Rozdział 74

62 2 1
                                    


Hejka! Przepraszam za wszelkie błędy jakie mogłam popełnić w tym rozdziale. Nie sprawdzałam czy są jakiś literówki, sorki. Mam nadzieje że moje błędy nie sprawią że gorzej będzie wam się czytać. 

Ps. pisałam to zmęczona po pracy w soboty i niedziele i kończyłam pisać gdzieś o 9-10 rano. Więc przepraszam za jakiekolwiek żarty które mogły tam być. Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet co tu napisałam 😂😅 

Miłego czytania!!


POV. Narrator 

Chciałaś powiedzieć jak wdzięczna jesteś że wypowiedział te słowa, że powiedział, że jest z ciebie dumny. Chciałaś by wiedział, że to dużo dla ciebie znaczy lecz gdy miałaś otworzyć usta usłyszałaś dzwonek swego telefonu znajdującego się w tylnej kieszeni. Odruchowo go wyciągnęłaś i spojrzałaś na kontakt wyświetlający się na ekranie. 

Fuck Boy (Alex)
196 387 783

Spojrzałaś na Ukai'a nie wiedząc co zrobić. Czy odrzucić połączenie i powiedzieć mu co chcesz? Ale jak to zrobisz Alex będzie zły, że go odrzuciłaś. 

Długo nie musiałaś się zastanawiać gdyż Ukai Ci doradził.

"Odbierz. To może być coś ważnego." Przytaknęłaś i nacisnęłaś zieloną słuchawkę. 

Nie zdążyłaś się nawet przywitać a mężczyzna już zasypał cię pytaniami gdzie jesteś i co się z tobą stało, że tak nagle zniknęłaś. Alex tak głośno mówił, że Ukai bez problemu mógł słyszeć o czym gada przez co się lekko zaśmiał. Słysząc tak rzadki śmiech ojca zwróciłaś na niego swoją pełną uwagę.

"Słyszę, że już musisz iść. Fajnie, że wpadłaś mnie odwiedzić. Teraz już lepiej spadaj zanim przez niego wybuchnie ci telefon przez tyle pytań ile zadaje na sekundę. Narazie (T/I)." Powiedział po czym poszedł z powrotem do sklepu.

-(T/I) Słuchasz mnie w ogóle? Za ile będziesz? Nie wiem ile zdołam opanować tą hołotę bez ciebie!- Powiedział Alex gdy ty patrzałaś na swojego tatę.

-(T/I)!!- Krzyknął mężczyzna sprawiają,c że musiałaś odsunąć telefon on swego ucha martwiąc się, że na nie ogłuchniesz.

-Już jadę.- Odpowiedziałaś i się rozłączyłaś. Założyłaś kask i wsiadłaś na motor po czym przypomniałaś sobie, że zostawiłaś swoje jedzenie w sklepie. Szybko wyłączyłaś motor i wbiegłaś do sklepu. Chwyciłaś reklamówkę z swoimi rzeczami i wybiegłaś krzycząc Ukai'owi, że byś zapomniałaś o tym oraz, że do kochasz.

Jak najszybciej włączyłaś motor i odjechałaś w stronę Karasuno zostawiając swojego staruszka samego.

Wchodząc na sale zobaczyłaś kompletny chaos. Różne prowadzone rozmowy. Rzucanie w siebie nawzajem piłkami. Goniące się dzieci. Krzyki z strachu lub ze śmiechu i wisienką na torcie był Alex próbujący zapanować nad tym wszystkich powodując tylko więcej zamieszania. 

Widząc tą scenę przypomniało ci się pierwszy raz gdy trenowałaś/pilnowałaś dawną klasę Ukai'a gdy on był zmęczony w łóżku. 

*Chaos na tej sali gdy nie ma nauczyciela to jest chyba tradycja.* Zaśmiałaś się z własnej myśli. Zamknęłaś za sobą drzwi i widząc, że nikt nie zwrócił uwagi na twoją obecność, podeszłaś do pobliskiej piłki i ją podniosłaś. Kręcąc ją w dłoniach i podrzucając lekko w powietrze przyszykowywałaś się na to co chciałaś zrobić.

Coach's Daughter (Tsukishima Kei x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz