Inna rzeczywistość(lance i valkyon)

26 0 1
                                    


Valkyon i Lance z krzykiem spadli na ziemię. Oboje stękali Z bólu po upadku jednak najstarszy z braci wstał prawie natychmiast i spojrzał na drugiego
-gdziekolwiek jesteśmy masz otworzyć znowu ten portal i sprowadzić nas do domu!-krzyknął jak zwykle nerwowo Lance na co Valkyon wstał i założył ręce na piersi
-to nie moja wina.To ty mnie zdenerwowałeś i to przez Ciebie go otworzyłem więc nie was się nawet mówić że to moja wina -młodszy natychmiast przestał mówić kiedy zauważył że są w jakimś domu A dokładniej w salonie .Dom był bardzo przytulny i dobrze urządzony.
-cholera gdzie my jesteśmy?-zapytał Lance
-lance......
- co?-Valkyon pokazał na kanapę przed nimi.Lance spojrzał w tamtym kierunku i zamarł. Nie byli sami
Na kanapie siedziała mała dziewczynka z białymi włosami i jednym okiem niebieskim drugim złotym. Patrzyła ja nich przez chwilę w milczeniu nim krzyknęła spanikowana i skierowała się na schody za kanapą
-mamo!Jacyś ludzie są w domu!
Obaj popatrzył na siebie pytająco A potem na schody i doznali większego szoku .
Po schodach zbiegł drugi Valkyon, tylko że wyglądał trochę inaczej .Miał wlosy splecione w warkocz i chodził w szarym golfie. Od razu przytulił dziecko do siebie
-hej co sie-zamilk kiedy zauważył dwóch braci w salonie. Potem zrobiło się jeszcze dziwnidj kiedy po schodach zszedł drugi lance ale starszy miał lekki zarost A wlosy splątane w malutki kucyk Z tylu głowy.
Całą czwórką patrzyła na siebie pytająco do momentu w którym nie przemówił drugi Valkyon
-jesteście nami
-cóż za zaskoczenie -rzucił ironicznie Lance na co jego starsza wersja posłała mu ostre spojrzenie
-Lance pójdę proszę położyć Nalean do łóżka ja zrób ie herbaty czy coś-poprosił Valkyon stojący na schodach
-jasne kochanie
-Kochanie?!-młodsi krzykneli zaskoczeni i spojrzał na siebie po czym momentalnie się od siebie odsuneli, A dokładniej to Lance odskoczył od młodszego na co ten wywrocil oczami
Niecałe 15 minut później całą czwórką siedzieli na dole.Mlodsi zajeli kanapę A drudzy usiedli w fotelu. Lance miał na kolanach drugiego Valkyona .Przez dłuższy czas nikt nic nie mówił do momentu w którym nie odezwał się ten starszy smok ognia
-jak tu trafiliście?
-oooch ja chętnie opowiem -rzucił młodszy lance odkładając herbatę i patrząc na swojego brata z pogardą-ta sierota w trakcie kłótni otworzył jakiś portal nie wiem jak i przeniósł nas tutaj A teraz nie wie jak
-odzywaj się do niego trochę grzeczniej-rzucil starszy Lance na co drugi zamilkł - to nie jego wina każdemu zdarza się zrobić coś pod wpływem emocji
-nie ważne jak naprawdę po prostu chcemy wrócić do domu proszę-powiedział spokojnie i grzecznie jak zawsze Valkyon.Starszy skinął głową i sielekko uśmiechnął
-pomożemy wam ale pamiętajcie że duszenie w sobie uczuć nie pomoże wam w rozwijaniu relacji-skomentował starszy smok ognia biorąc łyk herbaty
-o czym ty pier-zaczal lance ale szybko zmienił wymowe na spojrzenie swojejstarszej wersji-o czym mówisz?
-już tłumaczę-zaczął Z uśmiechem-czuje waszą aure na kilometr i wiem że dażycie siebie nawzajem uczuciem romantycnzym tylko boicie się sobie to nawzajem powiedzieć Z obawy o stratę tego drugiego
Lance i Valkyon popatrzył na siebie szybko Z zaskoczeniem
-jsstes we mnie zakochany?!-powiedzieli s tym samym czasie na co tamci zachichotali
-nie różnicie się niczym od nas tylko my jesteśmy starsi-rzucił Z lekkim chichoctem starszy Lance -jesteśmy wami tylko-
-tymi za 20 lat-dokończył Valkyon Z zaskoczeniem
-walsnie-usmiechanl się Valkyon2 -wszechświaty nie zawsze działają tak jak myślimy. Zależy też do którego tradicie bo jest ich bardzo wiele.Ten jest jak wasz tylko za 20 lat tak jak powiedziałeś
-czyli.....ja i Valk ....jak wy...?-zapytał młodszy Lance na co ten drugi skinął głową
-jesteście połączeni.Macie między sobą specjalną więź tak jak my -skomentował Valkyon2 trzymając dłoń swojego partnera 

One-shots (ninjago,tf4,eldarya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz