chapter twenty five

594 32 3
                                    

Dawno Jeongguk nie obudził się z tak dobrym humorem. Oczywiście przez to, że znów obok niego spała Soorin. Cieszyło go to, że już nie musieli się przed nikim ukrywać. Lecz martwiła go jedna rzecz. O której Soorin nie miała pojęcia. A nawet miał pojęcie Namjoon.

Jeongguk tylko spojrzał na śpiącą Soorin. Miała na sobie jego białą dużą koszulkę oraz szare spodenki. Położył jedną dłoń na jej policzku i delikatnie przecierał go kciukiem. Kącik ust Soorin uniósł się do góry, a Jeongguk pocałował jej usta. Już nie mógł się powstrzymać, musiał dotkąć jej języka swoim.

- Czy łaskawy Jeon Jeongguk da mi się przebudzić? - spytała ziewając. Od razu zmarszczyła swój nos, na co Jeon go pocałował. - czyli nie?

- Przepraszam. Już nie mogłem się powstrzymać-

- Aby dotknąć moich cudownych ust, no wiem. - obydwoje zaśmiali się blisko siebie, delikatnie łącząc swoje usta w pocałunku. - późno wróciłeś wczoraj, aż tak było dużo sprzątania w studiu?

poprzedniego wieczoru..

- Wreszcie jesteś, łaskawy Panie. - powiedziała Hyerin krzycząc zza lady. Obsługiwała kolejnego klienta. Gdy wyszedł z salonu, zamknęła drzwi na klucz i pozasłaniała rolety. Tylko popatrzyła Jeona zdenerwowanym wzrokiem i poszła sprzątać stanowisko. - I co? Udało się?

- Jeśli chodzi ci o wyścig, to jak najbardziej.

- Nie, chodzi mi o nią. - pokazała mu filmik jak całuje się z Soorin, na co uśmiechnął się patrząc na swoją dziewczynę. - Czy ty jesteś kurwa nie poważny?

- O co ci chodzi Hyerin? Już nie jesteśmy razem, a jedyne co nas łączy to ten jebany salon tatuażu!

- Nie chodzi mi o nas. A pieprz się z nią, liż się z nią nawet na środku chodnika. Ale nawet Namjoon ci to mówił. - powiedziała stojąc blisko niego. Wystawiła swój wskazujący palec i stukała nim mocno o jego klatkę piersiową. - Nie rób nic głupiego. I jak zwykle! Dałeś się oszołomić Samowi i twojemu zjebanemu braciszkowi. - wyrzuciła do śmieci wszystko co zebrała z podłogi miotełką i zgasiła w studiu światło. Podeszła do kasy i zaczęła przeliczać pieniądze.

- Jak się dałem oszołomić? - spojrzała na niego z jedną brwią uniesioną do góry. - powiedz mi no!

- Czy ty byłeś pijany czy naćpany po wyścigu? - Jeon podrapał się z tyłu głowy, na co Hyerin się zaśmiała. - Wkurwiało mnie to, że znowu kleisz się do kolejnej laski, mówiąc jej jaka to jest wyjątkowa. Mam nadzieje, że Soorin wie że nie jest pierwsza.

- Wie. - powiesział opierając się rękoma o blat.

- Po prostu.. byłam w tobie zauroczona Jeon i dobrze o tym wiesz, ale.. jak pojawiła się ta Soorin, widziałam jak na nią patrzysz, jak się przy niej zachowujesz i naprawdę widać, że zmieniła cię na lepszego człowieka. Ale ona nie zasługuje na to, żebyś ją okłamywał. Ja tego tak nie zostawię, Jeon.

- Proszę, zostaw to tylko mi i Soorin. Proszę. Muszę jej to powiedzieć w najbliższym czasie i tak.

- Dobra. Niech ci będzie.

- Hyerin mnie zatrzymała. Ale to nie było nic ważnego, jakaś papierkowa robota.

***

Jeongguk i Soorin po raz pierwszy podjechali pod uczelnię razem, na jego motorze. Jeon zdjął swój kask i obiął Soorin ramieniem, wchodząc z nią po tych ogromnych schodach. Soorin czuła na sobie wzrok wszystkich osób na uczelni i już słyszała te ciche szepty na ich temat. Ale nie przejmowała się tym. Bardziej się ekscytowała, że to ona jest dziewczyną Jeongguka. Najprzystojniejszego chłopaka w mieście.

Czarna gitara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz