Proszę przeczytaj notkę na dole to dla mnie ważne ;)
*VANESSA*
- Masz już na dzisiaj jakieś plany? - zapytała mnie mama. Byłyśmy właśnie na śniadaniu. Przy stoliku siedziała jeszcze ciocia. Caro i Mark siedzieli razem z Lou. Chyba bardzo się polubili. Zwłaszcza Louis i Mark, bo spędzają razem dużo czasu.
- Właściwie to nie. Może gdzieś pójdziemy razem?
- Zabierzesz Olivię? - zapytała patrząc na mnie ukradkiem.
- Nie wiem.. może, jeśli będzie chciała. - wzruszyłam ramionami odsuwając od siebie naczynie gdzie było moje śniadanie.
- Chciałabym ją poznać. - powiedziała.
- Na prawdę? - to było trochę dziwne, ale cieszę się, że chcę zrobić to dla mnie. W międzyczasie przeczytałam wiadomość od Harry'ego, że zaraz będą na dole i mam za nimi czekać. Rozmawiałyśmy z mamą o tym gdzie dzisiaj spędzimy czas.
- Dzień dobry, wszystkim. - odwróciłam się słysząc głos Harry'ego. - Hej, piękna. - pocałował mnie w policzek. - Możemy się dosiąść?
- Jasne. - odpowiedziała moja mama z uśmiechem, a Harry usiadł po mojej prawej.
- Gdzie Olivia?
- Zaraz powinna tu być, poszła przywitać się z Caro. - popatrzyłam w tamtym kierunku i faktycznie. Mała przytulała się do Caroline. - Lubi ją. - uśmiechnął się do mnie.
- Najwidoczniej. Będę zazdrosna. - zrobiłam podkówkę z ust.
- Ale ciebie wręcz kocha. Nie masz się o co martwić. - położył swoją dłoń na moim kolanie.
- Jesteś głodny? - zapytałam ignorując natarczywy wzrok mojej mamy, która na pewno wiedziała gdzie wylądowała ręką Harry'ego.
- Ja w sumie nie, ale przyszliśmy tu ze względu na Liv. Dzisiaj w nocy bolał ją brzuch i wymiotowała.
- Dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś? - pisnęłam przejęta. - Ale teraz wszystko dobrze?
- Tak, raczej tak. Ale musi coś zjeść.
- Oczywiście, że musi. Zaraz pójdę jej coś zamówić.
- Kochana jesteś. - powiedziała kiedy ja już wstawałam, żeby iść zamówić śniadanie dla Liv.
- Oj no wiem. - zachichotałam. - Zaraz wracam.
*****
Byłam trochę zawiedziona, kiedy Harry powiedział mi, że nie może iść z nami, ponieważ zapomniał o wywiadzie. Chciałam, żeby lepiej poznał się z moją mamą. Ale rozumiem to, bo to jego praca.
Bałam się, bo ostatni wywiad nie był taki fajny. Miałam nadzieje, że to się nie zdarzy i tym razem. Ale nie liczę też na to, że Harry powie o tym, że się spotykamy.
- Mamo a zrobisz mi takie coś? - popatrzyłam w dół na Liv, która szła pomiędzy mną, a moja mamą.
- Oczywiście, obiecałam ci, ale pamiętaj. Ani słowa tacie, okey? - rzecz jasna chodziło jej o paznokcie.
- Okey. - zaśmiała się.
*HARRY*
Siedzieliśmy na kanapie i jakoś na razie udało się uniknąć pytań o mnie czy "tajemniczą opiekunkę". Nie chciałem rzucać się w oczy, więc usiadłem jak najdalej od dziennikarza.
- Harry. Podobno opiekunka usidliła sławnego kobieciarza. Jak się z tym czujesz? - oczywiście uśmiechnąłem się do niego, ale nie było to szczere. Nienawidzę określenia "sławny", a tym bardziej "kobieciarz". Wydaje mi się, że kobieciarz to przyjemniejszy określenie męskiej dziwki. Raczej jeszcze mi brakuje do sprzedawania swojego ciała.
- Um.. - zamyśliłem się. Niech się dzieje co chce! - Tak. Jestem już zajęty i czuje się świetnie. - spotkałem się z lekkim niezadowoleniem na widowni, ale puściłem to mimo uszu. Chłopaki też wyglądali na trochę zdziwionych, bo przed wywiadem zapewniałem, że nic nie wygadam.
- Czyli tajemnicza opiekunka..
- Ma na imię Vanessa. - przerwałem mu. "Tajemnicza opiekunka" źle brzmi, po prostu.
- Czyli Vanessa jest z wami w trasie? Co wy na to chłopcy? - wyglądało to jakby szukał jakiejś afery na siłę.
- Vanessa jest miła i fajnie się z nią rozmawia. - powiedział Liam. Dzięki Bogu, że oni mnie wspierają.
- Jest słodka, kiedy złości się na Harry'ego. - Niall szturchnął mnie w bok i wybuchnął śmiechem.
- Louis? - dopytywał dziennikarz.
- Tak jak oni mówią, jest bardzo miła i fajnie krzyczy na Harry'ego. - wzruszył ramionami.
- To co Harry? Teraz wolisz młodsze? Porzuciłeś już podrywanie kobiet w wieku twojej mamy? - zmarszczyłem brwi i zacisnąłem pięści. On definitywnie mnie nie lubił. Dlaczego?
- Ja nigdy nie...
- Harry to miły facet i ma szacunek do kobiet. Wydaje mi się, że Vanessa pasuje do niego idealnie. - powiedział Niall. - I nie wydaje mi się, żeby Harry kiedyś podrywał kobiety w wieku jego mamy.
- Ale jego romans z Caroline Flack dobrze pokazuje jaki typ lubi Harry.
- Caroline to moja przyjaciółka, żadna kochanka. Van to zupełnie inna sytuacja. - powiedziałam prawie przez zaciśnięte zęby. On wyciąga stare brudy, które wydaje mi się, że były już zamknięte. Mam cholernie dosyć dzisiejszego dnia. Miał wyglądać zupełnie inaczej.
- Dziękuje bardzo za wywiad, chłopaki. Fajnie było was zobaczyć. - powiedział z uśmiechem dziennikarz. Wreszcie..
____________
Hejka ;) Kto nie lubi tego faceta od wywiadu?
WAŻNIE DLA MNIE ;) proszę przeczytaj
Niedługo będę chciała zakończyć to ff, ale myślę nad drugą częścią. Nawet mam na nią niezły pomysł tylko idk czy opłaca się pisać :/ Z chęcią bym to zrobiła ale za miesiąc zaczyna się szkoła i będę miała mniej czasu. Jeszcze pomyślę, a wy napiszcie czy chcecie drugą część.
No ja zmykam poprawić rozdział na LWTY i zaraz go dodam ;)
Miłego dnia, misie xx
![](https://img.wattpad.com/cover/36270273-288-k599534.jpg)
CZYTASZ
My Daughter's Babysitter h.s
FanfictionJestem Harry i mam dwadzieścia pięć lat. Mieszkam w Londynie razem z moją córką, Olivią.