Następnego dnia był poniedziałek czyli do szkoły. nuuudaaaaaa nie lubie szkoły bo lekcje. chociaż gorzej by było jkabym nie miała przyjaciół.
wstałam wcześnie i ubrałam mundurek. gdy spojrzałam w lustro zobaczyłam upiora. nie do końca upiora, ale mnie. moje cienie pod oczami były gorsze niż po pięciu przepłakanych nocach. wiem co mówię, sprawdzałam...
wziełam korektor ale jak zwykle moje życie było nieśmiesznym żartem. skończył się!! nie wiedziałam co robić. przecież... nie mogłam tak iść...
myślałam i myślałam. w końcu wziełam czarne cienie i pomalowałam w okół oczu. nie wyglądało to najlepiej. troche jak emo ale no cóż... może ochako-chan będzie coś miała. mam nadzieje...
po porannej rutynie wyszłam z domu. nie zjadłam śniadania bo nie byłam głodna. Czy to przez moje złamane serce przez Moon-Jo? możliwe.....
bardzo mnie cieszyło jednak ponowne spotkanie moich przyjaciół chociaż widziałam ich wczoraj. nie mogłam sie doczekać dlatego zaczełam iść szybciej.
-Yuki-chan zaczekaj!! - słysze i zatrzymuje sie. to izuwu!!
-hej izuwu! co tu robisz?
-ide do szkoły... - no tak.... szkoła... - chodźmy razem yuki-chan!
-jasne! - uśmiecham sie widząc czerwoną twarz dekusia. jak można być aż tak uroczym..
kilka godzin później była przerwa obiadowa. na szczęście nikt nie pytał o mój makijaż to lepiej. właśnie miałam iść na stołówke z dziewczynami ale zawołał mnie izuwu. ciekawe o co mu chodzi...
CZYTASZ
"Mój Bohater" - Bakugo x Reader
Roman d'amourPiękna, popularna a do tego miła. A jednak wciąż samotna Czy możliwe że jej miłością okaże się osoba po której najmniej można się tego spodziewać?