• 24 •

173 16 5
                                    

– Boisz się swoich uczuć?

Yoongi spojrzał na nią zdezorientowany.

Czy się bał?
Nawet tego nie wiedział.
Po co go o to pytała?
Na to też nie znał odpowiedzi.
Milczał wpatrując się w talerz z jedzeniem.

Po co zadału mu takie dziwne pytanie?

– Co to za idiotyczne pytanie? - wydusił z siebie po chwili.

– No odpowiedz mi szczerze. Czy boisz się swoich uczuć?

– Nie, nie boję się niczego! - krzyknął i wstał od stołu kierując się do drzwi wyjściowych.

– Yoongi! Yoongi poczekaj! - chwyciła za jego nadgarstek. – Widze, że coś się dzieje w twoim życiu. Możesz mi powiedzieć o tym.

– Daj mi spokój i zajmij się swoim życiem! - wyrwał się z jej uścisku i wyszedł z mieszkania trzaskając drzwiami.

Mimo, że to było jego mieszkanie nie miał zamiaru do niego wracać przez najbliższy czas. Chciał poczekać do wieczora. Musiał też napisać do Namjoon'a czy YoonSeo może zostać jeszcze dwie noce.

Oczywiście że mogła.

W tym czasie DaYeon zaczęła przyglądać się zdjęciu, które leżało w rogu komody nad telewizorem.

Był na nim Yoongi z YoonSeo. To musiało być dawno temu bo dziewczynka była jeszcze niemowlakiem.

DaYeon chwyciła za nie i zaczęła mu się bliżej i dokładniej przyglądać. Yoongi był tak uśmiechnięty. Poraz pierwszy DaYeon widziała uśmiechniętego Yoongi'ego. To było miłe uczucie. Musiał być wtedy szczęśliwy.

Odkładając zdjęcie zobaczyła lecącą w dół karteczkę. Podniosła ją i ujrzała niepodpisany numer telefonu. Z tyłu jednak była notatka.

,,Każdy człowiek umiera ale nie każdy człowiek żyje"

– Okej..? - odłożyła karteczke na zdjęcie.

DaYeon postanowiła rozjerzeć się bardziej po jego domu. Skoro sam jej nie powie ona sama się o tym dowie.

Przechodząc korytarzem znalazła zamknięte drzwi. Jedyne zamknkęte drzwi. Pomyślała, że może Yoongi sam zechce jej pokazać co tu jest. Pod prośbą lub pod groźbą.

Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić więc po prostu poszła do salonu, usiadła i wpatrywała się w wyłączony telewizor.

_________

– A więc jeszcze raz, co ty ode mnie chcesz? - zapytał zdezorientowany.

– Chce żebyś ją z tamtąd wykurzył. - powtórzył stojąc w progu jego gabinetu.

– Jak? - uśmiechnął się łobuziersko.

– Tak. - rzucił w jego kierunku broń.

HoSeok złapał ją bez problemu i puścił do Min'a oczko wstając od biurka.

Future's Gonna Be Okay ~ M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz