18.04.2016

331K 10.4K 6.6K
                                    

Culver City, Kalifornia, 18 kwietnia 2016, 20.40

Dziś pierwszy raz zobaczyłem Victorię Clark. To było dziwne. Spodziewałem się czego innego? Ale jestem... usatysfakcjonowany?

Tak jak myślałem, mój plan wypalił. Luke zgodził się, aby ją podwieźć. Trochę to trwało. Na początku nie chciał brać w tym udziału, ale wiedział, jak bardzo jest to dla mnie ważne. Po wszystkim widziałem, że miał wyrzuty sumienia, ale mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Postaram się zrobić co w mojej mocy, aby zrozumiał, że to nie jego wina. I tak bym do niej dotarł. Z nim albo bez niego.

Mam mieszane uczucia po naszym spotkaniu. Oczekiwałem czegoś innego. Na początku chciałem ją tylko zobaczyć. Może trochę postraszyć za to, co zrobił mojej siostrze ten skurwiel. Nie wiem dlaczego, ale przed ich przyjazdem poczułem wątpliwości. Czy mogłem ją karać za błędy jej rodziców, o których nawet nie wiedziała? To nie jej wina, że jej ojciec zatuszował wypadek mojej siostry i krył jej mordercę. Bo jak inaczej można nazwać tego człowieka? Był nic nie wartym śmieciem. Ale czy zemsta na niewinnej dziewczynie była dobrym rozwiązaniem?

Zaskoczyła mnie. Spodziewałem się czegoś innego. Kogoś bardziej zahukanego i nieśmiałego. Victoria Clark jest ładna. Od razu zwróciłem uwagę na jej wielkie oczy w brązowo-zielonym kolorze. Są intrygujące. Niespotykane, ponieważ widać w nich każdą emocję. Jak gdybym mógł czytać z niej jak z otwartej księgi. Wygląda na nieco starszą, niż w rzeczywistości. Na początku myślałem, że Luke przywiózł złą osobę, ale nie pomylił się. Victoria Clark. Córka Alexandra Rodrigueza, byłego szeryfa Culver City. Przez zmianę nazwiska po rozwodzie jej rodziców, ciężko było mi ją znaleźć, ale się udało. Dużą zasługę mieli w tym jej szkolni znajomi, którzy zbyt głośno gadali.

Wydaje mi się, że ma korzenie w Ameryce Południowej. To przez jej oliwkową karnację. Pasuje do jej urody. Do ciemnych, gęstych włosów i pełnych ust. Tego dnia miała na sobie czarne vansy, jeansy i bluzę. Jej oczy były lekko podkrążone. Może się nie wyspała? Tego nie wiem. Wiem, że w mojej głowie pojawiło się zwątpienie. Może to jej wygląd mnie przekonał? W końcu nie znam jej osobiście.

Ale zwątpienie uleciało wtedy, gdy zaczęła mówić. Jest wyszczekana. Postawiła mi się. Zapewne jest tak dlatego, że nie wie, kim jestem. A może wie? Może po prostu się nie boi? Ciężko mi w to uwierzyć. Jej matka jest szychą w mieście, zapewne nasłuchała się o mnie wiele plotek. Wiem, że powinienem ją zostawić, bo nic mi nie zrobiła, ale jej słowa były zabawne. Zapytała mnie, czy należę do młodzieżowego kółka rady miasta i zasugerowała, że mam kompleks niższości. To było nawet śmieszne. Widzieć, z jaką pasją mnie obrażała. Muszę dać jej punkt za to, że poczułem lekkie ukłucie złości. Może to przez to, że porównała mnie do tego bogatego ścierwa z Culver City? Być może.

Mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy chcę mi się to kontynuować. Zobaczę, jak to wszystko się potoczy, ale jestem zaskoczony. Victoria Clark mnie zaskoczyła. Nieumyślnie zwraca na siebie uwagę, jest wyszczekana i nie umie trzymać języka za zębami. Jestem ciekawy do czego się posunie.

Może więc mój plan nie jest takim złym pomysłem? Czy chce mi się w to bawić? Myślałem o tym całą drogę do domu. Po tym, jak sobie poszła, Luke był wściekły. Wypalił trzy papierosy i poprosił mnie, abym ją zostawił. Nie odpowiedziałem, bo nie wiem, co mam zrobić. Może mała zabawa nikomu nie zaszkodzi? Przecież ciągle jest córeczką tego parszywca.

Wciąż się zastanawiam.

***

hej! witam was w jednym z kilku dodatkowych projektów hell!

jest to zbiór zapisków z dziennika Nathaniela, które przedstawiają jego perspektywę na to, co działo się w ich życiu. taka mała zmiana narracji :)

tych rozdziałów trochę będzie. nie będą one długie i dogłębne, bo dalej uważam, że nie chcę dać wam całej perspektywy nate'a, ale troszkę takiego muśnięcia będzie ok. rozdziały będą pojawiać się wtedy, kiedy będzie czytać je vic. będziecie czytać je razem z nią i po kolei odkrywać co się działo w jego głowie podczas tych kilku lat. oczywiście nie wszystko, ale wciąż.

kocham i do następnego xx

Zmiana NarracjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz