II. XVIII

75 4 0
                                    

                                  Pov: Marii

Gdy zobaczyłam reakcje mojej przyjaciółki na ten wywiad, to myślałam, że pęknie mi serce. Dziewczyna momentalnie rozpłakała się  i zaczęła trząść się ze stresu. Wcale się jej nie dziwiłam, bo Kylian jest teraz naprawdę wpływowy i ludzie go uwielbiają, wiec jak już coś powie, to przekona do tego cały świat. Siedziałam tak próbując uspokoić przyjaciółkę, a w tym samym czasie wymyślić jakieś rozwiązanie na tą sytuację. Nie pozwolę na to, aby ten śmieć żył sobie normalnie po tym co jej zrobił.

Po chwili ochłonięcia wpadłam na pomysł, jak możemy pogrążyć piłkarza, a przy okazji uratować reputację Martoni. Mianowicie, dziewczyna nagra relacje w której opowie całą swoją sytuacje z Kylianem, a do tego żeby było autentyczniej przedstawi dowody, takie jak  np. ich wiadomości.
Moja przyjaciółka nie chciała się na to długo zgodzić, bo poddała się już totalnie i chyba chciała odpuścić to wszystko chłopakowi. Ja za to nie dałam za wygraną i od razu po wylądowaniu w Brazylii wręcz zmusiłam dziewczynę do nagrania filmiku.

Podpowiedziałam jej co ma mówić, ustawiłam jej kamerkę i pomogłam wybrać wiadomości, które ma wstawić jako dowód. Później jeszcze obie obejrzałyśmy nagranie i jak uznałyśmy, że wszystko jest git, to bez zastanowienia kliknęłam ,,opublikuj'', żeby brunetka nie zdążyła się wycofać.

Gdy problem mieliśmy już z głowy, no powiedzmy... postanowiliśmy wybrać się na plaże i trochę wychillować. Nawet nie wiecie jak tego potrzebowałam, szum morza, gorący piasek i te promienie słońca na ciele, no nie ma chyba nic lepszego. Ney naprawdę wpadł na wspaniały pomysł, żeby tutaj przyjechać.

Leżałyśmy razem z Martoni na leżakach słuchając naszych ulubionych piosenek i popijając drinki bezalkoholowe, gdy nagle dziewczyna podniosła swój telefon żeby najprawdopodobniej zrobić story, ale momentalnie wstała na równe nogi i krzyknęła.- Japierdole!!

-Co jest?!- odpowiedziałam równie głośno.

-To twoje nagranie to chyba był dobry pomysł, patrz ile mam teraz obserwujących.- odparła dziewczyna, a ja tylko sięgnęłam szybko za telefon.

Miała ona już więcej obserwujących niż Kylian, a na dodatek jak się odświeżało stronę, to przybywali kolejni.

-Kurwa, zajebiście.- powiedziałam z entuzjazmem.- A jak ludzie zareagowali?

-Dostałam  masę pozytywnych wiadomości, oczywiście sporo osób mnie też zwyzywało, ale to typowe samce alfa czyli fani Kyliana.- prychnęła.

-Cieszę się, że ludzie uwierzyli tobie. Zasługujesz na wszystko co najlepsze i każdy powinien o tym wiedzieć.- odparłam, po czym rzuciłam się dziewczynie na szyję i wróciłyśmy w dobrym humorze do opalania się.

Ten dzień spędziliśmy w zasadzie cały  na plaży, bo pogoda nam dopisywała i szkoda było tego zmarnować. Był to naprawdę przyjemny czas, widziałam jak moja przyjaciółka się znowu uśmiecha i korzysta z życia. Mi też udało się na chwile zapomnieć o tym całym szantażyście i pojebanym życiu w Paryżu. Tutaj czułam się tak beztrosko i naprawdę nie miałam ochoty wracać do domu.

Wspominałam już, że Martoni była w świetnym humorze i cały czas cieszyła się do telefonu, wiec chciałam sprawdzić co tam czyta, bo pomyślałam, że to pewnie jakieś wiadomości od fanów, ale ona odwróciła się ode mnie i jakby chcąc zmienić temat zaproponowała, że zrobi mi i Neyowi zdjęcie, bo nic nie mamy razem na insta. Mi wydało się to trochę podejrzane, bo wyglądało to tak jakby coś ukrywała, ale Neymar nie pozwolił mi się nad tym zastanowić, tylko wrzucił mnie do wody i już po chwili pozowaliśmy do zdjęcia, które później oboje wystawiliśmy na  insta.


LoveCup | Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz