III.3.

166 26 15
                                    

Wojtek nie czekał dłużej. Wstał z kanapy z Euniką na rękach, jakby nic nie ważyła, a potem zaniósł ją do sypialni i zrzucił na łóżku. Przez cały czas nie spuszczał z niej wzroku, uważnie śledząc jej wyraz twarzy. Zachęcała go, więc szybko pozbył się wątpliwości.

Położył się na niej, opierając większość ciężaru ciała na imponujących przedramionach, i wrócił do całowania. Eunika poruszała pod nim biodrami, ocierając się przez ubrania o jego twardego do granic wytrzymałości członka. Wiedziony instynktem, włożył jedną rękę za gumkę jej spodni i wymacał lekko wilgotne już majtki, pod które ochoczo wsunął palce. Tym razem to ona sapnęła z niecierpliwością, więc uznał, że nie ma na co czekać. Uklęknął obok i ściągnął jej te spodnie, a potem od razu majtki. Uśmiechnął się szelmowsko, kiedy zanurzał nos i usta między jej uda.

Eunika nie zastanawiała się, tylko korzystała z atrakcji, które je zapewnił jego wszędobylski język. – Naprawdę chciałeś sobie polizać – pomyślała, oddając się przyjemności.

Wojtek doprowadził ją do orgazmu dwa razy zanim wrócił do jej ust. Oblizał się jak kocur po dobrym posiłku, a potem ją pocałował.

Eunika chciała więcej. Idealny mężczyzna rozbudził w niej pragnienie, którego nie czuła nigdy wcześniej. A może to było wino? Albo połączenie wina i Wojtka? Grunt, że nie wiedziała nawet, że może być tak nienasycona.

– Bardzo cię pragnę. Powiedz tylko, że mogę. – Spojrzał na nią błagalnie.

– Rozbierz mnie! – poleciła. – I siebie też.

Było jej gorąco, była rozpalona, zdjęcie z siebie wszystkiego wydawało się najlepszym wyjściem z sytuacji.

Chwilę później leżała zupełnie naga, podziwiając najszybszy męski striptiz, jaki w życiu widziała. Wojtek ekspresowo pozbył się ubrania i dołączył do niej, trzymając w dłoni jedną prezerwatywę, którą wyjął z kieszeni spodni.

– Mogę? – spytała, wyciągając dłoń przed siebie.

– Czyń honory – odpowiedział, uśmiechając się.

Eunika nie mogła się napatrzyć na umięśnione ciało Wojtka. Cały był doskonały. Sprawnie założyła mu gumkę i przejechała dłonią po jego dużym i twardym członku, oblizując usta.

– Chodź. – Przyciągnęła go do siebie niecierpliwie, obejmując nogami w pasie. Nie miał wyboru, musiał w nią wejść.

– Jesteś idealna – jęknął, kiedy objęła go szczelnie.

– Nie gadaj tyle – sapnęła, poruszając biodrami. Miała dość czekania. Chciała, żeby naprawdę pokazał jej, na co go stać.

– Chciałem, żeby nasz pierwszy raz był niezapomniany, ale nie przewidziałem, że rzucę się na ciebie jak jakiś zwierzak – zażartował sobie, wsuwając dłonie pod jej pośladki i wsuwając się w nią do końca. Jednocześnie pocałował ją w szyję, a potem wrócił do twarzy. Kochał się z nią, patrząc w oczy i całując usta. Po chwili oboje zatracili się w doznaniach, które dały im bliskość i zjednoczenie z kimś wyjątkowym.

Teraz już wiem, czemu ludzie tak lubią seks – pomyślała Eunika, wyrzucając z głowy wszystkie dotychczasowe nieprzyjemne doświadczenia.

Teraz już wiem, że warto było poczekać na tę jedną, wyjątkową – pomyślał Wojtek, który zrozumiał, że jego niechęć do większości poznanych dotąd kobiet nie miała nic wspólnego z nim ani z tymi kobietami. Po prostu czuł, że to nie to. A teraz dowiedział się, że może być inaczej. Nie miał pojęcia, co właśnie poczuł, ale było to bez wątpienia uczucie inne niż jakiekolwiek do tej pory. Zupełnie, jakby ktoś otworzył jakieś ukryte przejście w jego głowie i wpuścił go do nieodwiedzanego dotąd pokoju. Fizyczne pożądanie, jego zaspokojenie i przyjemność pochodząca z seksu były niczym w porównaniu z tym poczuciem jedności z drugim człowiekiem, które właśnie odkrył. Chciał, żeby ono trwało.

SZÓSTY ZMYSŁOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz