Noc eufori(Lindir×Elrond)18+

44 2 1
                                    

W noce takie jak te Lindir widział że ma szczęście, że poznał Elronda.Najbardziej to się cieszył że połączyła ich miłość. Ministrem nie wiedział jak mógł być atrakcyjny dla lorda Imladris kendrą nie kwestionował gustu swojego pana i kochanka po prostu mu się oddał bezgranicznie .

Byli teraz w sypialni która kiedyś należała tylko do Elronda, teraz była ich wspólna. Duże łóżko z baldachimem nad ich głowami mogło ich zasłaniać jakby chcieli. Stos kocy i poduszek rozrzucone na łóżku .Duże okna balkonowe zasłaniane były przez jasne zasłony, które chronimy ich przed światłem księżyca na nieboskłonie. 

Oboje byli nadzy, zakopani pod kołdrą. Lindir leżał na materacu A jego kochanek był nad nim ,patrząc na niego jak dzika bestia na swoją ofiarę.To spojrzenie zabierało mu dech w piersiach tak samo jak poczynania starszego elfa.

Lord Rivendell był już we wnętrzu swojego kochanego ptaka, rozkładając nogi lindira i pieprząc go tak dobrze .

Elrond poruszał się szybko,obejmując Lindira w tali i trzymając go blisko siebie jakby zależało od tego jego życie. Dawał mu z każdym mocny pchnięciem piętro wyżej do Morza przyjemności które czailo się za rogiem. Lindir obejmował szyję swojego pana i otwarcie jęczał w rozkoszy .Łzy przyjemności zamazywały mu widoczność, jego drobna sylwetka była pokryta malinkami i ugryzieniami, nie żebym mu to przeszkadzało. Łóżko poruszał się wraz z pchnięciami Elronda, żłobiąc przy tym dziurę w ścianie. Wejście lindira było rozciągnięte wokół jego imponującego obwodu, ledwo go mieścił całego w sobie A mimo to chciał wiecej .

Co jakiś czas Lindir drapał plecy Elronda wyginając się gdyż przyjemnosc byla zbyt duza dla niego .Nigdy wczesniej nie czyl czegos podobnego i nie chcial zevy to soe skonczylo .

-kocham Cię  Lindir -szeptał Elrond do szpiczastego ucha elfa, lekko je gryząc-bez Ciebie moje życie nie miało By sensu jesteś wszystkim co mam -z każdym pojedynczym słowem lord wzmacniał swoje ruchy czując się blisko ,A sądząc po tym jak wejście jego kochanka się zaciska również był blisko orgazmu.Lindir jęczał głośno na nikczemny atak jak i na słowa kochanka-nigdy nie pozwolę Cię skrzywdzić, nigdy nie pozwolę Ci ode mnie odejść za bardzo Cię kocham żeby Cię stracić rozumiesz?

-o-och to takie mh miłe co mówisz-Ahhh-Lindir próbował mówić 

-ciiii E-elrond tylko go pocalowal doskonale wiedząc co powie minstrel.Nogi Lindira drżały Z nadmiaru wrażeń, głośno jęczał i się wyginał trzymając się swojego kochanka mocno. 

Po niecalej minucie Lindir doszedł jako pierwszy krzycząc imię swojego pana i odchylając się na lozku ,Z wypiętą do góry klatą piersiową i oczami wywroconymi do tyłu. Jego dziura zacisnela się bardziej na kogucie Elronda ,który spowolnił swoje ruchy żeby przedłużyć jego przyjemność, samemu dochodząc w jego wnętrzu. Sperma wystrzeliła do wnętrza Lindira wypełniając go białą substancją, na co jęczał Z rozkoszy .

Potrzebowali 5 minut żeby złapać oddech.Elrond ostrożnie wyciągnął się z kochanką i położył obok niego przyciągając go do siebie bliżej. Lindir Z lekkim uśmiechem wtulił się w szeroką klatkę piersiową ukochanego dalej dysząc. Elrond pocierał kojące kilka na plecach minstrela, uspokajajac go .

- ja też Cię kocham -wysapał w końcu Lindir w jego pierś, na co Elrond podniósł jego podbródek palcem i pocalowal czule w kącik ust 

-wiem o tym kochanie -powiedział cicho ,wiedząc że młodszy elf jest na pograniczu snu .

Lindir z lekkim uśmiechem wtulił się w ukochanego zamykając oczy zapadł w głęboki sen .Wiedział że nie ma czego się bać w objęciach Elronda był bezpieczny .

One-shots (ninjago,tf4,eldarya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz