Rozdział 31 - Urodzinowe Prezenty

125 15 4
                                    

Przestraszona, drżąca i z wielką gulą w gardle opuściłam backstage i udałam się z chęcią dołączenia do przyjęcia. Myślę, że wytrzymam tylko trzy sekundy, zanim umrę na atak paniki.


Nie potrzebuję przypomnienia, że nie można umrzeć na atak paniki, ale powiem wam, że to nie sprawia, że nie czujesz się tak jakbyś faktycznie miał umrzeć na to.


Jest tak wiele ludzi dookoła i nie mogę oddychać. Obejmuję samą siebie i próbuję przejść nie wpadając na nikogo. Moje oczy zawsze szukają Harry'ego, tą osobę, dzięki której czuję się bezpieczna w morzu ludzi. Ale nie widzę go dookoła i zaczynam myśleć, że powinnam stąd iść. To nie jest mi na rękę, szczerze myślę, że moje serce wyskoczy z mojej piersi w każdej minucie.


Decyduję, że jest tutaj zbyt wiele ludzi i nie znajdę Harry'ego. Powinnam powiedzieć mu, żeby spotkał się ze mną gdzieś. Byłam naiwna, że po prostu znajdę go wśród tych wszystkich ludzi. Więc odwracam się gotowa na powrót do domu. Robię to co mam zrobić, to nabrało sensu, teraz pójdę do domu, położę się do łóżka i będę po prostu sobie przypominać jak czułam się, gdy słuchałam tych wszystkich ludzi, którzy klaskali, bo podobała się im piosenka. Polubili naszą pracę z Mare.


Ale kiedy odwracam się na moich szpilkach, aby wrócić do domu, efektywnie wpadam na kogoś. Reaguję instynktownie: biorę krok w tył, obejmując samą siebie i patrzę w dół, starając się zmniejszyć. Staram się zniknąć.


- Ariel, wszystko w porządku? – osoba pyta, więc podnoszę wzrok, nadal obejmując samą siebie. Ta osoba mnie zna.

Moje oczy się szerzej otwierają, kiedy widzę zaniepokojonego Nialla i jego ręce, starające się dotrzeć do mnie. Stoję wyprostowana i migoczę niepokojem. Znam Nialla, czuję się dobrze tutaj.

- Cz-cześć Nial. Ja... wszystko ze mną w porządku – odpowiadam, starając się uśmiechnąć, walcząc z moim sercem, aby się uspokoiło. Niepokój, który mnie ogarnia, gdy zdaję sobie sprawę z tego, że zderzyłam się z kimś jest ciężkie do odepchnięcia, więc muszę ciężko nad tym pracować.


- Ja... Harry powiedział mi, że nie przyjedziesz. Czy on wie, że tutaj jesteś? – pyta mnie, a ja kręcę głową.

- To... To miała być niespodzianka – mówię, a on się uśmiecha, jego ręce spadają wzdłuż jego tułowia, a jego ekspresja się zmiękcza.


- Poszedłbym po niego, ale zniknął mi po przedstawieniu. To było niesamowite. Widziałaś to? Piosenka była zdumiewająca, a ta dziewczyna, wow, jej energia była bardzo zaraźliwa – komplementuje, a mój uśmiech jest tak szeroki. Niall polubił piosenkę!

- Ona jest wyjątkowa – mówię, będąc dumną, że ona jest moja przyjaciółką – To Mare, moja przyjaciółka.

- Masz bardzo utalentowaną przyjaciółkę Ariel – mówi, uśmiechając się, a ja nawet nie zwracam uwagi na to, że on nie wie, że to ja napisałam piosenkę i, że to jest nasza wspólna praca, nie tylko jej. Jestem jedynie taka szczęśliwa, że on lubi piosenkę.

- Mam – odpowiadam, czując się bardziej sobą od teraz. To dobrze, że wpadłam na Nialla, na kogoś, z którym już rozmawiałam przedtem. To sprawia, że jest mi łatwiej teraz.

- Czy mogę być twoim towarzyszem, dopóki Harry się nie znajdzie? Będąc szczerym nie chcę być tutaj, ale chętnie pobędę z tobą – oferuje, a mój uśmiech poszerza się nawet bardziej – Chyba, że już sobie idziesz – Niall pospiesza z dodaniem, a ja kręcę głową.


- Chcę zobaczyć się z Harrym, zanim sobie pójdę – odpowiadam, a on skinął.


Little Shy Ariel | h.s. (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz