Poród(ezarel×nevra)

32 2 0
                                    

Pov Nevry

Dzisiaj był to wielki dzień. Byłem przepełniony szczęściem ale jednocześnie czułem ból patrząc na mojego ukochanego elfa ktory od kilku godzin rodzil nasze dziecko. Ezarel był obolały i zmęczony ale mimo wszystko dawał Z siebie tyle ile mógł.Byl cały spocony od wysiłku.Uparl się że chce urodzić w pokoju dlatego klęczał na podlodze opierając głowę o łóżko żeby się podtrzymać. Pod jego nogami były dwa reczniki żeby niewielkie ilości krwi nie skapnęły na podłogę. Byłem cały czas u jego boku ,wycierając jego twarz wilgotną szmatką. Wytarłem jego spocone czoło żeby jakkolwiek mu pomóc.Niebieskowłosy spojrzał na mnie zmęczony i wymusił lekki uśmiech nim znowu schował  twarz w koldrze i dyszal.Słyszałem jego ciche błagania żeby to był koniec i zaczynałem czuć się coraz gorzej.W końcu to ja naprawiłem że teraz rodzi chociaż zapemnial mnie że da radę, jednak patrzenie jak cierpi było dla mnie koszmarem. 

Gładziłem jego plecy czując jego niespokojne oddechy. Ezarel ledwo siedział ale po części go rozumiałem. Mija 4 godzina od kiedy pękły mu wody i od tamtej pory ciągle musi się podtrzymywać. Pogładzilem drugą ręką jego wlosy na co spojrzał na mnie Z łzami w kącikach oczu na co prawie pękło mi serce.

-chcesz inaczej usiąść?Albo się położyć?-zapytałem troskliwie odgarniając mu wlosy z twarzy.

Ez pokręcił głową zamykając oczy-tak mi wygodniej 

-a może chcesz się o mnie oprzeć?-Delikatnie wtuliłem jego głowę w swoją klatkę piersiową i pogładzilem po włosach gdy się zastanawiał. Po krótkiej chwili skinął głową i cicho mruknął na pocałunek który złożyłem na jego czole.

Uważając na swojego partnera oparłem się o łóżko dając sobie poduszkę żeby było mi wygodnie i pociągnąłem Eza na swoje kolana. Uważając na brzuch usiadł A dokładniej oparł się o mnie i wtulił. Schował twarz w moją szyję i położył mi dłoń Na sercu.Usmiechnalem się na to i objąłem go ramionami . Poczułem jak się relaksuje 

Chwilę tak siedzieliśmy w ciszy , wilgotną ściereczką wycieralem mu twarz ,całowałem po twarzy i mówiłem mu dużo czułych i motywującyc słów żeby dodać mu otuchy. Czułem jego lekki uśmiech na swojej szyi jednak ten spokój nie trwał długo kiedy przyszła Ewe Z Mathyzem żeby sprawdzić jak mu idzie. Elfka usiadł w za nim i spojrzała w dół pod niego

-myślę że to już czas Ez-poklepała go lekko po ramieniu i naszykowala wszystko.Ezarel stał się niespokojny i starałem się jakoś go uspokoić. 

-nie bój się cały czas będę obok nie zostawię Cię-powiedziałem łapiąc jego dłoń i całujac jej wierzch Z czułym spojrzeniem.Ezarel widząc moje spojrzenie uśmiechnął się lekko i wtulił we mnie kiedy zaczął przeć. 

Krzyczał w agoni w moją szyję, czułem jego łzy spływające mu po policzkach. Było mi go strasznie szkoda i starałem się jak najbardziej mu pomóc. Niestety jedyne co mogłem zrobić to go wesprzeć i trzymać w uścisku. Eweline kontrolowała wszystko i instruowała go. 

-kochanie już niedługo obiecuje niedługo to się skończy-szeptałem mu do jego rozpoczętego ucha i gladzilrm jego plecy.

Ez tylko cos wymamrotał cicho o tym że chce żeby to był już koniec  oraz że to dla niego za dużo i nie wytrzyma .

-Ezarel to już prawie koniec daje słowo ostatni raz-powiedziała Ewe trzymajac recznik w gotowości.Wziął kilka głębokich wdechów i zaczął ponownie przeć. Widziałem jaki jest zmęczony i byłem z niego dumny że tak sobie radzi z tak ciężkim zadaniem

Ezarel krzyknął  Z bólu A zaraz po tym nastąpił płacz małego dziecka. Naszego dziecka 

Usmiechnalem się jak jakiś idiota i całowałem twarz swojego ukochanego co chwilę mu dziękując. 

Eweline trzymała małego noworodka w rękach Z uśmiechem i spojrzała na mnie 

-chłopczyk 

Usmiechnalem się jeszcze szerzej. Jednak stało się coś dziwnego .Ezarel zaczął znowu przeć. Eweline podała dziecko Mathyzowi i sprawdziła co S 

-co się dzieje?-zapytałem zaniepokojony gładząc wlosy swojego kochanka 

-t-to bliźniaki....-powiedziała Ewe szykują drugi ręcznik. Przez kilka chwil analizowałem to co mi powiedziała i nie mogłem uwierzyć nawet kiedy zrozumiałem co powiedziała. 

Trzymałem rękę elfa pozwalając mu ją mocno ściskać tak mocno jak potrzebował. Wydał drugi okrzyk nim ponownie usłyszeliśmy pociągnie noskiem małego dziecka A zaraz po tym płacz noworodka. Ezarel oparł się o mnie wykończony dysząc. Spojrzałem za niego żeby zobaczyć kolejne słodkie dziecko.

-to dziewczynka -orzekła Eweline i przecięła pępowine niemowlaka.

Ponownie Pocalowalem Eza wszędzie gdzie tylko mogłem. Uśmiechnął się zmęczony. Ostrożnie wstałem żeby nie zrobić mu przypadkiem krzywdy i położyłem go na łóżku przykrywając go kołdrą. 

-nie zasnę puki ich nie zobaczęp-powiedział Ezarel patrząc w stronę medyków którzy zajmowali się maluchami. Ewe widzącże się przyglądamy podeszła Z Mathyzem i położyli dzieci na piersi Ezarela ktory sie uśmiechnął szerokoi przytulił maluchy do siebie całujac obydwoje w czoła . 

Usiadłem obok nich obejmując ramieniem i tulac ich .Mój kochany się uśmiechnął do mnie opierając głowę o moje ramie. Pocalowalem go w czolo ponownie Z uśmiechem po czym spojrzałem na dzieci śpiące na jego piersi .Były takie małe i urocze .Nie mogłem oderwać od nich wzroku .Z uśmiechem pogładziłem policzek najpierw synka A potem naszej córeczki. 

-jak im damy na imię?-zapytał elf 

Chwilę się zastanowilem patrząc na nasze skarby .Miałem pewien pomysł ale nie byłem pewien czy mu się spodoba jednak mimo to postanowiłem zaryzykować 

-dla chłopca Kiotsu A dla dziewczynki może Temeria? 

-cudowne imiona-powiedział na co się usmiechnalem szerooo i Pocalowalem go czule w czolo 

-odpocznij .Musisz być zmęczony 

-no co ty mógłbym jeszcze zrobić 3 kółka wokół K.G.-zasmial się cicho. Zachichotałem. Nawet po ciężkim wysiłku jego chumor go nie opuszczał .wziąłem ostrożnie nasze aniołki w ramiona i podszedłem do kołyski żeby je odłożyć. Chwile się cieszyłem tym jakie one są lekkie i słodkie. W końcu położyłem je do łóżeczka i przykryłem kocykiem nim wróciłem do Eza. Zauważyłem że już śpi więc położyłem się obok niego i przytulilem go do siebie dziękując wyroczni że ani jemu ani dzieciom nic się nie stało i zapałem w słodki sen

One-shots (ninjago,tf4,eldarya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz