Po długich rozmyśleniach Yoongi zdecydował się, że jednak weźmie udział w tym konkursie.
Wchodząc do szkoły zaczął szukać wzrokiem DaYeon. Po chwili zauważył ją jak rozmawia z koleżankami. Wziął głęboki oddech i poszedł w ich kierunku. Jak dzielił go zaledwie metr od niej odwaga jaką zebrał w sobie na rozmowę z nią rozpłynęła się.
Już chciał się wycofać ale DaYeon go zauważyła.
- O Yoongi, hej - przywitała się.
- He-hej - odpowiedział jąkając się.
- I jak, bierzesz udział? - spytała.
- T-tak, ale chcę się zapytać czy koniecznie muszę grać na gitarze? - zaczął bawić się palcami ze stresu.
- Możesz zagrać na dowolnym instrumencie - uśmiechnęła się.
- A na pianinie też? - dopytał się.
- Tak. Mamy w szkole pianino. - westchnęła.
- Dobrze to tylko tyle chciałem od ciebie. Pa. - odszedł szybko od niej i zaczął się kierować w stronę swojej klasy.
Wchodząc do klasy był tak zamyšlony, że nie zwrócił uwagi na chłopaków, którzy zwyzywali go na powitanie.
DaYeon natomiast wchodziła właśnie do szatni drużyny koszykówki. Wszystkie dziewczyny siedziały już w środku.
Po wybiegnięciu na boisko wszystkie ustawiły się w szereg i czekały na trenerkę.
- Dzień dobry - przywitała się z nimi pani Yun.
- Dzień dobry trenerko - powiedziały chórem.
- To jest ostatni trening przed zawodami więc radzę się wam przyłożyć do niego. Będziemy dziś ciężko pracować więc na lekcje pójdziecie dopiero o 13 a jutro o 16:30 są zawody - mówiła donośnym głosem. - Waszym przeciwnikiem będzie Liceum Żeńskie z Busan. Jest to mocna drużyna więc macie się postarać o wygraną. A teraz do roboty, róbcie rozgrzewkę.
Słowa trenerki zawsze wbijały się DaYeon do głowy. Nigdy jej nie zawodziła. Tak musiało być i tym razem.
Na treningach dawała z siebie wszystko a na dodatek trenowała w nocy w hali szkolnej. Każda dziewczyna jej mówiła, że jak tak dalej pójdzie to się wykończy ale ona ich w ogóle nie słuchała.
Od dziecka ciągnęło ją do koszykówki. Już w wieku 6 lat rodzice zapisali ją na zajęcia. A teraz będzie walczyła o złoty puchar dla Korei Południowej.
__________
- Yoongi, czy będziemy mogli iść na mecz DaYeon? - zapytała YoonSeo.
- Ale nie wiem kiedy jest - wzruszył ramionami.
- Jutro o 16:30, u ciebie w szkole, w jakiejś hali. To pójdziemy? - zrobiła słodkie oczka.
- Zastanowię się - westchnął.
- No proszę - nalegała.
- Powiedziałem, że się zastanowię - wywrócił oczami.
YoonSeo widząc jego minę poszła do pokoju ze spuszczoną głową. On natomiats zasiadł do pianina w kącie salonu. Stare brązowe pianino.
CZYTASZ
Future's Gonna Be Okay ~ M.YG
Fanfiction,,Nie zostawiaj mnie..." ~ D(aegu) T(own) Suga czytane od tyłu = Agust D ~ Zrób to dla mnie... Kocham cię Choi DaYeon ♡ Historia o wiecznej miłości, która nigdy go nie opuściła.