• 48 •

129 10 9
                                    

– To... To nie możliwe. Ona nie żyje!

– Yoongi - złapał chłopaka za ramiona
– Spokojnie, nic się nie dzieje. Zaradziny coś na to.

– Ale ty nie rozumiesz! Ona... Ona – Min już nie wytrzymał.

Upadł bezsilnie na podłogę i zaczął głośno płakać. Na korytarzu pojawił się również po chwili Jeongguk, który przytulił przyjaciela.

– Yoongi... - wyszeptał młodszy odgarniając włosy, opadające na oczy Min'a.

– Yoongi, ja postaram się coś z tym zrobić, znaleźć jakieś wytłumaczenie do tego, a może jeszcze zagadam do-

– Sprowadź ją tu... - przerwał mu Min – Ja, ja nie chce już być sam. Mam wyjebane w przeszłość... Ja chce moją DaYeon.

– Jesteś pew-

– Tak jestem! – przerwał ponownie – Ja już dłużej nie mogę!

Yoongi w komcu doznał czegoś nowego. Doznał szczerego szczęścia, ale przez łzy. DaYeon... Choi DaYeon. Jego Choi DaYeon.

To było dziwne uczucie. Min czuł szczęście, smutek, rozczarowanie, nostalgię i wiele innych uczuć. To nie mógł być sen. Przez te pieprzone 9 lat żył w jakiejś pętli.

Wstawał rano, szedł do pracy, wracał, wychodził na wieczorny spacer, jadł, obserwował księżyc, spał.

W weekend do tych czynności dochodziło jeszcze odwiedzenie grobu. Który jednak, okazał się pusty.

~~~~~

Jimin od dobrych 5 dni próbuje namierzyć DaYeon. Lecz ona tak jak Yoongi kazał, nie pokazywała mu się więcej. Tak jak chciał.

Aktualnie stojąc w korku, u wjazdy do Daegu dyskutował z Jungkookiem, który bezprzerwy opiekował się Min'em przez ostatnie dni.

– On dostaje jakiejś choroby psychicznej... W ogóle nie śpi a gorączka go dowala

– Dlatego jadę to wyjaśnić. Niestety nasz mały Min nie spocznie dopóki to się nie wytłumaczy. I ja też

– Mam wrażenie czy wy obaj oszaleliście?

– Cóż... Grób sam się nie odkopie

Po tych słowach Park rozłączył się i ruszył wraz ze sznurem aut przed nim. Wjeżdżając na cmentarz na obrzeżach miasta Jimin był gotowy na wszystko. Ale nie na to co zobaczył.

Przy grobie Choi DaYeon, siedziała... Choi DaYeon. Wpatrywała się pustym wzrokiem w zimny pomnik z wyrytym jej imieniem.

– A gdzie Yoongi?

O uczy Park'a obił się zachrypnięty lecz nadal delikatny głos dziewczyny. Mężczyzna nie wiedział co ma robić. Stanął jak słup soli i patrzył. Po orostu patrzył na nią.

– Jimin, ja ci wszystko wytłumaczę... Ja nie mogłam już dłużej

~~~~~

NIE SPRAWDZANE!

Future's Gonna Be Okay ~ M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz