rozdział 11

38 1 0
                                    

kilka godzin później wyszedł. będąc zbyt zmęczona i przerażona nie wstałam nawet by chociaż trochę się ubrać. leżałam na ziemi bez niczego i płakałam. staralam się nie być zbyt głośno żeby nikt nie usłyszał co się stało. i tak pewnie by mi nie uwieżyli... 

-Yuki-chan?! co ty tu jeszcze robisz. - zawołała ze złością menagerka.
-j-ja... przepraszam... - zaczelam plakac.
-bardzo dobrze. zbieraj sie, wracamy.
-t-tak... - odpowiedziałam cicho. podnioslam się i zaczelam ubierać w codzienne ubrania. 

zalozylam to:

Wyszłam za menagerką

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam za menagerką. Było już ciemno. Zostawiając mnie by załatwić kilka spraw związanych z następnym koncertem odeszła a ja zostałam sama na ciemnym parkingu.  Może nie do końca sama. czułam że ktoś mnie obserwuje. a po dzisiejszych wydarzeniach dostawałam paranoji. Wydawało mi sie że ktoś mnie śledzi że chce mi coś zrobić że mnie obserwuje... że między autami widziałam jakiś cień! a co jeśli to on!? Poczułam że panikuje. Na samą myśl o *nim* z moich oczu lały się łzy. Mój oddech przyspieszył a wzrok zamazał się. Wszystko wirowało. Usłyszałam szybkie kroki za sobą. upadłam i czekałam na najgorsze...

"Mój Bohater" - Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz