Thirty six - „ℛ𝑜𝓎𝒶𝓁'𝓈"

254 33 11
                                    











   Ciężar tiary spoczywający na mojej głowie przypominał mi tylko o powadze sytuacji.
Za drzwiami siedzą głowy przeróżnych państw. Premierzy, ministrowie. Niektórzy przemierzyli nawet kilkaset tysięcy kilometrów, tylko po to by zjeść kolację w naszym towarzystwie i uczcić nasze zaręczyny.

Ścisk w żołądku się wzmocnił gdy służba na znak mojego ukochanego otworzyła drzwi. Nagle gwarne rozmowy odbywające się w sali ucichły, a wszystkie spojrzenia padły na naszą dwójkę.
Przez chwilę miałam wrażenie, że zwymiotuję, a serce podeszło mi do gardła. Od tego całego przedsięwzięcia zakręciło mi się w głowie, ale szybko musiałam się uspokoić.

– Panie i panowie. Książę i księżna Suwon. – zostaliśmy zapowiedzeni.
Dobrze wiedziałam co to oznaczało.
To był czas by przejść na swoje miejsca.
Na pewno matka Jeona zadbała o to bym siedziała na samym końcu stołu, a już najlepiej koło jakiegoś głuchego starca.

Ścisk dłoni bruneta nieco mnie uspokoił.
Mimo białych rękawiczek opinających moje dłonie, wyraźnie czułam jej ciepło.
Sprawiało wrażenie jakby koiło kotłujący się wewnątrz mnie stres i rozwiewało wszelkie watpliwości.

Jeon odprowadził mnie do mojego miejsca, jego było już po drugiej stronie. Ten fakt wydał mi się dość pokrzepiający, będę szukała pocieszenia w jego spojrzeniu.

Król i królowa zajmowali miejsca na drugim końcu stołu, ci jednak siedzieli. Z uwagi na to, że ich tytuł był wyższy od naszego, nie mieli obowiązku wstawania na nasz widok.
Wydawało mi się, że kiedy przez ułamek sekundy złapałam kontakt wzrokowy z ojcem Jeona, nieco się do mnie uśmiechnął. Być może tylko mi się zdawało, ale wolałam nawet się okłamywać, bo potrzebowałam w tej chwili jak najwiecej pozytywnych myśli.

Dopiero gdy Jeongguk dotarł do swojego miejsca, mogliśmy wszyscy usiąść.
W momencie gdy Król rozpoczął posiłek, cała reszta też mogła to zrobić.
I dopiero w tej chwili rozejrzałam się na boki, dostrzegając kto koło mnie siedział.
Po mojej prawej, sam premier Korei.
Zaś po mojej lewej książę William, z małżonką, Kate.

Nagle moje gardło stało się strasznie suche. Na całe szczęście etykieta nakazuje rozmawiać z osobami, wyłącznie po naszej prawej. Wobec tego pozostaje mi na deser sam premier.
Jakim cudem zostałam koło niego posadzona? Musiała najwidoczniej zajść jakaś pomyłka.
Gdy złapałam chwilowo kontakt wzrokowy z moim narzeczonym, ten tylko lekko się uśmiechnął i puścił do mnie oczko.

Ach, czyli to jednak twoja sprawka.

No tak. Królowa prędzej podałaby dłoń bezdomnemu niż posadziła mnie koło tak ważnej osoby.

– Miło w końcu Waszą Wysokość poznać. Jestem zaszczycony. – po chwili odezwał się jeden z najbardziej szanowanych ludzi w kraju, zaraz po członkach rodziny królewskiej.
Premier w Korei był bardzo lubiany.
Nie tylko przez jego ogromne serce i dobroć, ale też hojność i liczne akcje charytatywne.
Być może zapytacie skąd to wiem?
Otóż pamiętam jeszcze czasy, jak byłam mała, a ten mężczyzna piął się po szczeblach kariery i odwiedził naszą prowincję. Przyjechał do domu dziecka i zorganizował ogromną zbiórkę pieniędzy.
Pamiętam, że jako mała dziewczynka nie mogłam wyjść z podziwu. Ten człowiek ukształtował poniekąd to kim byłam i zainspirował mnie do szlachetnych czynów.

– Cała przyjemność po mojej stronie, Panie Premierze. – odparłam uprzejmie, krojąc kawałek pieczeni.

– Nie spodziewałem się, że posadzą mnie koło najpopularniejszej kobiety w kraju. Ludzie bardzo dobrze się o Waszej Wysokości wypowiadają, mają o was dobre zdanie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 13 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐏𝐞𝐫𝐟𝐞𝐜𝐭 𝐏𝐫𝐢𝐧𝐜𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz