Rozdział 43

14 1 0
                                    

He always cums back



    Z nieba uderzył piorun, prosto w ziemie niedaleko mnie. Nadal pozostałam. 
Kachan rzucił coś pod nosem i chyba odszedł, bo usłyszałam kroki. Zostawił mnie.........
No cóż, jestem silna i niezależna, poradze sobie sama. Nie potrzebuje nikogo.

    .....Ale smutno jest wiedzieć, że nikt mnie nie kocha.....


  Odeszłam, a w momencie, w którym wyszłam zza progu, zaczął lać się deszcz.
No nie... - pomyślałam. - Przecież nie mam ze sobą parasola, a moja piżama jest cienka. 
Szybko jednak pokręciłam głową. Nie obchodzi mnie to. Krople deszczu uśmierzają mój ból, którego jednak nie czuję; stałam się obojętna.
   Droga do domu była długa, ale dzielnie kroczyłam przed siebie, patrząc w dal na cel mojej podróży. W pewnym momencie zwróciłam wzrok na płytki chodnikowe. Dlaczego były na nich krwawe ślady? Wtedy poczułam lekkie ukłucie w stopie. To ja krwawiłam...

   Ale to nic~ Kontynuowałam moją wyprawę. Moja piżama zdążyła już cała przemoknąć, gdyby ktoś mnie spotkał, na pewno nie uwierzyłby, że jestem k-popową gwiazdą. Ale czy na pewno nią jestem? Czy moi fani tak naprawdę są moimi fanami? Co jeśli to wszystko to jedno wielkie kłamstwo?
   Widzę mój dom w oddali. Nie chcę tam wracać, nie potrzebuję nikogo. Towarzyszyła mi tylko samotność i to odległe, kłujące uczucie w sercu. Postanowiłam iść dalej, i tak nikt nie zauważyłby mojego zniknięcia. Może czeka mnie rychła śmierć...? 


   Okrążyłam mój wielki ogród, jednak pustka w mym sercu zaczynała robić się nie do wytrzymania... To bolało, tak bardzo bolało... Rozejrzałam się dookoła, i nie widząc nikogo, zawróciłam w stronę domu.
   Gdy tylko przekroczyłam próg pałacu, tuż przede mną zobaczyłam szerokie ramiona, a gdy podniosłam wzrok, twarz Sebastiana. Wyglądał na zezłoszczonego, jednak gdy tylko dostrzegł mój stan, irytacja zmieniła się w zmartwienie.
-Yuki-chan!? Gdzie ty byłaś!? Wszyscy cię szukali! - powiedział z nutą wytchnienia w głosie.
-Sebastian, ja... - nie dokończyłam z powodu nagłego natłoku łez. To było przytłaczające, nie mogłam dłużej tłumić uczuć. Sebastian przytulił mnie mocno, a jego słodki, fiołkowy zapach natychmiast przyniósł mi ukojenie. Nadal nie mogłam nic powiedzieć, ale to nic. Chociaż jemu zależało...



~~~~~~~
Hej Kochani!!! Mamy dobrą wiadomość!!! 

Nowy rok, nowi my, jednak...  z dodatkiem!! Od tego rozdziału dołącza do nas nowa osoba......
*dźwięk perkusji* 

........... Kei!!!! Jest naszym nowym edytorem (i jedynym<333) 

Od teraz nie będzie więcej błędów ortograficznych, ani gramatycznych (my też się poprawiliśmy), więc mamy nadzieję, że dalej będziecie podążali za Yuki-chan w jej niesamowitych przygodach~!! 
~Mi-Jin

Nikt się na nas nie skarżył, ale Kaito jest spoko i nawet jeśli dajemy radę sami, przydaje się. Niedługo pojawi się też jego intro w bio. Jeśli macie jakiś problem z nim, macie też problem z nami wszystkimi
~G̻͓͖̭̤͉̪͖̼̖̑̐ͥ͆̑̔ͫ̆ͣ̐̎̇ͬͤ̑͛͛̚͟͜l͖͙̞̝͆ͫ́̚͝í̶͙̪̦̥͉̙̓̃̈ͨ̽̿͑ͪ̀ͩ͡ţ̺̲̘̟̩͎̯̱̭ͣ͒̏́ͫ͑̈́ͥ̎̓͌ͯ͒ͮ͌͋̋́ͮ͒̊͐͟͡ĉ̺͚͉͕̬̂̈́̋́͐̉̅͆̋͗ͣ͢͝ͅḩ̶͇̼̩̟̗́͊͛͌̒ͮ̋̕ͅ


Cześć wszystkim, jestem Kei i zostałem edytorem na tym koncie. Spróbuję poprawić jakość tej wspaniałej książki, żeby każdy mógł się z niej cieszyć (na poziomie).

&quot;Mój Bohater&quot; - Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz