• 18 •

188 17 5
                                    

Ręcznik, ale w czerwonych plamach jakby świeżych. Gdy go podniosła zobaczyła niewielki scyzoryk też w czerwonych plamach. Lekko się wystraszyła bo wiedziała, że to na pewno należy to Yoongi'ego.

Wyszła z łazienki z wciąż wilgotnymi rękoma. Nie mogła odwidzieć tego co zobaczyła. Czy Yoongi... Się tnie? Nie zapyta go o to. Ale może po zachowaniu coś odczyta.

Wchodząc do salonu ujrzała Yoon'a, który siedzi na dywanie i wpatruje się w  książkę od historii.

– Znalazłem f-fajny pomysł na t-ten projetk. - jąkając się pokazał jej stronę z rewolucją francuską.

– No dobra, możemy zrobić z tego. - uśmiechnęła się lekko.

***

Po paru godzinach projekt był gotowy. Yoongi wyszedł po YoonSeo a DaYeon miała wolną rękę do rozejrzenia się po jego mieszkaniu.

Pierwszą rzeczą, która przykuła jej uwagę było stare brązowe pianino ustawione po jednej ze stron salonu. Dotknęła zakurzonych klawiszy i odrazu zaczęła grać losową melodię.

W tym momencie do domu weszli Yoongi i YoonSeo. Dziewczyna odeszła od pianina i usiadła na kanapie wpatrując się w okno.

– DaYeon! -krzyknęła na powitanie YoonSeo.

– Cześć. - przytuliła ją lekko.

– Jesteś głodna? - zapytał Yoongi.

– Nie. - odpowiedziała krótko.

– Wiesz Yoongi, muszę już iść do domu. - wzruszyła ramionami.

– No dobra to zostaw ten projekt u mnie. Wracaj b-bezpiecznie. - pomachał jej na do widzenia i patrzył jak drzwi się zamykają.

– A ty czemu się tak jąkasz przy niej? Zakochałeś się i ci mowę odbiera? - dopytywała się z uśmiechem YoonSeo.

– Nie. Puknij się w ten łebek. - pstryknął ją w nos.

– Mów sobie co chcesz. Kiedy przyjeżdża Namjoon? - pobiegła do okna.

– Za nie długo pewnie. Idź się spakój. - poklepał ją po ramieniu.

***

Wracając obolały z pracy.. no właśnie z "pracy". Wracając obolały od wymagającego klienta szedł przez park z nadzieją spotkania tajemniczej dziewczyny.

Jak zawsze siedziała na chodniku i wpatrywała się w dziś słabo widoczny księżyc. Ściskała w rękach telefon i płakała.

Yoongi bojąc się podejść stanął w miejscu i patrzył a nią. Po prostu patrzył.

W końcu dziewczyna wstała i jak zwykle zaczęła się kierować do opery. A Yoongi za nią. Był gotowy by usłyszeć nową piosenkę. Dziewczyna poszła na scenę i zaczęła szukać gitary.

Po chwili wróciła bez niej i usiadła na środnu sceny. Zaczęła krzyczeć i płakać.
Yoongi'ego wbiło totalnie w fotel. Nie wiedział co ma robić. Ale wiedział jedno, że kojarzył ten krzyk.

Future's Gonna Be Okay ~ M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz