*+:。.。 21 。.。:+*

4 5 0
                                    

- Mówię ci, Lily, oszaleję z tym starym prykiem! – wołała Jade. – Oszaleję po prostu! – machała rękami.

- Jade, spokojnie. – odparła rozbawiona blondynka. – Powiedz na spokojnie, co się stało? – spytała łagodnie.

- Mówię, ci, Jikyo, chłopcze, oszaleję z tą kobietą! – mówił Andre obserwując jak Park gotuje w kuchni, w bistro. – No oszaleję, ay!

Młodszy mężczyzna zaśmiał się cicho.

- Co się stało, Andre? – pytał rozbawiony na co starszy westchnął i spojrzał z powagą na przyjaciela, który wziął łyk stojącej niedaleko niego kawy. – Jade jest w ciąży. – dodał na co Jikyo plunął kawą i zaczął się krztusić. – Oh, mój... Jikyo, chłopcze... - podbiegł do niego i poklepał go po plecach.

- Więc Andre sądzi, że jesteś w ciąży? – spytała Liliana, która przesiadywała ze starszą przyjaciółką w ich domu, podczas, gdy ich mężowie byli w pracy. – A ty...

- Nie jestem w ciąży. – Jade weszła jej w słowa. – Chociaż, ostatnio my, no... No wiesz. – machnęła ręką. – Spędziliśmy miłą noc. – pokręciła głową. – Ale nie jestem w ciąży!

- Jesteś pewna? Byłaś u lekarza? – pytała Wilkinson popijając przy tym herbatę.

- Byliście u lekarza? – pytał Jikyo w tym samym czasie, chłopak wciąż starał się złapać oddech po zakrztuszeniu się kawą.

- N-nie, jeszcze nie. – odparł Dubois. – Wiesz jak ona na mnie ryknęła, gdy tylko to powiedziałem?! – zawołał gestykulując przy tym rękoma.

- Nie mam pojęcia, Andre. – Park pokręcił głową starając się zachować powagę. – Co powiedziała?

- Powiedziała... - przypomniał sobie po czym pokręcił głową i otarł ręką twarz. – Powiedziała, że ja o niej mówię, że jest gruba! A ja tylko spytałem czy jest w ciąży, bo ostatnio się źle czuła i... No wiesz, jak to wygląda, sam przecież też masz żonę i syna.

- Mm, wiem. – Jikyo skinął głową i odstawił kawę na bok, sądząc, że ryzykowne będzie ponowne napicie się jej podczas słuchania historii Andre.

- Wyobrażasz to sobie, Lily?! – zawołała Jade i spojrzała na uważnie słuchającej jej słów blondynkę. – To, że być może przytyłam kilka kilo, nie oznacza zaraz, że... No wiesz. Ciąża? Pf! – prychnęła.

- Jestem pewna, że Andre nie miał nic złego na myśli. – wtrąciła Wilkinson. – Po prostu się martwił i... No sama wiesz... - machnęła ręką.

- Ale, że ciąża?! – mówiła starsza z niedowierzaniem.

- Powinniście pójść do lekarza. – powiedziała Liliana czym przykuła jej uwagę.

- Powinniście pójść do lekarza. – powiedział Jikyo spoglądając przy tym na Andre. – Tak dla pewności. – dodał szybko. – Kup jej jakieś kwiaty czy czekoladki i ta cała złość jej przejdzie.

- Może i masz rację... - starszy mężczyzna ciężko westchnął. – Pójdziesz tam ze mną? – spytał zerkając na Jikyo.

- Pójdziesz tam ze mną? – spytała Jade spoglądając na Lily.

- Oczywiście. – odparła kobieta.

Po dłuższym czasie skończyło się na tym, że wszyscy, całą czwórką, udali się do kliniki by poznać wyniki Jade. Mały Ben został pod opieką ich sąsiadki, podczas, gdy młode małżeństwo stało na korytarzu, przed salą, w której znajdywało się starsze małżeństwo. Byli ciekawi wyników.

Jikyo i Lily przez długi czas zachowywali powagę w obecności ich przyjaciół, ale w chwili, gdy zostali sami, nie mogli się już powstrzymać. Para zaczęła się głośno śmiać i nie mogli się opanować.

Życie Lily Wilkinson (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz