Ciężki dzień (Valkyon×Leiftan×Lance)

32 1 17
                                    

Pov Lancea

Dzisiejszy dzień był do dupy ale nie dla mnie.  Tylko dla Valkyona. Same okropnosci dzisiaj mu się zdarzały. Raz przypadkiem Leiftan wylał na niego herbatę. Potem na głowę spadły mu książki. Potem chowaniec Miiko podarł mu raport ale i tak to on dostał opierdziel za to. Potem narobił sobie siniaka bo się potknął. Został zwyzwany od dziwek itp. A na deser próbując rozdzielić dwóch bijących się strażników dostał mocnego kopniaka w brzuch.Widzialem jak poleciało mu kilka kropel krwi.Mial niewielkiego krwiaka na brzuchu. Teraz spał zmęczony całym dniem.Ja i Leiftan tuliliśmy go do siebie żeby poczuł się lepiej .chciałbym przenieść jego cierpienie na siebie ale wiem że to niemożliwe.Moge jedynie go pocieszać i wspierać. Leiftan leżał przytulają plecy Valkyona do siebie I gładził delikatnie jego krwiaka kciukiem, a ja wtulalem twarz brata w swoją szyje i obejmowalem go ramieniem trzymając gk blisko .Westchnąłem co przyciągnęło uwagę mojego drugiego kochanka

-o co chodzi?

-ten dzień jest taki zły dla każdego czy tylko dla Vala? -spytałem podpierając się ręką i podpierając na dłoni swoją głowę. Leif pogładził czule mój policzek na co zamknąłem oczy i lekko się usmiechnalem.

-nie tylko.Ezarela na przykład dzisiaj pogryzł Sheitan. Najpewniej jest zazdrosny

-tak jak Amaya haha-właśnie w tym momencie wspomniany chowaniec wskoczył na mnie izavzal chodzić po mnie i machała ogonem po mojej twarzy zmuszając mnie do zamknięcia oczu. Starałem się zachować spokój

-zejdz ze mnie-burknąłem zdenerwowany w jej stronę na co zeszła do razu i skuliła się na pościel i wtulona w nogi leiftana.Ppgładził Amaye po głowie na co przyjemnie mruczała.

-wystarczyło ladnir poprosić

Miałem coś odpowiedzieć kiedy Valkyon zaczął się ruszać.Obrocil się na drugą stronę i spojrzał lekko uchylonym oczami na chowańca przed nim i się uśmiechnął. Amaya zaczęła go lizać po twarzy

-och cześć Amaya-powiedział cicho sapiąc chowańca za uchem. Ja i leif spojrzelismy na siebie z uśmiechem.

-a nas nie przywitasz kochanie?-spytał leiftan na co Valk zachichotał i od razu obdarzył nas oboje poclsunkiem w usta.

-nawet nie daliście mi szansy-z uśmiechem przytulilem gk opierając głowę o jego ramie leiftan oparł jego głowę na swojej piersi i objął nas oboje ramionami w ciasnym uścisku.

-lepiej się czujesz?-zapytałem nietypowo czule swojego brata i kochanka całujac jego ramie. Westchnął cicho ale przyjemnie i zamknął oczy

- czuje się lepiej dziękuję

Amaya ponownie zaczęła krążyć wokół nas więc spojrzałem na leiftana Z politowaniem.

-weź ją stąd proszę Cię

-bez szans to jego trzecia kochanką-zaśmiał się Valk na co obaj wybuchnęliśmy śmiechem. Leif pocalowal go w szyję Z chichotem

-oj nieładnie byśmy Cię ukarali ale dzisiaj masz zły dzień więc Ci odpuścimy.Odpocznij kochanie 

Valkyon skinął głową zamykając znowu oczy.Nir ruszyliśmy się z miejsca tuląc go mocno i siebie nawzajem

One-shots (ninjago,tf4,eldarya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz