7 - Who is Harry Styles?

24.5K 1.1K 136
                                    

*VANESSA*

Usłyszałam dźwięk mojego telefonu i popatrzyłam na ekran. Miałam cichą nadzieję, że to Harry, ale jednak nie. Dzwoniła moja mama.

- Cześć mamo! 

- Witaj, skarbie. Jak ci poszło? - w oddali mogłam usłyszeć gwar, który zawsze panuje w domu. W sumie się nie dziwie. Mieszka tam dużo osób. Moi rodzice, babcia, moja siostra z mężem i dwu tygodniowym dzieckiem i jeszcze ciocia ze swoją rodziną (mąż i dwójka dzieci-bliźniaki). To w końcu dziesięć osób, musi być głośno! 

- Wydaje mi się, że nie najgorzej...

- Słuchajcie! Nessi dostała pracę! - oddaliłam telefon od ucha kiedy mama krzyknęła. Dało się usłyszeć kilka radosnych okrzyków.

- Mamo to jeszcze nie jest pewne. 

- Słuchajcie! Jeszcze nie do końca dostała tę pracę! - znowu krzyknęła. 

- Dasz mi dokończyć? - zapytałam rozbawiona. 

- Jasne. Mów dalej. 

- Nie wydaje mi się, że poszło źle. Jego córka jest bardzo urocza. Bardzo ją polubiłam. Ma na imię Olivia i... 

- Jego? - przerwała mi.

- Tak to samotny ojciec. Nie wiem co się stało z matką małej..

- Jest młody? - czułam się gorzej jak na przesłuchania. Nie żebym wcześniej była na jakimś przesłuchaniu.

- Mamo! Jest o rok starszy ode mnie.

- To nic tylko brać! 

- To mój przyszły szef jeśli dobrze pójdzie. I w ogóle nie spytałaś czy jest przystojny. 

- A jest? 

- Jak cholera. - westchnęłam. Już kiedy tylko na niego spojrzałam moje kolana zrobiły się miękkie. Chciałam tylko dotknąć jego włosów, które robiły wrażenie miękkich. Albo móc dotknąć jego wyrzeźbiony brzuch. Ah...

- To masz następny argument. - powiedziała - Lily! Szef Nessi jest cholernie przystojny! - krzyknęłam.. znowu! Będę głucha na jedno ucho przysięgam! Ale co się dziwię to przecież rodzina Montez. Pisk Lily wypełnił słuchawkę.

- Nie gadaj! Naprawdę? 

- Przecież mówię. Po prostu ideał. - westchnęłam. 

- Nessi się zakochała?

- Przestań. Po prostu powiedziałam, że jest przystojny.

- A jak się nazywa? 

- Wolałam rozmawiać z mamą, która krzyczy. Nazywa się Harry Styles. 

- Harry Styles?

- Harry Styles. - przytaknęłam. 

- Jestem prawie pewna, że wiem kim jest. 

- Gra w jakimś zespole co nie? Coś wspomniał o trasie.. 

- O mój boże już wiem! Caroline!

- Daj mi mamę! - udało mi się przekrzyczeć jej krzyk.. Ta rodzina naprawdę jest dziwna.

- Nessi? Słyszysz mnie? 

- Tak mamo. - nie słyszałam już krzyków w oddali i wszystko wyraźnie się uspokoiło. 

- Teraz możesz spokojnie mówić. 

*****

-... oraz poznałam jego mamę. - skończyłam mówić i odetchnęłam z ulgą, że nikt mi nie przerywał.

- Mam cichą nadzieję, że w zdobyciu tej pracy pomoże ci ta kobieta. Muszę już kończyć, skarbie. Zaraz tata wróci z pracy.

- Okey. Ucałuj go ode mnie. Wujka też. 

- Oczywiście. Zadzwonię do ciebie jutro.

- Kocham cię. - zakończyłam połączenie i rzuciłam telefon na łóżko. Moja rękę kompletnie zdrętwiała. Prawie godzinę spędziłam na rozmowie. Ale to nic nowego. 

Bardzo chciałam wrócić do domu. Do Northwich. Nie byłam tak jakieś dwa miesiące . Tak strasznie tęsknie za wszystkimi. Nawet za tą upierdliwą babą, która mieszka w sąsiedztwie. Ale wracając do mojej rodziny. Bardzo mi ich brakuje. Moja mama, Sarah, jest gospodynią z krwi i kości. Gotuje najlepiej na świecie (to przez nią nauczyłam się piec i gotować). Od kiedy pamiętam zajmuję się domem i dziećmi. 

Mój tato, Andrew, pracuję w sklepie z częściami samochodowymi. Ma swój sklep i całkiem dobrze mu się powodzi. Z opowieści babci od zawsze był typem majsterkowicza. A moja babcia, Matilda, podobnie jak mama zajmuje się domem. Można powiedzieć, że w mojej rodzinie kobiety tylko i wyłącznie to robią i kiedy razem ze siostrą oznajmiłyśmy, że zaczynamy starać się o pracę... um... zrobiło się małe zamieszanie. 

Lily, moja siostra, nie za długo popracowała, bo zaszła w ciąże. Jest architektem. Jej mąż, Joshua jest informatykiem. 

Za to moja ciocia, Barbara, jak się pewnie domyślacie również zajmuję się wychowaniem swoich dzieci i pracą w domu. Może być trochę tłoczno kiedy w domu rządzą trzy kobiety i niekiedy ja i Lily. A jej mąż, Filipe jest z Portugalii i pracuje z moim tatą w sklepie. 

Nie mogę też zapomnieć o uroczych bliźniakach. Caroline i Mark. Mają trzynaście lat i po prostu ich uwielbiam! 

Reszta mojej bliższej rodziny (tutaj chodzi mi o rodzeństwo moich rodziców) jest porozrzucana po Anglii, albo mieszka w Ameryce. Wszyscy spotykamy się na różne, ważne święta. Co roku odliczam dni do tych wydarzeń! 

Przestałam rozmyślać i postanowiłam poszukać jakiś ofert mieszkania. Sięgnęłam po swój laptop i otworzyłam przeglądarkę. Coś mnie podkusiło i wpisałam godność Harry'ego w wyszukiwarkę.

- Wow.. - wyszeptałam do siebie. 

Jak to mogło się stać, że ja o nim nigdy nie słyszałam? Z tego co widzę jest dosyć popularny w Anglii. One Direction... One Direction?.... O cholera One Direction! Jak ja mogłam o tym zapomnieć. Jakbym nie widziała pokoju Caroline. Pacnęłam się w czoło... Nigdy nie interesowała mnie ich historia, a kiedy Carla zaczynała mówić najzwyczajniej się wyłączałam. 

*****

Po bardzo długim czasie oglądania przeróżnych artykułów o Harry'm, wreszcie postanowiłam skończyć. Moje oczy niemiłosiernie piekły. Dowiedziałam się o nim bardzo dużo rzeczy. Ale chyba każdy wie, że nie we wszystko się wierzy. Mam już mały zarys jego postaci. Nie powiem... nie jest zbyt dobry. W większości artykułów jest przedstawiany jako kobieciarz, flirciarz i Bóg wie co jeszcze. I chyba domyślam się um... jak powstała Liv. Jedna pijacka impreza i dziewczynka jest tego wynikiem. Kurczę mam nadzieję, że to nie jest prawda. Chociaż co ja się tym przejmuję. Jestem tylko opiekunką jego córki. Jeśli mnie zatrudni...


My Daughter's Babysitter  h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz