•|Polaroid Love|• Enhypen

14.

Następnego dnia zrobiło się teoche cieplej. Słońce świeciło i wiał lekki chłodny ale nie zimny wiaterek. Zaraz gdy wstałam z łórzka odwiedził mnie Sunoo który przekonał chłopaków bym dzisiaj znowu jemu pomagała.
Tak jak objecał mi na początku naszej znajomości miał pokazać mi ogród kiedy zrobi się cieplej. Tak jak ustaliliśmy,po śniadaniu przebrałam się i wyszliśmy na zewnątrz. Mimo że byliśmy na świerzym powietrzu to mimo wszystko nie przekroczyliśmy ciemnych murów posesji.

-To ci pierwsze sadzimy?-zapytał trzymając pudełko pełne nasion
-Nie wiem,co chcesz-powiedziałam
-Chociaż może najpierw wyplewmy te ususzone rośliny z zeszłego roku
-Sunoo,nie jest ci gorąco?-zapytałam
-Hm,nie czemu?
-Nie palisz się?Jest bardzo słonecznie,no wiesz
-Haha,nie pale to że wampiry boją się słońca to bujda-zaśmiał się
-Napewno?Wyglądasz troche inaczej
-Inaczej?Jak inaczej?
-Jakbyś był wycieńczony-powiedziałam
-A to nic takiego,nic mi nie jest
-No jak chcesz-powiedziałam
-Masz ubieraj rękawiczki i bierzemy się do roboty-powiedział uśmiechając się.

Hina i Sunoo zaczeli od porządkowania podłorza na roślinki i przekopania kilku rabat. Mimo że pogoda była piękna a dzień zapowiadał się dobrze i bez rzadnych zmartwień,nie był taki. Gdy Hina przyzwyczajała się i poznawała swoich nowych dawnych znajomych nie pomyślała o tym że ktoś może jej szukać i to w dość niepokojowych zamiarach. W mieście dużo pozmieniało się odkąd Hina znikneła. Krąrzyły plotki że porwano ją ponieważ była córką agęta który nie raz sie komuś nararzał,lub nie wytrzymała presji bycia idealna. Nikt tak naprawde nie wiedział co się z nią stało,nawet jej ,,babcia". Kilka dni po zniknięciu Hiny do miasta przyjechał nie kto inni jak agent Lee który jak można sie domyślić nie był zadowolony tym że jego córka znikneła. Nie tylko ich niepokoiło  zaginięcie dziewczyny,Yeonjun równierz sie martwił.

Następnego dnia gdy poszłem do domu Hiny by pujść z nią do szkoły jak zawsze,otworzyła mi Pani Lee. Zdziwiło mnie kiedy powiedziała że dziewczyna przecierz była u mnie na noc,tylko tyle że nic o tym nie wiedziałem. Pewnie znowu coś przeskrobała i musiałem ją kryć. Poszedłem do szkoły sam z nadzieją że zobacze ją w szkole ale bardziej się nie myliłem. Minoł dzień,dwa,cztery a nawet cały tydzień a po Hine nie było śladu. Zupełnie jakby się rozpłyneła. Po kilku dniach od zaginięcia jej ojciec przyjechał do miasta. Miałem nadzieje że dowiem sie czegoś bo szczerze bardzo się o nią martwiłem.
Nie miałem z nią rzadnego kontaktu i podejrzewałem najgorsze. Któregoś dnia już nie wytrzymałem wybrałem się do jej domu z nadzieją że dowiem się czegoś od jej babci czy Pana Lee.
Zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś je otworzy co chwile potem sie stało.

-Dzień Dobry Pani Lee ja przyszłem zapytać czy Hina wruciła?
-Dzień Dobry,nie,nie ma jej tu
-Bardzo sie martwie,chciałem wiedzieć czy Pani coś wie na ten temat lub dokąd mogła pujść?
-Nie wiem,sama próbuje to odkryć
-Dobrze rozumiem,gdyby miała Pani jakieś informacje prosze dać mi znać
-Jasne,może wejdziesz do środka i porozmawiamy?
Nie byłem przekonany czy dobrze robie wchodząc do domu Pani Lee. Odkąd Hina znikneła kobieta zachowywała się dziwnie podejrzanie i niepokojąco. Pomyślałem że to przez strate wkońcu była to jej jedyna wnuczka,więc przyjołem zaproszenie i weszłem do środka.

-Jungwon możesz teleportować się do miasta?-zapytał Heesung
-Tak,już to robie
-Sunghoon jak z dziewczyną nadal sie nie obudziła?-zapytał Hee
-Nie,byłem u niej chwile temu,zmieniłem opatrunek ale sie nie obudziła-powiedział Hoon
-A co jeśli sie nie wybudzi?-zapytał Jay
-Wybudzi jest silna,osłabiona ale silna-powiedział Jake
-Miejmy nadzieje,dużo przeszła-powiedział Jungwon
-Myślicie że gdy się wybudzi nie spanikuje i nie ucieknie?-zapytał Niki
-Tego nie wiemy,ale miejmy nadzieje że sie nie wystraszy-powiedział Hee
-Miejmy nadzieje-powiedział Jake

Posadziłam z Sunoo kilka roślin oraz warzyw a puźniej poszliśmy na obiad który przygotowywali Jake i Heesung.
Chłopaki bardzo się starali i nie ukrywając wszystkim smakowało.