Postanowiłam sobie poćwiczyć dlatego, że dawno tego nie robiłam. Przebrałam się w strój do ćwiczeń i poszłam na salę treningową. Po drodze spotkałam Lee Know który rozmawiał z kotami, zdążyłam się już do tego przyzwyczaić. Okazało się, że nie jest aż taki straszny chociaż czasem ma swój świat. Przypomniałam sobie jak Changbin powiedział mi, że Lee Know potrafi zaklinać koty. Wtedy mnie to rozbawiło ale co się później okazało on naprawdę potrafił oswoić kota w zaledwie dwa dni gdzie nie jest to aż tak łatwe.
Powinnam ćwiczyć grę ale wolałam zająć się akrobatyką. To w końcu moja pasja, Hyunjin chyba tego nie rozumiał bo cały czas naglił mnie do gry w karty, nie było to dla mnie za ciekawe. Czasem naprawdę był denerwujący bo myślał tylko o sobie i o swoich potrzebach. Narcyz, uważał się za niewiadomo jak pięknego. Postanowiłam już o nim nie myśleć, za bardzo mnie to drażni.
Trenowałam przez godzinę i nawet nie wiedziałam kiedy pojawił się Bang Chan. Siedział i patrzał na to jak trenuje. Podeszłam do niego jak już skończyłam.
-Bang Chan? Co tu robisz?
-Przyszedłem żeby po prostu popatrzeć. Lubię patrzeć na twoje występy.
-Jeszcze żadnego nie miałam głupku.
-Wiem, wiem. Obiecuję, że wystąpisz i to jeszcze nie raz.
-Trzymam za słowo.
-Przyniosłem wodę, trzymaj.-podał mi ją.
-Dziękuję. Coś się stało?
-Hm? Dlaczego pytasz?
-Bo jesteś taki miły i przyszedłeś gdzie zawsze jesteś zapracowany.
-Po prostu jest mi trochę głupio z powodu tej sytuacji z rodziną.
-Aa więc o to chodzi.-usiadłam obok niego.
Porozmawialiśmy chwilę. Naprawdę było mu głupio z tego powodu. Nie miał za co się obwiniać, chciałam mu pomóc i nie miałam mu tego za złe. Myślę, że na tym etapie to już nic takiego. Zdążyłam się przyzwyczaić do roli jego "przyszłej żony". Ciekawiło mnie to jak on chciał wziąć udawany ślub. Z jednej strony było to nawet zabawne lecz czasem stresujące. Porozmawialiśmy i pośmialiśmy się. Cała sytuacja to jeden wielki chaos ale dawaliśmy sobie radę i dawaliśmy z siebie wszystko.
Poszłam się trochę odświeżyć i przebrać. Bang Chan chciał spędzić za mną jeszcze trochę czasu, zgodziłam się bo w sumie czemu nie. Zaprzyjaźniłam się z nim, cieszę się, że mogłam go poznać od drugiej strony. Oczywiście inni też się liczą, polubiłam ich wszystkich, noo możee oprócz Hyunjin'a. Każdy z nich ma coś takiego oryginalnego w sobie. Są dobrymi przyjaciółmi.
Wyszłam z Bang Chan'em na zewnątrz. Zabrał mnie gdzieś do pobliskiego miasta. Poszliśmy na jakieś lody i kawę. Pokazał mi trochę miasta żebym w razie czego się nie zgubiła. Zabrał mnie jeszcze na film. Byliśmy jeszcze na jakimś występie ulicznym. Spędziliśmy miło czas, czułam się jakbym była na randce. Jak tak pomyśleć to dawno z nikim się nie umawiałam. Była to miała odmiana, wyjść z kimś i porozmawiać o czym się tylko chce. Dużo ludzi patrzyło na nas jak na parę. Czasami było niezręcznie i nie wiedziałam jak się zachować. Koniec końców udało nam się wrócić do domu z dobrymi humorami.
-Było naprawdę miło.-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Tak to prawda, dziękuję, że zgodziłaś się spędzić ze mną czas.-odparł również się uśmiechając.
-Chyba oboje tego potrzebowaliśmy. Śpij dobrze.
-Ty również.
Pożegnaliśmy się i każdy z nas poszedł do swojego pokoju. Wykąpałam się i położyłam lecz nie mogłam zasnąć, ten czas był za miły...
CZYTASZ
ððð¥ððšðŠð ððš ððð«ðð² ðð¢ðð¬ ðð¢ð«ðð®ð¬
Fiksi PenggemarCyrk. To zawsze mnie interesowaÅo, gdy byÅam maÅa tata zabieraÅ mnie na kaÅŒde pokazy cyrkowe w naszym rodzinnym mieÅcie. Od najmÅodszych lat trenowaÅam akrobatykÄ i to teÅŒ staÅo siÄ mojÄ pasjÄ . Pewnego dnia na obrzeÅŒach miasta pojawiÅ siÄ kolejny cy...