VI

328 10 0
                                    

                                   Pov: Marii

Po wyjeździe Martoni do Polski zamieszkałam z matką, tak jak to zaplanowała.Mimo, że nie miałyśmy z przyjaciółką kontaktu przez 5 miesięcy to dalej nie przestałam o niej myśleć. Ciągle obwiniałam siebie za rozpad naszej przyjaźni i nie potrafiłam zaakceptować tego, że straciłam ją przez własną głupotę.

Jeśli chodzi o relacje z matką dalej nie przypominała idealnej, ale mogę przyznać,że odkąd jestem dorosła nie pozwalam już na większość jej władczych zachowań i lepiej się z nią dogaduje.Postanowiłam się w końcu usamodzielnić i nie być zależna od żadnego z rodziców dlatego probuje znaleźć sobie jakaś pracę skoro nawet nie mogę już uczęszczać do żadnej szkoły. Moja mama chce bardzo pokazać światu jaką jesteśmy cudowną rodziną dlatego często chodzimy teraz na jakieś imprezy dla wpływowych ludzi, żeby cały świat o nas mówił. Wokół mnie ciągle kręcą się paparazzi i psychofanki, które jak dowiadują się że jestem siostrą Kyliana wręcz mnie rozszarpują. Nie mogę się już nawet pojawić w miejscu publicznym nie zauważona, ale przynajmniej zajmuje mi to głowę i nie myśle o powrocie do Polski oraz oczywiście o Martoni...
*********************************************
Pov: Martoni

Odkąd wróciłam do Polski minęło 5 miesięcy. Udało mi się zdać mature z wręcz idealnymi wynikami, które pozwoliły mi dostać się na wymarzone studia. Od naszej kłótni z Marii dużo rozmawiałam z mamą, próbowała namówić mnie abym dała jej jeszcze jedną szansę ze względu na to że byłyśmy jak siostry. Ale ona miała swoje rodzeństwo o którym nie chciała mi powiedzieć i dalej mam jej to za złe. W Warszawie prawie cały swój czas poświęcałam nauce i mamie. Kocham tą kobietę, wspiera mnie we wszystkim, zawsze mi doradza i wysłuchuje każdej mojej opowieści. To ona jest moją najlepszą przyjaciółką, teraz o tym wiem.

Gdy otrzymałam wiadomość, że dostałam się na wymarzone studia w Londynie czułam, że moje życie znowu zaczyna się układać. Jednak po tych wszystkich rozmowach z mamą, zdecydowałam się złożyć również papiery na uniwersytet w Paryżu, dostałam się. Dodatkowo do owiele lepszej uczelni.

Zastanawiałam się długo nad tym co zrobić i w końcu potwierdziłam siebie jako studentkę we Francji. Za trzy dni wylatuje tam na stałe.
Razem z moją rodzicielką znalazłyśmy piękny apartament 120m2, wielki taras z widokiem na wieże Eiffla i własna siłownia. Od razu go kupiłyśmy i cieszyłyśmy się jak głupie. W prezencie od mamy dostałam jeszcze najnowsze audi. Nie wiem dlaczego ona to robi, ale jest cudowna.

W dniu wyjazdu zabrałam wszystkie swoje walizki, a było ich z osiem, do tego przeróżne pudła i torby z domu i razem z rodzicami pojechaliśmy na lotnisko.

-Tylko nie przynieś nam wstydu.- burknął ojciec.

-Wiesz co tato, chociaż w tym momencie mógłbyś sobie odpuścić.-warknełam.-Kocham was i bedę za wami tęsknić, gdy tylko znajdziecie wolną chwilę przyjedzcie do mnie, moje drzwi zawsze bedą dla was otwarte.-mówiłam ze łzami w oczach.

-Dziecko my też będziemy tęsknić nawet nie wiesz jak bardzo.-przytuliła mnie mama.-Zawsze możesz wrócić albo poprosić nas o pomoc.Jesteś naszym największym skarbem, a teraz juz leć bo samolot ci odleci.- uśmiechneła się i kopneła mnie w tyłek na szczęście.

Po niecałych trzech godzinach wylądowałam i od razu napisałam SMS-A do mamy.

Do : Mama❤️
Jestem na miejscu. Kocham Cię, życz mi powodzenia w nowym życiu!

Jestem w Paryżu. Nie wierzę w to. Nie wiem dlaczego tu wróciłam ale to musi być jakiś znak.
Opuściłam samolot i udałam się do mojego nowego samochodu, który został podstawiony pod lotnisko na prośbę mojej mamy. JEST PRZEPIĘKNY!
Zapakowałam wszystkie manatki i ruszyłam do nowego mieszkania rozpakować się i rozpocząć nowy etap
**********************************************

LoveCup | Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz