Soorin zaopiekowała się Jeonggukiem i podniosła go za ramię, trzymając w talii. Kompletnie nie kontaktował co się działo, poprzez dużą ilość alkoholu, co rzadko się zdarzało. Szukała w tym ogromnym mieszkaniu sypialni. Na podłodze było pełno kartek z nutami, obrazów opartych o ścianę. Aż znalazła sypialnię, z łóżkiem dwa razy większym niż ma Soo. Położyła go, zdjęła jego spodnie oraz koszulkę i przykryła go kołdrą. Delikatnie ucałowała jego polik po czym zaczesała jego włosy. Przymknęła drzwi od sypialni i trochę posprzątała w jego mieszkaniu. Butelki, stare jedzenie, które wrzuciła do zsypu na śmieci. Sprzątanie trochę jej zajęło z kilka godzin. Gdy zmywała resztę naczyń, zobaczyła jak Jeon wstał w samych idealnie przylegających bokserkach, widać było drogich oraz w długich skarpetkach Nike. Podszedł do niej i mocno przytulił. Chciał przekazać jej całą wdzięczność.
- Tak bardzo cię uwielbiam. Tak strasznie cię kocham, Soo. - powiedział łapiąc jej poliki w dłonie. Już widziała jak w jego oczach napływają łzy. - cały świat mi się zawalił.
- Widziałam ten list. - oparł się pięściami o blat, przez co widać było jego żyły na rękach, oraz widoczne, zbudowane plecy. Delikatnie dotknęła go, kładąc swoją dłoń na jego ramieniu. Spojrzała mu w oczy. Były zaczerwienione, tak szybko. Wbił się w jej usta podnosząc tą lekką dziewczynę za uda. Nie mógł się od niej oderwać. Była dla niego tak cudowna. Godzina 2:10, a Min Soorin oraz Jeon Jeongguk całowali się na blacie kuchennym, z panoramą całego Seulu, który był oświetlony przez kolorowe neony czy lampy oświetlające drogi.
- Tak cię kocham Soo. - powiedział kontynuując pocałunek. Jednak ona go przerwała i starła jego łzy. Ciągle trzymała ręce na jego policzkach. Przecierała je kciukami. Spojrzała mu głęboko w oczy.
- Kocham cię Jeon. Tak jak nikogo innego. Polubiłam cię tak szybko, pokochałam cię jeszcze szybciej. - mówiła na jednym wdechu. - ufam ci. Ufam ci i tylko tobie. Powiesz mi, o co dokładnie chodzi? - przymknął oczy i nabrał szybko powietrze.
- Hwangwon wplątał się w najgorsze gówno, z naszymi wrogami. Brał udział w nielegalnych wyścigach, znęcał się nad innymi, wyłudzał pieniądze. Brał kolejne dziwki i groził im. - i wtedy Soo przypomniała sobie pewną sytuację. Sytuację, jak szła po swoją mamę do pracy. Jak dwóch chłopaków, gnębiło jedną dziewczynę. To nie był przypadek, że znajdowała się obok nory.
- Widziałam go. Obok nory, z jakimś chłopakiem. To był Hwangwon. Spojrzał się na mnie i uciekł z tym kolegą. - odsunął się od niej. Aż rozszerzyła oczy. - to byłeś ty? Ten drugi?
- Tak. - powiedział znów do niej podchodząc. - tylko proszę, nie kończ tego. Nie kończ tego, co razem stworz- nie chciała go już słuchać. Pocałowała jego usta, a potem zakryła je swoją dłonią.
- Wiedziałam. Nie zerwę z tobą. Ale to nie było w porządku. - zeskoczyła z blatu i poszła w stronę wyjścia, gotowa żeby założyć buty.
- Nie wydurniaj się Soo. Zostaniesz na noc. - przyciągnął ją do siebie tak, że musiała go objąć w talii. Znów ją pocałował powoli siadając z nią na swojej ogromnej kanapie.
- Ty jesteś uzależniony od całowania Jeon. - zaśmiała się przeczesując jego włosy
- To ty jesteś moim uzależnieniem.
***
Rano Soo czuła zapach smażonego jedzenia w kuchni. Spała w swoich majtkach oraz koszulce Jeona. Czuła jak trzymał swoje dłonie na jej piersiach w nocy, a w szczególności Soo nie spodziewała się, że to łóżko było tak ogromne. Wstała powoli przecierając swoje oczy. Widziała umięśnione plecy chłopaka, który bujał się w rytm muzyki.
CZYTASZ
Czarna gitara
FanfictionSoorin to 23 letnia koreanka, która przeprowadziła się z małej wioski, gdzie do tej pory mieszkała z rodzicami do wielkiego miasta - Seulu. Przede wszystkim pojechała tam tańczyć i śpiewać, spełniać swoje marzenia. Jej rodzice od dawna zbierali na m...