Obiad

1.1K 119 260
                                    

Pytanie naukowe, Wasze top 3 ukochane postacie z genshin i top 3, których nie lubicie.

***

- Widzisz, czasami dobrze jest mnie wysłuchać. - Mówi rudowłosy z niesamowitą pewnością w głosie, na co przewracam oczami. - Mówiłem, że to może być wstrząs mózgu.

- Lekki wstrząs. - zauważam i opieram głowę o zagłówek fotela. Childe patrzy na mnie kątem oka i przewraca oczami.

- Wstrząs to wstrząs.

- Ale lekarz powiedział... -

Childe wzdycha ciężko i zaciska dłonie na kierownicy.

- Lekarz powiedział, że masz się nie przemęczać, wystawił Ci zwolenienie na jakiś czas, więc chyba jednak coś jest na rzeczy, hm?

Zaciskam usta w wąska linię i chrząkam nerwowo.

- Wiesz, to trochę niefortunny wypadek, bo miałem zaznajomić Cię z firmą. - wzdycha ciężko, po czym klnie, gdy ktoś wymusza mu pierwszeństwo. - Rodzice pytali, kiedy przyjedziemy na obiad.

- Jak najszybciej? - unosi brew i patrzy na mnie nieprzeniknionym wzrokiem. - Patrz na drogę.

- Aww, czyżbyś się do mnie przekonała?

- Nie, po prostu chcę to mieć z głowy. - Childe udaje, że ociera łzę spod oka i ponownie skupia się na jezdni.

Nastaje cisza, którą próbuję się nacieszyć, jednak nie jest mi to dane.

- Więęęc... - naciąga śmiesznie słowo, co przykuwa moją uwagę. Odwracam się od okna i patrzę na niego wyczekująco. - Jak było?

- Badanie jak badanie. - wzruszam ramionami, a ten prycha.

- Chodzi mi o Twoje spotkanie z Osialem.

- Och. - chrypię i nic nie mogę poradzić na to, że się rumienię.

- Czyli było fajnie? - dopytuje z dziwną zaciętością, co nieco mnie peszy.

- Tak, jest dość zabawny, mamy podobne poczucie humoru, więc hm.... podobało mi się.

Kiwa sztywno głową i już nie kontynuuje dalszego przesłuchania. Opieram głowę o okno i zamykam oczy.

***

- Nie spać. - ktoś potrząsa moim ramieniem, a ja tylko bardziej wtulam się w okno.

- Zwiedzać.

- Co? - pyta z zaskoczeniem, na co wzruszam ramionami i uśmiecham się głupio, po czym w końcu otwieram oczy.

- Nic nic. - Odpinam pasy, otwieram drzwi i zaczynam powoli wychodzić z auta, co niezbyt mi wychodzi. Stękam pod nosem, gdy czuję okropne zawroty głowy i mdłości. - Dziękuję, że ze mną pojechałeś. - mówię i patrzę się w jego stronę, ale zastaję tylko pusty fotel kierowcy.

Mrugam z zaskoczeniem oczami i odwracam się z powrotem i Zamieram. Jak bardzo jestem otumaniona, że nie zauważyłam, ani nie uszyłam, że zdążył wyjść z samochodu i do mnie podejść.

Childe wyciąga w moim kierunku rękę i uśmiecha się noszalancko. Przewracam oczami, ale podaję mu swoją dłoń, a ten pomaga mi wyjść.

Gdy stoję już na równych nogach, unoszę nieco głowę, by spojrzeć mu w oczy.

- Dziękuję. - chrząkam nerwowo, a Rudowłosy wzrusza ramionami

- Drobiazg. - zapewnia mnie. Przekrzywia nieco głowę i drapie się po karku.

Czuję, że atmosfera odrobinę się zagęszcza, ale niezbyt rozumiem, czym jest to spowodowane. Po prostu stoimy i patrzymy się na siebie jak ostani kretyni.

Miłość Przyjdzie Z Czasem Childe x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz