proszę najpierw przeczytać opis! miłego czytania :3
Opowiem wam historię. Historię, przygodę, która zmieniła życie tej dziewczyny o 180 stopni. Soorin nie wiedziała, że jak zacznie nowe rozdziały w centrum Seulu, pozna takiego chłopaka, jak on.
Jej życie przed? Spokojne, od czasu do czasu imprezowała. Uwielbiała taki tryb życia, choć czasem była leniwa. Chodziła do szkoły, którą skończyła wzorowo. Udzielała się na lekcje śpiewu oraz pianina, też lubiła tańczyć. Codziennie myślala o swoich studiach, gdzie się chce wyprowadzić oraz jak zacznie zarabiać.
Ale na ten moment, przejdźmy do momentów w domu rodzinnym. Oraz przed tym cholernym chłopakiem, który skradł jej serce.
***
- Soorin, dziecko! Na dół na śniadanie, nie śpij do południa! - powiedziała jej mama, która właśnie wychodziła do pracy.
- Mamo, jest dopiero dziesiąta. Daj mi spokój! - zakryła się po głowę kołdrą. Mama westchnęła głośno i zamknęła za sobą drzwi. Soorin uwielbiała spać do późnych godzin, a szczególnie gdy skończyła szkołę. Usiadła do pionu i spojrzała za okno. Same pola, jak zwykle niebo zachmurzone. Aż nie chciało się wstawać z łóżka. Wzięła swojego Iphone do ręki i po chwili rozszerzyła oczy. Zaczęła się cieszyć jak nienormalna, widząc emaila ze studiów. Przyjęli ją na studia w centrum, czyli około 60 kilometrów od jej domu. W końcu to Seul, a to miasto nie było takie małe.
- Tato! Dostałam się na kierunek artystyczny! - krzyczała zbiegając po schodach
- Mówiłem ci że się uda! - przytulił Rin do siebie i złapał za ramiona.
- Zaczynam od marca. Jeszcze miesiąc, także może coś dorobię. - od razu wzięła łyka kawy, którą przygotowała jej mama
- Mamy z mamą uzbierane bardzo dużo, jeszcze trochę i-
- Tato. Bardzo cię kocham, ale chce sama. I tak wam zawdzięczam to wszystko. - przytulił ją do siebie. Uwielbiała swoich rodziców. Zawsze miała ich wsparcie. Oni dla niej pracowali dniami i nocami, aby dostała się na swoje wymarzone studia.
- Rinrin, odłóż ten telefon. Dopiero co oczy otworzyłaś. - westchnęła głośno, bo i tak wiedziała że jak go odłoży, to zaraz znowu go weźmie. Ubrała normalne ciuchy, pomalowała się lekko i wstawiła fotkę na swoją relację na instagramie. Pochwaliła się swoim koleżankom, że chce zacząć pracować. One już uczyły się na studiach. Miały na to pieniądze. Ale jej najlepsza przyjaciółka Hwang Seojin, mimo tego że miała kupę forsy, czekała na swoją przyjaciółkę aż będzie mogła iść na studia. Seojin dostała się na studia w innym mieście, na jej wymarzonym kierunku jakim była historia sztuki. Ale obiecały sobie, że będą miały dalej kontakt. Obydwie zaczynały od marca, przez co mogły spędzić jeszcze trochę czasu razem.
- Rin to cudownie! Musimy się zobaczyć, chce cię wyściskać! - powiedziała Seojin. Rin jak zwykle zagadała się z przyjaciółką, leżąć w nie zaścielonym łóżku. - może przyjdziesz? Mam wolny dom.
- No pewnie. Zaraz u ciebie jestem.- Umówiłam się z Seojin. Jest coś dzisiaj do zrobienia?
- Jak będziesz wracać, możesz iść po zakupy. Mama też się ucieszy, jak do niej wpadniesz. Idę do pracy, uważaj na siebie. - przesłała uśmiech. Ojciec pocałował dziewczynę w czoło, a od razu gdy usłyszała zamknięcie drzwi, pobiegła do swojego pokoju wyciągneła ze swojej szuflady papierosy. Ukrywała przed rodzicami jej palenie, bardzo tego nie lubili. Wyszła na podwórko i usiadła na schodkach, trzymając w ręku swój słoik na tytoń. Szybko umyła zęby, ręce, a słoik schowała do innej szuflady razem z paczuszką papierosów.
CZYTASZ
Czarna gitara
FanfictionSoorin to 23 letnia koreanka, która przeprowadziła się z małej wioski, gdzie do tej pory mieszkała z rodzicami do wielkiego miasta - Seulu. Przede wszystkim pojechała tam tańczyć i śpiewać, spełniać swoje marzenia. Jej rodzice od dawna zbierali na m...