Pov: Mari
W pracy bardzo mi się dłużyło, tym bardziej, że byłam przez większość czasu sama, bo Carla musiała wyjść wcześniej. Była już 18.40 ogarniałam powoli kawiarnie, żeby zamknąć ją o 19.00, nagle zadzwonił telefon i okazało się, że był to Kylian.
-Siema Mari, o której będziesz w domu?
-O 19.00 kończę pracę.- odpowiedziałam, zdziwiona, że w ogóle o to pyta.
-Ja dzisiaj wychodzę i wrócę późno.
-A gdzie idziesz, przecież nie masz dzisiaj treningu?- zapytałam
-Muszę załatwić coś ważnego.- nie jesteś moją matką, przecież nie będę ci się tłumaczył.- burknął oburzony.
-Dobra, spokojnie w takim razie ja też dzisiaj gdzieś wyjdę.
-Spoko- powiedział i rozłączył się odrazu.
Powycierałam stoliki, umyłam szyby i kawiarnia była już czyściutka.Nie wiedziałam, co mam dzisiaj ze sobą zrobić,nie chciałam przesiedzieć w domu cały wieczor. Nagle dostałam wiadomość na instagramie od Neymara.
Od:@neymarjr
-Cześć księżniczko, już po pracy?Wtedy w mojej głowie pojawił się pomysł, żeby się dzisiaj zabawić.
-Tak, właśnie będę zamykać, przyjedź po mnie i pojedziemy do Kyliana bo nie będzie go dzisiaj w domu.- napisałam
Nie minęło nawet 15 minut, a chłopak podjechał pod kawiarnie swoim drogim samochodem. Wsiadłam od razu i odjechaliśmy.
-Co chcesz dzisiaj porobić?- zapytał łapiąc mnie za udo.
-Dzisiaj zajmiesz się mną.-odpowiedziałam z poważna miną i poprowadziłam jego rękę wyżej.
W oczach chłopaka pojawiło się ogromne pożądanie, odrazu dodał gazu i po chwili byliśmy już pod domem.
Od razu po wyjściu z samochodu zaczęliśmy się namiętnie całować, wręcz połykać. Nie potrafiliśmy się od siebie oderwać i ledwo zdołałam wygrzebać klucz z torebki. Gdy weszliśmy do korytarza rzuciłam wszystkie swoje rzeczy i chłopak przywarł mnie do ściany, cały czas mnie całując.Po chwili wziął mnie na ręce i posadził na stole.Zerwał ze mnie moją koszulkę i zaczął pieścić moje piersi. Wcale nie protestowałam, uwielbiałam to uczucie. Tak bardzo się przy tym odprężyłam, że nawet nie zauważyłam kiedy drzwi otworzyły się i do domu weszły dwie postacie.
*********************************************
Pov: MartoniFaktycznie już po niecałej godzinie chłopak był pod moim domem. Przywitałam go buziakiem w policzek i zaproponowałam kawę, a on przystał na moją propozycję. Posiedzieliśmy chwilę gdy nagle chłopak zdał sobie sprawę, że zapomniał telefonu.
-Kurwa, jak zawsze czegoś ze sobą zapomniałem.-warknął zdenerwowany.
-Dobrze, że nie zapomniałeś o spotkaniu biznesowym.-uśmiechnęłam się.
Spojrzał na mnie zły ale po chwili zaczął się śmiać jak pojebany-Lepiej ty już nic nie mów na ten temat gówniaro -przybliżył się do mnie i przytulił.
-Zależy mi na tobie wiesz?-szepnęłam cicho.
-Mi na tobie też, naprawdę. Jesteś inna niż wszystkie, taka wyjątkowa.Mimo, że masz najebane we łbie jesteś słodka i dodatkowo strasznie zazdrosna.
-Nie jestem zazdrosna, o czym ty w ogóle mówisz!
-A mam ci przypomnieć sytuację z Larą?-podniósł brew do góry.
CZYTASZ
LoveCup | Paris
RomanceOpowieść o perypetiach dwóch przyjaciółek, których życie zmieniła tajemnica jednej z nich.W ich nowym paryskim życiu ciagle przewija się wątek sławy, pieniędzy, miłości oraz smaku gorzkiego życia wokół piłkarzy. |Kylian Mbappé, Matty Cash, Neymar|