🕸21🕸

872 47 8
                                        

-Trudno, może innym razem.-podszedł do mnie bliżej kucając przy mnie i złapał za ramię na co się wzdrygnąłem co zauważył miliarder i przez chwilę patrzał na mnie badawczo.- Daj mi jeszcze swój numer, będzie łatwiej nam się skontaktować.- Powiedział, a ja wykonałem jego prośbę, gdy już chciał wychodzić zawołałem go i wręczyłem gotówkę którą dał mi w święta.

-Dziękuję za to, to było miłe z pana strony, ale nie zasługuje na nie, na pewno znajdzie się ktoś kto potrzebuje ich bardziej.- Gdy skończyłem to zdanie zobaczyłem jak mojej opiekunce zaświeciły się oczy.

-Nie nie zatrzymaj je sobie, kup sobie coś, mówiłem, to prezent świąteczny.

-Dziękuję, ale nie mogę ich przyjąć.- Widziałem jak Natalia nie może wytrzymać i zaraz wyrwała by nam te pieniądze. Pan Stark zakończył tą rozmowę i nie próbował mnie już przekonać to wzięcia pieniędzy.

Opuścił mój pokój dodając krótkie „Do zobaczenia " puścił oczko i wyszedł z pokoju a później z budynku, usłyszałem tylko pisk opon, ale gdy podszedłem do okna jego auta już nie było, usłyszałem tylko, że Natalia woła Kornelie i, że mówi coś o powtórce z rozrywki, nie wiedziałem o co im chodzi, ale po chwili otworzyły się moje drzwi...



Było ciemno, bardzo ciemno, chyba straciłem przytomność.- nie jestem w swoim pokoju.- Przerwałem swoje myśli, ale po chwili znów do nich wróciłem. Ledwo mogłem się ruszyć wszystko mnie bolało, siedziałem oparty o ścianę, nie mogłem ruszyć lewą ręką, pewnie jest złamana, odczuwałem też, że w brzuch również oberwałem i to mocno.- Myśl Pet, co było ostatnie co pamiętasz...- Mówiłem do siebie wciąż nie wiedząc gdzie jestem. Nagle przypomniało mi się kilka zdarzeń.
Byłem w pokoju weszły opiekunki, Natalia krzyczała coś chyba o panu Starku, Kornelia tylko się uśmiechała. Po chwili chyba, oberwałem czymś w głowę  zamknąłem oczy i obudziłem się tutaj. Z moich zamyśleń wyrwał mnie odgłos otwieranych drzwi i zapalenie światła na które od razu zmrużyłem oczy.

-Widzę, że już się obudziłeś.- Zaśmiała się Natalia.

tylko cicho zająknąłem.

-Sluchaj.- Podniosła ton.- Będziesz spotykać się ze Starkiem do końca miesiąca , powiesz mu, że nie masz czasu, żeby spędzać czas w jakimś głupim laboratorium i się uczyć tych bzdet. Wyciągniesz od niego tyle kasy ile się da, przekażesz mi ją a ja się zastanowię czy dostaniesz jedzenie bądź inne miejsce do spania niż to.-
Wyjaśniła oschle i wyszła z pomieszczenia zamykając je na klucz.



/////////////////
Hejka miały być dwa rozdziały, ale były one krótkie więc macie jeden trochę dłuższy, następne będa o wiele dłuższe. Dziękuję, że ze mną tu jesteście i dajecie gwiazdki oraz komentujecie moje rozdziały. Bardzo mnie to motywuje, nie sądziłam, że moja książka może się w ogóle komuś spodobać.

Miłej nocy dobranoc! ❤🕸😘💖

Irondad /// SpidersonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz