Rozdział 87

32 2 1
                                    

POV. Tsukki

Film się zaczął. Rozciągnąłem ręce i nie myśląc położyłem prawą na oparciu. (T/I) siedzi po mojej prawej stronie. Wtedy o tym nie myślałem, tak było mi po prostu wygodniej. Gdy skapnąłem się co zrobiłem było już za późno by ją z powrotem zabrać. (T/I) i tak nie siedziała tuż obok mnie, była dość daleko więc nawet jak zauważy, że moja ręka jest na oparciu, nic by o tym nie pomyślała.

Jakiś czas później poczułem włosy dotykające mojej prawej dłoni. Spojrzałem i zobaczyłem (T/I), musiała się przybliżać do mnie gdy nie patrzyłem. Jedynie przez co zauważyłem, że się przysunęła jest przez to, że oparła swoją głowę akurat tam gdzie miałem rękę.

Odwróciłem głowę z powrotem do filmu i policzyłem w głowie do piętnastu po czym udając, że poprawiam pozycje siedzenia, przysunąłem się do niej. Zrobiła to samo. Walczyłem z uśmiechem w tym momencie.

Siedzieliśmy teraz tak blisko, że czułem ciepło jej ciała i ciężar jej głowy na moim ramieniu. I właśnie w momencie w którym się rozluźniłem, dostałem wiadomość. Wyciągnąłem telefon i go włączyłem po czym szybko przykryłem ręką jasny ekran. Jego jasne światło zwróciło uwagę tylko (T/I) gdyż była najbliżej.

"Coś się stało?" Spytała szeptem. Zmniejszyłem jasność i przeczytałem wiadomość od... Kaliego?

-Gdzie jesteś? Musze ci coś ważnego powiedzieć-

Wyłączyłem ekran i zwróciłem się do (T/I). Wyglądała na ciekawą.

"Kali chce mi coś 'ważnego' powiedzieć. Musze wyjść na zewnątrz i zadzwonić do niego." Powiedziałem chowając telefon do kieszeni. Zacząłem się zbierać by wstać gdy (T/I) złapała mnie za ramie. Zatrzymałem się i spojrzałem na nią.

"Nic mu nie jest?" Spytała cicho patrząc wprost na mnie, dalej trzymała mnie za rękę. Uśmiechnąłem się zadziornie i zbliżyłem do niej by mnie lepiej słyszała.

"Czyżbyś się martwiła o niego?~" Przewróciła oczami i trąciła mnie łokciem z uśmiechem. Odsunąłem się z cichym zwycięskim śmiechem, że udało mi się ją lekko zirytować. Ponownie się do niej przychyliłem tym razem o wiele bliżej jej ucha.

"Nic mu nie będzie. Znając go będzie mu chodziło o coś totalnie głupiego. Jak na przykład, jak powstają stalagmity czy stalaktyty. Nie masz się o co martwić. Zaraz wrócę." Powiedziałem praktycznie szepcząc jej do ucha. Przytaknęła i tym razem gdy wstałem puściła mnie wolno.

Zamykając za sobą drzwi znów wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Kaliego. Byłem dość zirytowany, że musiał mi przerwać akurat wtedy gdy z (T/I) się zbliżyliśmy. Zdecydowanie dałem mu do zrozumienia, że coś przerwał jak tylko odebrał.

-Hej Tsukki!- Powiedział zadowolonym głosem.

-Co chciałeś mi powiedzieć. Jestem teraz trochę zajęty.- Powiedziałem zirytowanym głosem.

-Zajęty? Niby czym?-

-Nie twój biznes. Gadaj czego chciałeś. Zaraz musze kończyć. Masz minutę.-

-Tylko minutę? Ktoś musi się bardzo niecierpliwić- Czekaj... Gdzie ty jesteś?-

-Nie twój interes.-

-Właśnie że jest. Jest ktoś z tobą?-

-Czas tyka. Tyk tak.-

-Ok ok! Rozumiem! Jezu. Nie będę już pytał.-

-Miałeś mi coś ważnego powiedzieć. Zaczynam myśleć, że chciałeś mnie tylko wkurwić.-

Coach's Daughter (Tsukishima Kei x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz