Pov's Stark
Moja wizyta w domu dziecka dobiegała już końca, rozdałem dzieciom prezenty które chciały dostać na święta i podszedłem do opiekunki.
-Dobry, czy mógłbym pójść do tej dwójki chłopaków co siedzą u siebie w pokojach? Chciałbym wręczyć im prezenty które chcieli dostać na święta jeden to Peter a imienia drugiego chłopaka nie znam, ale chyba są w tym samym wieku
- Tak, ten drugi to Adam pokój 287, a pokój Petera to 300, zaprowadzić Pana?
-Nie dziękuję, dam sobie radę.- Odpowiedziałem po chwili poszedłem po schodach na 3 piętro tam były pokoje od 285 do 300.
U Adama szybko wręczyłem prezent i wyszedłem chłopak chyba nie był zadowolony z mojej wizyty, zwróciłem uwagę na krew która była na jego ubraniach i na niektórych rzeczach w pokoju, ale nie poruszyłem tego tematu, poszedłem do Petera, zapomniałem zapukać i....
-Cholera jasna przepraszam! - krzyknąłem i przymknąłem drzwi, dopiero po chwili uświadomiłem sobie co zobaczyłem,Peter akurat się przebierał i zobaczyłem go bez koszulki.Chłopak miał całe plecy w ranach, siniakach i poparzeniach, co tu się dzieje- tylko to pytanie chodziło mi dzisiaj po głowie.
-Nic się nie stało, może już Pan wejść- powiedział śmiało Peter
-Naprawdę przepraszam zapomniałem zapukać
-Nic się nie stało, co Pana do mnie sprowadza- lekko zaśmiał się chłopiec
-Nie dałem Ci prezentu gdy byliśmy na dole więc chciałbym wręczyć Ci go
teraz, po czym dałem Peterowi 200 dolarów do ręki-A-Ale ja nie chciałem prezentu, nie mogę tego przyjąć to na pewno nie dla mnie- Odpowiedział zmartwiony i zaskoczony chłopak
-Weź mi i tak się nie przydadzą, a ty może kupisz sobie jakieś ciuchy, książki czy coś innego, chyba lubisz majsterkować więc może na to.- Byłem z nim szczery, czemu miałbym nie być?
-Naprawdę nie mogę.
-Naprawdę możesz- uśmiechnąłem się i położyłem chłopakowi te pieniądze na łóżko
-Słuchaj młody mam jeszcze jedna sprawę...
Wszystko okej? gdy niechcący otworzyłem te drzwi zobaczyłem, że masz całe plecy w ranach, mogę Ci pomóc, ale tylko powiedz, że tego potrzebujesz- Nie wiem czemu to powiedziałem przecież teraz chłopak nie powie mi nic a jeszcze na staż nie przyjdzie i w ogóle co mnie interesuje to dziecko? To chyba ze mną jest coś nie tak
-Wszystko jest okej po prostu uczę się gotować i robić różne rzeczy i czasami po takich zajęciach, mam kilka ran
Chłopak ewidentnie nie umie kłamać, rany na plecach po gotowaniu? czy różnych czynnościach? nie możliwe zgłoszę to opiekunce może ona będzie coś więcej wiedziała.
-Dobra Peter, już nie będę pytać, muszę lecieć do wieży, przyjdź na staż w poniedziałek na pewno znajdziemy dla ciebie miejsce
-Dowidzenia- pożegnał mnie chłopak
Dobra porozmawiam jeszcze z opiekunką i wracam
-Dobry wieczór ja mam jeszcze jedną taką sprawę...
-Tak słucham- Odpowiedziała opiekunka Natalia
-Będąc u Petera zobaczyłem, że ma całe plecy w ranach powiedział, że to przez zajęcia z gotowania bądź uczenie się nowych rzeczy to prawda? Bo wie Pani rany na plecach? dość nie typowe
-CO PETER POWIEDZIAŁ? znaczy przepraszam, Peter tak Panu powiedział? Proszę tego nie zgłaszać nigdzie, chcemy nauczyć dzieci samodzielności np. gotowanie, boks, jazda na łyżwach i różne takie nowe rzeczy i zdarzają im się wpadki przez co mogą mieć małe rany, nie sądziłam, że u Petera jest to tak poważne, przez jakiś czas nie będzie tego robić i dostosujemy do niego nauczanie nowych rzeczy tak żeby nic się mu już nie stało- Odpowiedziała bardzo miło opiekunka. Byłem pewien, że Peter jest tu bezpieczny.
-To super, dobrze, że Peter ma tu kogoś takiego, czy będę mógł go czasami zabierać do swojej wieży? U mnie też nauczy się samodzielności!
Pov. Natalia
-Pewnie, że tak- Czym więcej razy Petera nie ma w domu dziecka tym dla mnie lepiej bo wtedy Adam się tak często nie stawia w obronie innych ( to są myśli opiekunki jak coś)
-Dobrze dziękuję jeszcze raz za pomoc i do zobaczenia
-Do zobaczenia!
-DAWAĆ MI TEGO GÓWNIARZA!!! -wykrzyczałam gdy tylko Stark opuścił pomieszczenie
Pov's Peter
-Czy Pan Stark widział moje rany?Oby nikomu tego nie powidział-Gadałem sam do siebie.-Dobra muszę się uspokoić pójdę na szybki patrol- Przebrałem się w strój i już miałem wyskakiwać gdy nagle z dołu usłyszałem głośny krzyk opiekunki Natalii
-Cholera pewnie znowu będę musiał się za kimś stawić, ale nie pozwolę by zrobiła komuś krzywdę
-PARKER GÓWNIARZU GDZIE TY JESTEŚ!
-Czekaj! Parker?!Przecież to ja!- szybko zdjąłem z siebie strój wrzuciłem na jego miejsce i ubrałem piżamę wtedy weszła do mojego pokoju Natalia
-CO TY POWIEDZIAŁEŚ STARKOWI?!!!
-j-j-ja n-nic - czy chodzi o te siniaki?
Czy Pan Tony Stark powiedział o tym Natalii-JAK TO NIC PRZECIEŻ SAM MI TO POWIEDZIAŁ!-wykrzyczała
-Ale ja mu nic nie powiedziałem on sam to zobaczył!
-ODWRACAJ SIĘ I ZDEJMUJ KOSZULKĘ!
zastygłem nie wiedziałem co robić, nie chciałem dostać znowu pasem po plecach. Natalia zawołała Kornelię, była to opiekunka podobna charakterem do Natalii po chwili wbiegła do pokoju
- Przytrzymaj gówniarza i zdejmij mu koszulkę- zrobiła to bardzo szybko raniąc mnie bo poprzednie rany nawet dobrze się nie zagoiły.
Biły mnie chyba godzinę, pleców nie czułem na brzuchu miałem dużo siniaków i chyba złamane jedno żebro, nadgarstek wykręcony i ślady po paralizatorze, błagałem je żeby przestały, że już nic więcej nie powiem, ale tylko mocniej biły, druga godzinę leżałem tak na podłodze próbując wstać, ale nic z tego.
Moim super słuchem usłyszałem, że ktoś woła o pomoc migiem zebrałem się z podłogi odczuwając mnóstwo bólu, ale musiałem pomoc osobie która na mnie liczyła po 3 minutach byłem w źródle krzyku. Na kobietę napadło 3 mężczyzn, w bardzo słabej formie udało mi się ich pokonać, zauważyli, że jestem osłabiony więc tylko dokładali mi bólu, nawet ktoś mi zdjęcia robił, więc pewnie jutro będę na pierwszej stronie gazety J. Jonah Jameson będzie zadowolony.
Pomogłem kobiecie wstać a sam chwile później wróciłem do swojego pokoju przebrałem się i poszedłem spać, przynajmniej próbowałem bo nie zmrużyłem oka.
//////////////////
A może jeszcze jeden rozdział dziś wstawić? napiszcie co o tym sądzicie. Mam nadzieję, że i ten rozdział wam się podoba jak i pozostałeNie wiem czy wiecie, ale na twitterze ( i nie tylko) jest głośno o tym, że TOM HOLLAND OŚWIADCZYŁ SIE ZENDAYI (nie wiem czy dobrze odmieniłam nie bijcie)
Teraz tylko czekajmy na post u Toma lub u Z
miłego dnia / nocy 😘❤🕷🕸💍
CZYTASZ
Irondad /// Spiderson
Fanfic15 letni Peter Parker i jednocześnie Spider-man stracił rodziców w wieku 8 lat, później przejęła opiekę nad chłopcem ciocia May, jednak ta ginie w wypadku samochodowym gdy Peter ma 15 lat i trafia on do domu dziecka. W wigilię do ośrodka przyjeżdża...