-tak trudne ale ja sobie radze,daj sobie świetnie rade ale wy nie dajecie mi ani troche swobody może zaniedługo będziesz pilnować mnie w łazience,a nie, nie bedziesz bo sie mną brzydzisz
-nie brzydze co ty mówisz?
- wogóle nie okazujesz mi czułości zachowaujesz sie dla mnie jak kolega a nie jak mój chłopak,czasami się całujemy i co jak potem 3 tygodnie bez jakich kolwiek czułości,co zdradzasz mnie? masz kogoś innego? mów-powiedziałam
-nie mam,to nie tak ja ja nie wiem dlaczego taki jestem,porostu myślałem że potrzebujesz też chwili dla siebie
-bo potrzebuje ale nie cały czas,czuje sie samotna przez to cały czas olewasz mnie czy ty mnie jeszcze wogóle kochasz?-zapytałam a do moich oczu napłynęły łzy

-kochanie ale nie płacz-powiedział

-właśnie że bede płakać,wogóle mnie nie kochasz,olewasz

-to nie tak

-właśnie że tak,chce mieć swój pokój i tak mną sie brzydzisz wiec chce mieć swój własny kąt przynajmiej jak narazie dopuki nie zaczniesz sie mną interesować

-no chyba żartujesz?

-oj nie żartuje,jestem śmiertelnie powarzna


•|Polaroid Love|• Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz