Rozdział 35 - Pocieszenie

196 25 2
                                    

Wiem że mój tata i Timmy martwią się o mnie. Nie uśmiecham się i nie mówię zbyt wiele, ale ja naprawdę nie chcę mówić o tym co czuję. Raczej staram się ignorować ból, zdradę i tęsknotę. Modlę się o to, że jeśli nie będę o tym myśleć, nie będę tego czuła. Oczywiście to nie działa w ten sposób, ale przynajmniej próbuję. Nie wiem jak sobie dam z tym wszystkim radę, ale robię wszystko co w mojej mocy.


Nie chcę również dzwonić do mojej siostry. Wiem że Maria miałaby doskonałą odpowiedź, powiedziałaby mi co mam robić aby przezwyciężyć ten ból w klatce piersiowej, ale jak mam do niej zadzwonić i wytłumaczyć wszystkie głupie decyzje które podjęłam? Jak mam jej powiedzieć że się zakochałam i mam złamane serce? Zgubiłam się.


Harry przyszedł następnego dnia ... i następnego. I następnego. Ale uciekam i chowam się za każdym razem. Dopóki nie przyjdzie ponownie. Wzdycha i szepcze coś, czego nie mogę usłyszeć. Dziś nie przyszedł i mam nadzieję że już tego nie zrobi. Nie chcę uciekać, nie chcę się kryć, ale nie chcę się z nim widzieć. To za bardzo boli, wiedząc że nie mogę go zranić, bo go kocham, a ponieważ go kocham, jestem w pułapce i nie mogę uciec. Mam nadzieję że kiedy odejdzie, co stanie się jutro wszystko zacznie się poprawiać. Zniknie z mojego obrazu.


Siedzę w doku, obserwując jezioro i myśląc o kąpieli. Kiedy jestem w wodzie czuję się bezpieczna, kompletna i wszystko jest w porządku. Jestem sobą, tylko ja, spokojna i zrelaksowana. Myślę, że tego właśnie potrzebuję. Zawsze myślałam zbyt wiele. To jak z nikim nie rozmawiałam, miałam wtedy zbyt wiele rzeczy dziejących się w mojej głowie, a teraz nawet nie wiem jak zachować je w środku. Chcę przestać myśleć o wszystkim, chcę zatrzymać moje myśli. Chcę tylko spokoju. A woda może mi to dać.


Ściągam więc sukienkę i moje buty, zostając tylko w kostiumie kąpielowym. Biorę głęboki oddech i nurkuję. Przyjmuje wodę która obejmuje moje ciało i otula mnie mocno. Potrzebowałam tego. Potrzebowałam tego tak bardzo.Pływam w spokoju, a moje myśli powoli zaczynają się oczyszczać. W żadnym momencie nie czuję się sobą ponownie, ale wtedy przypominam sobie, że muszę opuścić to miejsce. I nawet nie powiedziałam tacie! Tam nie będę miała jeziora, żeby się uspokoić. Nie będę miała mojego taty. Nie będę miała tego miejsca.Będę musiała odejść.


Zaczynam czuć się jakbym tonęła, więc wracam z powrotem do doku, próbując wyrównać oddech. Nie chcę wyjeżdżać. Nie chcę opuścić mojego taty i mojego domu. O boże.


-Ari? - Ktoś pyta i zamieram. Odwracam się, a moje mięśnie się relaksują, gdy widzę że to Niall. – Wszystko w porządku?

Kręcę głową, a on podchodzi i pomaga mi wydostać się z wody. Nie mam nigdzie w pobliżu ręcznika, tylko moją sukienkę. Wskazuje Niallowi domek nad jeziorem, a on idzie po ręcznik dla mnie. Wkrótce jestem sucha i znów jest mi gorąco.


-Co się dzieje? Nie widziałem cię nigdzie, a Harry nie chce mi nic powiedzieć. – mówi Niall, a ja drżę, gdy słyszę jego imię.


-J-J-Ja nie mam.. – jąkam się, nie wiedząc co mam mu powiedzieć.


-Mi możesz powiedzieć Ari – oferuje i wkrótce jego ramię jest wokół mnie, ciągnąc mnie bliżej, pocieszając mnie. Pozwalam mu na to, bo nie pozwoliłam tego zrobić nikomu, odkąd byliśmy z Harrym nad jeziorem. – Wysłuchałaś mnie, teraz moja kolej.Przytakuję więc, on prowadzi mnie do doku i tam siadamy. Niall trzyma mnie blisko siebie. Biorę głęboki oddech, myśląc, jak mogę zacząć.

Little Shy Ariel | h.s. (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz