Przez dwa tygodnie uczyłam się gier hazardowych. Tak, postanowiłam, że zostanę z nimi i zostałam wplątana hazard. Szło mi średnio lecz oni mówili, że jest dobrze. Graliśmy po kilka godzin dziennie aż w końcu coś załapałam. Musiałam nawet grać w gry Hyunjin'a...nigdy więcej nie chciałam tego robić. On jest zbyt surowy w niektórych kwestiach. Wolałam uczyć się z Felix'em i Seungmin'em, oni byli wyrozumiali a także cierpliwi. Dobrze się bawiłam grając z nimi, nauczyłam się chyba najwięcej dzięki nim. Szkolił mnie też oczywiście Bang Chan. Zastanawiacie się co z naszą misją? Po części nadal trwa, trochę to przytłaczające bo zaraz poznam połowę jego rodziny nie znając nawet go za dobrze. Do tej pory nikt jeszcze nie zauważył, że to ustawiane. Cieszyłam się z jednej strony, że mogę mu pomóc.
-Nie zamyślaj się, teraz twoja kolej.-powiedział Hyunjin.
-Już już.-położyłam kartę.
-Zaraz przegrasz jak tak dalej pójdzie.
-Hyunjin spokojnie. Jeszcze się uczy. Każdego początki były trudne.-stanął w mojej obronie Changbin.
-Ale to już dwa tygodnie. Powinna coś skumać.
-Nie zapominaj kto uczył się z nas najdłużej.-wrócił się I.N
-Ta ta pamiętam. A właściwie po czyjej jesteś stronie?
-Oczywiście, że Ruby. Co to za pytanie?
Hyunjin zmarszczył brwi a reszta chłopców zaśmiała się. Mnie też to bawiło ale nie chciałam się śmiać dlatego, że by mi się za to dostało. On mnie nienawidzi, najchętniej wywalił by mnie na zbity pysk lecz wie, że to nie od niego zależy. Przez te dwa tygodnie pokazał mi, że raczej się nie dogadamy. Zaczęłam się starać żeby pokazać mu, że jednak coś potrafię. To nie tak, że mnie poniżał ale było widać po nim jak bardzo go śmieszy to, że nie umiem grać. Mógłby spojrzeć na siebie i na swoje początki. Graliśmy dalej aż w końcu była pora obiadowa. Czekałam na to bo w brzuchu mi strasznie burczało i marzyłam o jedzeniu. Zapytacie czemu nie wzięłam czegoś, odpowiedź jest prosta. Przy grach nie ma mowy o posiłkach. Oczywiście ten idiota sobie tak wymyślił. Przerwaliśmy grę i zjedliśmy coś.
Obiad był naprawdę smaczny, tak jak zawsze zresztą. Potem poszłam do swojego pokoju aby trochę odpocząć. Po obiedzie zawsze się kładę tak po prostu na kilka minut. Lecz nie było mi to dane, Felix wyciągnął mnie zaledwie dwie minuty po tym jak się położyłam. Zabrał mnie na basen. Oczywiście dał mi się przebrać i tak dalej. Na basenie znajdował się Han, Seungmin, Bang Chan, I.N, ja oraz Felix. Zostałam wepchnięta do wody. Tego najbardziej nie lubiłam. Zawsze tak to się zaczynało. Nadymałam policzki jak wynurzyłam się z wody. Oni jak zawsze śmiali się a Felix przoraszał.
-Hej co wy na to żeby pobawić się w spychanie? Dawno tego nie robiliśmy.-zarzucił Seungmin.
-Masz rację. Zróbmy tak, akurat jest parzyście. Dobierzmy się w pary.-odparł Han.
Zastanawiałam się z kim mogę być i wypadło na Bang Chan'a. Zaczęli żartować, że naprawdę ze sobą chodzimy. To fakt trochę się do siebie zbliżyliśmy przez ten czas ale to jeszcze nic nie znaczy. Mężczyzna był dla mnie naprawdę miły i pomagał mi kiedy tego potrzebowałam. Byłam mu bardzo wdzięczna za wszystko. Gra była naprawdę zabawna. Znali się na dobrej zabawie, spędziliśmy miło czas.
CZYTASZ
ððð¥ððšðŠð ððš ððð«ðð² ðð¢ðð¬ ðð¢ð«ðð®ð¬
Fiksi PenggemarCyrk. To zawsze mnie interesowaÅo, gdy byÅam maÅa tata zabieraÅ mnie na kaÅŒde pokazy cyrkowe w naszym rodzinnym mieÅcie. Od najmÅodszych lat trenowaÅam akrobatykÄ i to teÅŒ staÅo siÄ mojÄ pasjÄ . Pewnego dnia na obrzeÅŒach miasta pojawiÅ siÄ kolejny cy...