II. XIX

85 4 0
                                    

                                     Pov: Vic

Od jakiegoś czasu czuje, że zaczęłam żyć na nowo. Powoli zapominam o tym zjebie i staram  się otwierać na Jacoba. W sumie nie wiem czym jesteśmy i na czym stoimy, ale narazie to niż poważnego. Nasza relacje opiera się głównie na seksie czy wypadach razem na jakieś imprezy lub kolacje. Po prostu spędzamy  razem czas spotykając się.

Dziś Jacob zaprosił mnie do siebie na taki luźny wieczór. Umówiliśmy się na 18.00, a była już 16.00, więc uznałam że pójdę się ogarnąć.
Poszłam wziąć ciepłą kąpiel, zrobiłam pielęgnacje, a później lekki makijaż i wybrałam co dziś założę. Postawiłam na czarne legginsy i czarna koszulkę z zielonymi dodatkami.

 Postawiłam na czarne legginsy i czarna koszulkę z zielonymi dodatkami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


0 17.30 wyjechałam z pod domu, bo chłopak nie mieszkał w sumie daleko, ale w piątek o tej godzinie Paryż jest nie do życia.

Dojechałam na miejsce i zapukałam do drzwi, które po chwili się otworzyły. W drzwiach stanął chłopak bez koszulki w samych szarych dresach. To oklepane i płytkie, wiem, ale wyglądał nieziemsko.

Weszłam do środka  i przywitałam się z chłopakiem buziakiem w policzek, a następnie poszłam usiąść na kanapie. Po chwili dołączył do mnie chłopak wraz z butelka wina i kieliszkami.

-Nie wiedziałam, że masz taki dobry gust.- zasmialam się patrząc na wino, które wybrał.

-Dla ciebie wszystko Roberts- powiedział otwierając wino, które następnie nalał do kieliszka.

Siedzieliśmy tak chwile, wybraliśmy jakis film i było naprawdę miło.

-To co, może porozmawiamy w końcu o czymś poważniejszym, poznajmy się trochę.- zaproponował

-A nie mieliśmy się do siebie nie przywiązywac?- zapytałam.

-Chciałbym wiedzieć coś o dziewczynie z która regularnie uprawiam seks.- powiedział i napił się wina.

-No dobra? To pytaj- powiedziałam.

-Od urodzenia mieszkasz we Francji?- zapytał mnie chlopak.

-Tak, a ty?- zapytałam.

-Też.-powiedział przysuwając się do mnie.

-A jak z twoim związkiem? Kiedyś coś wspominałaś o swoim byłym, jaki on był?-powiedział

-Nie wiem czy chce o tym gadać, staram się zamknąć ten rozdział.-powiedziałam.

-Nie sądzę, wiedzę jak się zachowujesz, gadalas z kims o tym ostatnio? Masz w ogóle z kim?- zapytał mnie blondyn.

Zdziwiło mnie to, że tak dosłownie z dupy wyciągnął ten temat i pewnie jest coś na rzeczy. W sumie to,  uświadomił mi, że ostatnio faktycznie nie mam z kim pogadać  o tym jak się czuje, a w szczególności o sytuacji z Bellamym. Carla wróciła do Anglii, a Marii i Martoni ciagle są zajęte, poza tym mają swoje problemy na głowie, bo niedość, że pewnie same wyrywają sobie włosy przez to jebane zabójstwo i szantaże, to jeszcze teraz Martoni ma przesrane z tym żółwiem aka jej narzeczonym (już byłym).

LoveCup | Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz