Czuję się, jakbym mogła skakać, śpiewać i tańczyć z ptakami. Mi, Ariel Hamilton wreszcie się udało. Rozmawiałam z nieznajomym i nawiązałam dłuższy kontakt. Czy mogę już umierać? Rozbolała mnie głowa i prawie nabawiłam się wrzodów żołądka, ale zrobiłam to i cieszę się niezależnie od ceny jaką zapłacę. Nie wiem czy to dlatego, że byłam pod presją, bo uważałam, że to moje zadanie domowe, czy może z zupełnie innego powodu, ale udało się i nie mogę być szczęśliwsza.
Czuję niewiarygodną moc, która mnie wypełnia, jakbym była w stanie podbić cały świat i nic nie mogło mnie od tego powstrzymać. Wiem, że ta siła nie zostanie na długo, ale to najbardziej niesamowite uczucie jakie kiedykolwiek zaznałam. Adrenalina, buzująca w moich żyłach jest nieopisana. Zastanawia mnie czy zawsze towarzyszy ludziom, kiedy są podekscytowani.
Zatrzymuję się na mojej drodze, by przez chwilę popatrzeć na niebo z uśmiechem. Nie mogę przestać wspominać tego co przed chwilą zrobiłam. Kto wie... Może Mare ma racje i głęboko w środku mam pewność siebie, która po prostu się ukrywa i nie chce wyjść na powierzchnie. Dla Mare rozmowa z ludźmi to normalność, ale dla mnie jest niezwykle trudna, ale jak widać nie niemożliwa. Doświadczenie z Niallem udowodniło mi, że jeśli chcę to potrafię. Po prostu muszę się starać i rozmawiać z innymi, dopóki to przestanie być trudne. Wiem, że gadanie z ludźmi nigdy nie stanie się łatwe, ale będzie jeszcze lepiej niż jest teraz.
Kiedy podnoszę głowę, na twarzy wciąż mam ogromny uśmiech. Dopóki nie zauważam Harrego Stylesa, zmierzającego w moją stronę. Zamieram, ale z zupełnie innego powodu, niż zazwyczaj. Nie z przerażenia, które zawsze każe mi uciekać, ale z zaskoczenia.
- Cześć mała. - Wita się z wielkim, uroczym uśmiechem, który nikomu innemu nie przyszedłby z taką łatwością.
A ja wciąż jestem taka szczęśliwa i zadowolona z tego co udało mi się zrobić wcześniej, że odwzajemniam ten uśmiech, nawet nie zastanawiając się co robię. Harry mruga kilka razy, a jego usta drgają nieznacznie, kiedy się we mnie wpatruje. Moje serce tłucze się głośno w piersi, ale jestem tak podbudowana, że nie tracę uśmiechu. Szczęście zagłusza trochę moją nieśmiałość i mogę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie czułam się w ten sposób.
- Ja. Um. Ja — Mamrocze Harry, potrząsając głową, jakby zapomniał co miał zrobić. Kiedy widzę go takiego zagubionego nie umiem powstrzymać chichotu. Czy tak wyglądam, kiedy próbuję poznać nowych ludzi? Jeśli tak, to zdecydowanie jestem urocza. - Szukałem właśnie Nialla, mojego kumpla z zespołu. Blond włosy, irlandzki akcent. Zwykle śmieje się ze wszystkiego, ale teraz mógł wyglądać na trochę przygnębionego. - Wyjaśnia Harry, a ja kiwam głową.
- Stajnia. - Mówię, sama zaskoczona tym jak łatwo mi poszło.
Czy ja właśnie... Czy właśnie odezwałam się do Harrego Stylesa? Jedno słowo, zero jąkania i uśmiech? Czy ja naprawdę to zrobiłam? Nawet się nie zastanawiałam! Ja byłam... To było...
Moje oczy są tak szeroko otwarte, że zastanawiam się czy za chwilę nie wyjdą mi na wierzch.
- Dzięki! - Woła Harry i właśnie rusza, by przejść obok mnie, kiedy uświadamia sobie, że wypowiedziałam słowo. Dziewczyna, którą uznał za niemowę właśnie się odezwała. - Chwila, ty umiesz mówić! - Wykrzykuje, a ja śmieję się, bo wygląda na kompletnie zdziwionego.
- Umiem. - Zgadzam się radośnie, bo znowu się do niego odezwałam.
Nie wiem czy to wynik ekscytacji, czy czegoś innego, ale kiedy widzę go takiego oniemiałego jestem jeszcze szczęśliwsza, niż przedtem. Rozmawiam z nim!
CZYTASZ
Little Shy Ariel | h.s. (tłumaczenie)
FanfictionZostałam nazwana po Małej Syrence, uważanej za silną i odważną. Imię godne księżniczki - mawiała mama. Ale nigdy nie wymieniłam swojego głosu na przystojnego księcia. Nie miałam okazji. Zawsze byłam nieśmiałą najmłodszą siostrą, która jest zbyt prze...