Mare wykonała fantastyczną robotę z filmikiem. Nie jest profesjonalny albo coś, ale go kocham. Jest bardzo artystyczny i fakt, że jest czarno-biały sprawia że lubię go jeszcze bardziej. Lubię zbliżenia na moje dłonie grające na pianinie i Mare wygląda pięknie. Jest w niej coś tak czarującego. Jest tak, jakby nie miało znaczenia co śpiewa i jak śpiewa, to niemniej jednak jest fascynujący widok. Mógłbyś wyłączyć dźwięk filmiku i nadal nie mógłbyś oderwać od niej oczu. Nie sądzę, żeby potrzebowała mojego głosu by błyszczeć na scenie, ona go potrzebuje żeby zdobyć uwagę odpowiednich ludzi.
Widziałam ją na filmiku i mogłabym powiedzieć, że została urodzona po to by być gwiazdą i poczułam zazdrość. Muszę to przyznać, ponieważ wyglądała tak komfortowo na ekranie, jakby nie było innego niż to miejsca dla niej. Nigdy nie mogłabym taka być. Faktycznie, jest jedno ujęcie na którym pojawiam się grając na pianinie i różnica jest tak wielka, że nie mogę uwierzyć, że to możliwe. Można powiedzieć, że wszystko czego pragnę to uciec, że nie należę do kamery. To nie moje miejsce.
Widzieć się na tym wideo to był dowód, którego potrzebowałam, potrzebowałam przekonać siebie, że nie mogę stanąć na scenie, że moje miejsce jest za reflektorami, gdzie czuję się komfortowo, gdzie mogę być sobą. Nie jestem tą, która oczarowuje ludzi tak jak Mare, ale moja muzyka może robić robotę. Nie muszę pokazywać swojej twarzy. Inni artyści mogą używać mojej muzyki i to dla mnie więcej niż wystarczająco. Jeśli nie Mare, może inni ludzie. Kochałabym to. To nie jest moje marzenie z dzieciństwa, ale nie wszystkie marzenia się spełniają i musimy starać się z tym co mamy. Bycie tekściarką jest dla mnie najlepszym rezultatem.
Pomimo że filmik jest cudowny i Mare zrobiła świetną robotę, niewiele ludzi go dostrzegło. Wiedziałam, że to może się stać, mam na myśli, że Internet nie jest magiczną krainą, gdzie wszyscy zostają dostrzeżeni. Jest tam tak wiele utalentowanych ludzi, ciężko zwróbić na siebie uwagę, kiedy tyle ludzi pragnie tych samych reflektorów.
Jestem rozczarowana. Myślałam, że z tym magnetycznym efektem Mare wszyscy pokochają to wideo, ale mamy ledwie pięćdziesiąt wyświetleń i jedno polubienie. Dziękuję ci, ktokolwiek polubił ten film.
- Zgaduję, że miało się stać – powiedziała Mare noc po tym jak znowu sprawdziłyśmy jak się miewa filmik. - To byłoby zbyt idealne, gdybyśmy zostały dostrzeżone tylko z filmikiem.
Wiem, że jest smutna i rozczarowana, ale nadal się uśmiecha i trzyma głowę wysoko. Zastanawiam się jak ona to robi. Wiem, że to dla niej ważne, może zbyt ważne. Jak ona nie traci uśmiechu? Znaczy, wiem że to moja szansa by zostać tekściarką i jeśli to nie wypali nie będę mieć nawet tego i objęłam pomysł. Trudno mi się uśmiechać odkąd umieściłyśmy film, ale ona nadal ma dobre nastawienie. Jak jest to możliwe? Mam na myśli, że chciała i walczyła o to przez całe jej życie, ja zaczęłam teraz i mam złamane serce.
- Może musimy nadal czekać – zaproponowałam, ale nie potrafiłam zabrzmieć jakbym faktycznie w to wierzyła. Mare smutno się do mnie uśmiechnęła wiedząc co naprawdę czuję.
- Ariel, to nie koniec. Zrobimy to, jesteśmy drużyną, prawda? Spójrz gdzie jesteśmy! Po prostu potrzbujemy odpowiedniej osoby, która to zobaczy. Nie trać nadziei.
Uśmiechnęłam się do niej i przytuliłam ją, ponieważ jest taka silna, ponieważ ma tyle nadziei i siły. Zasługuje na to marzenie, zasługuje na to by więcej osób wiedziało jak niesamowitą osobą jest. Z innej beczki, spędziłam ostatnio trochę czasu z Harrym. Normalnie przy jeziorze, pokazuje się przed południem i stoimy przy porcie rozmawiając. Mogę z radością zgłosić, że rozmawianie z nim staje się prostsze. Nadal denerwuję się przez cały czas, ale dostrzegłam, że to tylko z Harrym.
CZYTASZ
Little Shy Ariel | h.s. (tłumaczenie)
Fiksi PenggemarZostałam nazwana po Małej Syrence, uważanej za silną i odważną. Imię godne księżniczki - mawiała mama. Ale nigdy nie wymieniłam swojego głosu na przystojnego księcia. Nie miałam okazji. Zawsze byłam nieśmiałą najmłodszą siostrą, która jest zbyt prze...