• 23 •

180 21 5
                                    

Yoongi przetarł zaspane oczy i podniusł się do siadu. Spojrzał na miejsce gdzie powinna spać DaYeon lecz jej tam nie było. Chłopak zerwał się gwałtownie i zaczął się rozglądać desperacko po pokoju.

Dostrzegł z kuchni światło więc skierował się w tamtą stronę. Stanął w wejściu i przyglądał się dziewczynie. Była ubrana w ciemną koszulkę i dresy. Gotowała coś choć w lodówce świeciło pustkami bo Yoongi nie poszedł wczoraj po pracy do sklepu. Zdziwiło go to, że tak swobodnie się czuła nie u siebie w domu i to z obcym człowiekiem. Czy tylko on miał takie złe myśli mówiąc o starszych obcych chłopaków?

Chyba tak.

DaYeon była dla niego zagadką (jak i on dla niej). Jednego dnia była z początku normalna a potem już nie i od tego zaczęła się przygoda Yoongi'ego z myśleniem o tym co to znaczyło. ,,Ja już nie chcę". Co to może oznaczać? A co jeśli ona też zarabia tak jak chłopak?

Nie.. to nie możliwe bo jej rodzice są BARDZO bogaci. Choć zawsze jak Yoongi rozmawiał z nią, choć zamieniał z nią marne "cześć" to czuł coś.

Dziewczyna nie pytała go o tematy dla niego niewygodne ale nie wiedziała jakie to są. Właściwie to nic o nim nie wiedziała.

Po dłuższej chwili wpatrywania się w nią Yoongi postanowił się przebrać. Poszedł do swojej sypialni i zatrzymał się tuż w progu. Było czysto. Czyściej niż gdy wychodził. Choć jego kartki leżały na biurku tak jak je zostawił. Pomyślał, że DaYeon musiała tu być i mu posprzątać. Ale to nie miało sensu. Lecz i tak to jest jedyne logiczne wytłumaczenie.

Jakby dobrze wiedziała, że nie może dotykać jego bałaganu na biurku. Jakby mu w myślach czytała i wiedziała, że ten bałagan jest mu potrzebny. To go lekko zaniepokoiło. Bo skąd mogłaby to wiedzieć?

Yoongi wziął losową koszulkę i szare dresy. Przebrał się szybko i poszedł z powrotem do kuchni. Gdy tylko przekroczył próg prowadzący z korytarza do salonu i kuchni zatrzymał się i pomyślał co może jej powiedzieć. Czy zapytać co się wczoraj działo? A może co robiła w kuchni?

– Przepraszam, że przerywam ci rozmyślanie ale jedzenie stygnie. - powiedziała delikatnie i cicho jakby bojąc się, że Yoongi coś jej zrobi.

Chłopak nic jej nie odpowiedział tylko spojrzał na nią i zaczął kierować swoje kroki do stołu.

Przez chwilę jedli w ciszy, która nie była zbyt uciążliwa. Była jakby potrzebna do zbudowania presji na chłopaku. Cisza ciążyła na Yoongi'm bo nie wiedział co ma powiedziać. Mimo iż nie zbyt lubił rozmawiać to teraz czuł taką potrzebę. Jego rozmyślanie znów przerwał delikatny głos DaYeon:

– Boisz się swoich uczuć?

Future's Gonna Be Okay ~ M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz