XXVI

143 6 0
                                    

Pov: Martoni

Nie do końca wiedziałam, co chłopaki mają na myśli, gdy spojrzeli się na siebie w tym samym momencie, jak wspomniałam coś o swojej marce.
Postanowiłam to olać i wmówić sobie, że tylko mi się wydawało.

Po powrocie do domu Ney razem z Kykim uciekli do naszego pokoju i zabronili mi tam wchodzić. Zdenerwowałam się na nich no bo halo, to przecież też mój pokój. Machnęłam tylko reką w ich stronę i postanowiłam sprawdzić co u Marii.

Podeszłam do drzwi prowadzących do jej pokoju. Nie było słychać kompletnie nic, więc delikatnie uchyliłam drzwi,bo bałam się, że wejdę a ona będzie się masturbować czy coś.
Natomiast ona po prostu spała i miała najwyraźniej wyjebane na wszystko, bo była dość wczesna pora. Przykryłam ją tylko kocem i wróciłam na dół.

Odpaliłam swojego laptopa i włączyłam internetową pocztę, na którą akurat dostałam zdjęcia z ostatniej sesji.
Zgodnie z naszą umową miałam dodać je na instagrama i zareklamować nowe produkty od prady, także postanowiłam szybko to zrobić, aby mieć to z głowy.

Nim się obejrzałam moje zdjęcie miało już dwieście tysięcy polubień i z osiemdziesiąt tysięcy komentarzy.
Byłam zszokowana, bo nawet odkąd jestem z Kylianem żadne z moich zdjęć nie zgarnęło tyle polubień w niecałe piętnaście minut. Pewnie to dlatego, że byłam w samej bieliźnie, a stulejarzy jest tutaj od chuja.

Czytałam właśnie komentarze i starałam się odpowiadać na niektóre, bo i tak nie miałam obecnie nic lepszego do roboty, gdy nagle na kanapę wskoczyli chłopaki.

-Co? O co wam chodzi?-zapytałam, bo szczerzyli się jak głupi.

-Załatwiliśmy ci jutro spotkanie z ludźmi, którzy pomogą ci zaprojektować własną markę.-uśmiechnął się Ney.-No i dodatkowo Kylian kupił ci sto razy lepszy lokal w samym centrum Paryża.

-Jesteście niesamowici! Kocham was chłopaki!-wrzasnęłam i rzuciłam się im na szyje.

Oni odwzajemnili mój ucisk i najwidoczniej cieszyli się, że pomogli spełnić moje marzenie.
Resztę wieczoru spędziliśmy nad wymyślaniem przykładowych wzorów i krojów ubrań, a przede wszystkim nad nazwą.

Około godziny dwudziestej trzeciej pożegnaliśmy naszego przyjaciela i ruszyliśmy do pokoju, abym mogła spokojnie wyspać się przed jutrzejszym dniem.

Musiałam wstać już o siódmej rano, bo planowo o 9 miałam być w firmie, która miała rozpocząć ze mną współpracę. Cieszyłam się jak głupia, bo dalej nie mogłam w to uwierzyć.

Skoczyłam wziąć szybki prysznic, bo na długi naprawdę nie miałam czasu i usiadłam do toaletki aby się pomalować.
Gdy to zrobiłam podeszłam do szafy, aby wybrać jakiś dobry strój, który pokaże, że mam rękę do mody. Zdecydowałam się trochę pokombinować wieć założyłam rózowy crop top, krótką dzinsową spódnicę i różowe futrzene buty. Na ramiona wrzuciłam jeszcze zieloną kurtkę i związałam włosy w kucyka.

 Na ramiona wrzuciłam jeszcze zieloną kurtkę i związałam włosy w kucyka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
LoveCup | Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz