Od czasu kiedy chodze z Momo-chan minoł tydzień. Codziennie zabiera mnie na randki, ale nadal nic do niej nie czuje. Pewnie potrzebuje więcej czasu, tak to na pewno powód. W końcu dopiero co powrócił mój ukochany a potem musiałam go znowu pożegnać...........
Tego dnia była sobota. Pogoda była śliczna!! i było bardzo ciepło przez to, że było lato. Sierpień jest jednym z moich ulubionych miesięcy przez to że są wakacje no i nie jest zimno hihi Sebastian przyszedł mnie obudzić ale nie wiedział że już nie śpie hahaha. Wystrasze go i będzie smiesznie!! Podszedł do mojego łóżka i nachylił sie do mojej twarzy. Czułam jego ciepły oddech na ustach!! Za blisko >////<!! 1! -Wiem że nie śpisz my lady~ - powiedział jednak sie nie odsunoł. A niech to!! Już myślałam że mi się uda. Nie była to moja pierwsza próba wystraszenia go ale za każdym razem potrafił rozpoznać czy śpie. Ciekawe jak on to robi...? -S-Sebastian... - powiedziałam cicho i przysunełam bliżej. Wtey przerwał nam dzwonek do drzwi. -Pójde sprawdzić kto to - oznajmił i wyszedł z pokoju.
Wrócił niezadowolony a za nim.... Momo!? Znowu!? -Yuki-chan!!! - przywitała mnie z radościom. -Momo-chan? Co ty tu robisz tak wcześnie? -Przyszłam cie zabrać na randke!! -Znowu? - troche zaczynało mnie to denerwować. Przychodziła do mnie codziennie wcześnie rano i wracała bardzo późno. Cały czas byłam tylko z nią i nie miałam czasu dla siebie. -Tak! Nie cieszysz sie? - zapytała smutno
Zrobiło mi jej sie żal. Chyba byłam zbyt niemiła... Ona chciała tylko spędzić ze mną troche czasu.... Tak sie robi w związkach, prawda? -Ciesze!! Pójde sie ubrać! Poczekaj na mnie w salonie!! Sebastian, przygotuj Momo-chan herbate!! - powiedziałam i poszłam wybierać ubrania. Zwykle ubierał mnie Seba ale tym razem postanowiłam być samodzielna.
Wybrałam to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zadowolona z wyniku zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie Momo.
-OBOZE YUKI-CHAN WYGLĄDASZ JAK BOGINI!!!!!!!! - krzykneła Momo a z jej nosa poleciała krew.