𝙿𝚛𝚊𝚠𝚍𝚊

348 22 19
                                    

Następnego dnia przy śniadaniu chłopcy rozmawiali o wczorajszym wieczorze. Byłam trochę niewyspana i nie za bardzo wiedziałam co się wokół mnie dzieje. Jadłam dosyć mozolnie bo w sumie nie miałam gdzie się spieszyć. Spojrzałam na swoją dłoń a na palcu miałam jeszcze pierścionek, zdjęłam go.

-Hej Bang Chan, trzymaj bo to chyba twoje.-wystawiłam w jego stronę rękę z biżuterią.

-Możesz go jeszcze zatrzymać na jakiś czas? Bo nie wiem czy czasem znów ktoś się tu nie pojawi. Będę naprawdę wdzięczny jeśli poudajesz jeszcze przez jakiś czas.-odparł uśmiechając się.

-A muszę?

-Nie nasz innego wyjścia.-wtrącił się Hyunjin.

Westchnęłam cicho i włożyłam pierścionek z powrotem na palec.

-A dlaczego nie mogła poudawać mojej żony?-zapytał Lee Know.

-No nawet by nie chciała po tym co jej zrobiłeś więc się nawet nie odzywaj w tym temacie.-odparł chłodno Hyunjin.

Lee Know wyglądał jak smutny pies i nie odpowiedział nic więcej. Powróciliśmy do jedzenia śniadania a ja zaczęłam się zastanawiać dlaczego jeszcze tu jestem. Nawet nie robimy nic co jest związane z cyrkiem. Przecież po to tu przyszłam żeby występować jako cyrkowiec a nie udawać czyjąś przyszłą żonę. To nie miało żadnego sensu, chciałam wiedzieć co tu jest grane tylko jak mogłam się tego dowiedzieć. Co prawda jestem tutaj trzeci dzień ale co to zmienia? Czemu oni nie trenują? Nie miałam pojęcia. Nadymałam policzki i usłyszałam cichy śmiech Felix'a.

-To było takie urocze. Ruby wszystko w porządku?

-Nie do końca.

-A co się dzieje?

-Po prostu zastanawiam się dlaczego nie trenujemy do następnego pokazu.

-Ooo więc to tak. Bang Chan powiemy jej?-zwrócił się do lidera a ten kiwnął głową na znak zgody i zabrał głos.

-Tak naprawdę jesteśmy zawodowymi hazardzistami. Cyrk to tylko przykrywka ale też nie do końca. Tak jak mówiliśmy cyrk stał się naszą pasją i stało się to naszą przykrywką. Stąd mieszkamy w takim domu i mamy to wszystko.-wyjaśnił.

Siedziałam chwilę w ciszy i analizowałam to co właśnie powiedział. Przykrywka? Hazard? Chyba nie do końca to do mnie dotarło.

-Ale chwila, jak to hazard?

-Większość zna nas jako najlepszych hazardzistów lecz nie wiedzą, że zajmujemy się też cyrkiem.

-Czyli wyjaśniałoby to, jak dobrze graliście w te wszystkie gry i wszystkich ogrywaliście. W takim razie dlaczego chcieliście zatrudnić kolejnego członka?

-Można powiedzieć, że chcieliśmy zmiany jakiejś zmiany ale nie martw się kolejny pokaz będzie w najbliższym czasie. Możesz trenować w naszej sali do ćwiczeń. Felix ci ją pokazał prawda?

-Tak, pokazał mi wszystko.

-Mam nadzieję, że nie jesteś na nas zła i nie będziesz chciała nas tak szybko opuścić. Zrozum, że musimy być ostrożni w naszych interesach.

-Nie jestem zła tylko zaskoczona. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji.

-Rozumiemy i przepraszamy.

-To nic takiego.

Jestem w szoku. Nigdy nie pomyślałabym, że mogą być hazardzistami. Nie wyglądają na takich co znają się na grach hazardowych. I co ja mam teraz zrobić? Zostać? Z jednej strony moje marzenie może się spełnić a z drugiej? Co ja mam tu robić skoro nie znam się na tym? To trudna decyzja ale głupio by było zostawić ich od tak. To zrozumiałe, że muszą uważać bo ta branża jest czasami niebezpieczna. Coś o tym wiem z filmów. Naprawdę Ruby gratulacje, że wierzysz w to co jest w filmach. Po śniadaniu poszłam się ubrać i zrobić jeszcze kilka innych rzeczy.

𝐖𝐞𝐥𝐜𝐨𝐦𝐞 𝐭𝐨 𝐒𝐭𝐫𝐚𝐲 𝐊𝐢𝐝𝐬 𝐂𝐢𝐫𝐜𝐮𝐬 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz