𝙜𝚘𝚠𝚢 𝚍𝚘𝚖

393 23 14
                                    

Przez całą drogę nie chcieli mi powiedzieć gdzie mnie zabierają. W tym momencie zwątpiłam w swoją decyzję. Nie powiem, bałam się, że jednak mogą mi coś zrobić aczkolwiek nie wyglądali na takich. Patrzyłam przez okno szukając czegoś ciekawego. Jechaliśmy przez jakieś pustkowia, myślałam, że gdzieś mnie wywiozą i zostawią. Z jednej strony chciałam wysiąść ale nie miałam jak. Lee Know chyba za bardzo się poczuł i kładł mi głowę na ramieniu. On był naprawdę przerażający, starałam się go ignorować jak tylko mogłam. Felix odwracał się i zaczynał jakieś rozmowy. Mężczyzna był naprawdę zabawny a także miły. Nie miałam pojęcia dlaczego akurat na występie musiał założyć maskę, jego twarz była urocza a piegi to cudo, pasowały mu.

W końcu dojechaliśmy. Lee Know odczepił się ode mnie, na całe szczęście. Zatrzymaliśmy się przy willi! Kim oni są, że mieszkają w takim miejscu? Patrzyłam na budynek ze zdziwieniem. Jeszcze nigdy nie byłam w takim miejscu.

-Wy tutaj naprawdę mieszkacie?-zapytałam niedowierzając.

-Tak, aż taka jesteś zdziwiona?-odparł Seungmin.

-Nie wyglądacie na ludzi mieszkających w takim domu.

-A jednak. Pomóżcie przenieść jej rzeczy do środka a potem ktoś inny się tym zajmie.-rozkazał Bang Chan.

Mężczyźni wykonali polecenie. Udaliśmy się do budynku, kręciło się w nim trochę ludzi, zapewne ich pracownicy. Wnętrze było niesamowite. Górował kolor brązowy i wszystko ładnie się ze sobą komponowało. Niektóre elementy były złote albo pozłacane, nie byłam w stanie tego określić. Zanim się obejrzałam moich rzeczy już nie było.

-Chodź za mną, pokaże ci twój pokój.-spojrzał na mnie z uśmiechem.

Bang Chan ty przystojniaku, nie daruję ci tego jak pewnego dnia dostane zawału przez twój uśmiech.

-A tak, pewnie.

Poszłam za nim rozglądając się po drodze. Nie mogłam uwierzyć w to jak ja tu w ogóle trafiłam. Wszystko było dla mnie takie nowe, takie inne. Odskocznia od codzienności. Poszliśmy korytarzem ale co dziwne nie na górę tylko na dół. Trochę mnie to dziwiło ale nie mogłam sama przecież wybrać miejsca. W końcu to nawet nie mój dom więc musiałam stosować się do ich zasad. Jak na taki dom było bardzo spokojnie. W części domu w której się znajdowaliśmy nikt nie chodził, było tu pusto. Bang Chan chyba nie zamierzał się odezwać co też było niezręczne. Sama zastanawiałam się czy coś powiedzieć ale nie wiedziałam od czego zacząć. W końcu postanowiłam.

-Bardzo tu ładnie.

No Ruby popisałaś się.

-Dziękuję. Mam nadzieję, że dobrze będzie ci się tu mieszkać. Oprowadzimy cię po domu, powiemy też co i jak żebyś czuła się jak w domu. Na razie rozpakuje swoje rzeczy i poukładaj jak chcesz.

-Dobrze, dziękuję.

-Nie ma za co. Tutaj jest twój pokój, zaraz obok jest mój.

Jeszcze raz podziękowałam po czym weszłam. Pokój był urządzony w nowoczesnym stylu. Moje bagaże stały obok łóżka. Zaczęłam więc rozpakowywać się. Poukładałam wszystko według własnego uznania. Dali mi nawet toaletkę i miałam prywatną łazienkę, co za luksus. Przeszłam oraz rozejrzałam się po całym pomieszczeniu. Podobało mi się, usiadłam na łóżku po tym jak się rozpakowałam. Dobrze, że mam pokój obok Bang Chan'a a nie obok Lee Know. On będzie mnie nawiedzał w nocy, straszny...

~~~~~~~~~
Nie wiem czy dalsze rozdziały publikować ://

𝐖𝐞𝐥𝐜𝐚𝐊𝐞 𝐭𝐚 𝐒𝐭𝐫𝐚𝐲 𝐊𝐢𝐝𝐬 𝐂𝐢𝐫𝐜𝐮𝐬 Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz