🕸7🕸

1.1K 62 46
                                    


-Co już jest ranek?! - lekko krzyknąłem- ją tylko naprawiałem swój kostium i opatrywałem swoje rany a nawet zmęczony nie jestem, które jest godzina?-spytałem sam siebie
8:57 czyli zaraz śniadanie- nie myliłem się, po chwili opiekunka zapukała do drzwi

-Prosze.

-Nawet bez pozwolenia bym weszła- To była Natalia- Masz tu swoje śniadanie i słuchaj nie interesuje mnie co będziesz robić u Starka, ale gdy tylko się dowiem, że powiedziałeś mu co się tu dzieje to nie dostaniesz jedzenia przez miesiąc i będzie czekała Cię sroga kara i zrobię wszystko by nikt nigdy Cię nie adoptował, buziaczki papa- Po tej informacji opuściła mój pokój

-Nienawidzę jej, gdy tylko mam szanse na cokolwiek ona wszystko psuje.- Po chwili miałem łzy w oczach i prawie się popłakałem, ale do mojego pokoju znowu ktoś zapukał

-Nie wchodź nie mam humoru.- Powiedziałem to, ale nawet nie wiedziałem kto jest po drugiej stronie usłyszałem tylko, że ktoś jednak otworzył drzwi- Mówiłem, że nie chce gości

-To ja- Powiedział Adam

-Ta to super- Odpowiedziałem z zirytowaniem w głosie

-Słyszałem twoją rozmowę z Natalią, nie daj się jej, masz szanse, Tony Stark jest tobą zainteresowany pokaż mu, że się nie zawiedzie a kto wie może będziecie razem pracować w przyszłości a może będziesz miał tyle szczęścia i spotkasz Avengersów, sławną oryginalną szóstkę

-A-Avengersów?- Powiedziałem jąkając się, to było moje kolejne marzenie

-Tak ich, spróbuj, pomogę Ci- Powiedział mój kolega, nie wiedziałem, że tak we mnie wierzy

-Dziękuję, ale nie wiem czy to dobry pomysł.

-Nie wiesz czy to dobry pomysł? TONY STARK chce Cię na swój staż, to zajebisty pomysł.

-Skoro tak mówisz... - Powiedziałem ze zwątpieniem

-No pewnie, że tak, spróbujesz?-Zapytał Adam

-Tak, ale tylko dla ciebie.

-Nie, dla siebie i twojej cioci- Powiedział Adam po czym do moich oczy napłynęły łzy, nie chciałem przypominać sobie o wypadku samochodowym z ciocią tylko ja przeżyłem.

-Ona cały czas w ciebie wierzy i pamiętaj to nie twoja wina.-kończąc to zdanie podszedł do mnie i mnie przytulił- posiedział bym tu z tobą, ale dobrze wiesz co nam mogą zrobić gdy się dowiedzą, więc będę iść, pa.- Powiedział Adam i zamknął drzwi

-Dziękuję.- Powiedziałem, ale chłopaka nie było już w moim pokoju

Pov's Stark
-Co jest ze mną nie tak, zależy mi na dziecku którego nie znam, ale niezwykłym dziecku- Toczyłem dyskusje sam ze sobą- Ja nawet nic nie wiem na jego temat... pora to zmienić.

-Jarvis- klasnąłem 2 razy w ręce

-Tak Panie Stark?- odpowiedziała AI

-Pokaż mi wszystko co wiemy na temat Petera, chwila jak on ma na nazwisko! Cholera nawet nie wiem jak mam je znaleźć. Wiem zadzwonię do opiekunki!

-Parker tak?- Spytałem by się upewnić

-Tak, do widzenia- Odpowiedziała oschle opiekunka

-Ta, do widzenia

-Dobra Jarvis jeszcze raz, daj mi tu wszystkie wiadomości o Peterze Parkerze

- Peter Parker mieszkał w Queens, ma 14 lat zaraz 15, stracił rodziców w wieku 7 lat do 12 roku życia wychowywał się z ciocią, zmarła w wypadku samochodowym i od tamtej pory mieszka w domu dziecka- sztuczna inteligencja przedstawiła krótki życiorys chłopaka

Irondad /// SpidersonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz