rozdział 9

37 2 0
                                    

Wtedy przyszła do mnie moja menadżerka z kilkoma ochroniarzami.
-Alice? Co ty tu robisz - pytam patrząc z zaskoczeniem.
-Jak to co dziecko. Przecież masz dzisiaj koncert. Szybko wchodź do auta.,
-Dzisiaj? Myślałam że później. W szpitalu czas płynie inaczej. - cała ona. martwiła sie tylko o pieniądze. zawsze taka była. gdybym mogła zmieniłabym ją na kogoś innego.
-PAKUJ SIE DO WOZU!!!! - pcha mnie do samochodu. moi ochroniarze nic na to nie zrobili. dlaczego wszyscy tak bardzo mnie nienawidzili? dlaczego życie było dla mnie takie okrutne? to bolało......

Gdy dojechaliśmy na miejsce koncertu wypchneła mnie z auta.
-W garderobie masz ubrania. szykuj sie byle szybko. fani czekajo.
Idąc do szatni z trudem powstrzymywałam łzy. Nie mogłam się rozpłakać. wszyscy na mnie liczyli. nadal byłam zmęczona po wizycie w szpitalu ale chyba nie mam wyboru. Może koncert odciągnie moje myśli od ostatnich wydarzeń? Mam nadzieję.
Wytarłam oczy chusteczkom i ubrałam się w strój. Był on dosyć krótki i odkrywający. Trochę się wstydziłam. Nie lubiłam chodzić półnago przed ludźmi. No i jeszcze miałam współpracę z innym kpopowym zespołem. Był to boysband. Wiele fanów shipowało mnie z maknae znanym pod pseudonimem Taemin. Nie rozumiem skąd to sie bierze bo nigdy za nim nie przepadałam. Co prawda nic do niego nie miałam ale miał dziwną aurę. Może to przez to że był skorpionem....

"Mój Bohater" - Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz