•14•

363 32 14
                                    

Pov. Węgry
Siedziałem właśnie z Austrią w salonie pijąc herbatę, było już po 10. Austria próbował dodzwonić się do Niemca aby mu oświadczyć że ich kuzyn przyjedzie za kilka godzin. Ten jednak nie odbierał.

-[Austria] Nosz obierz ten jebany telefon!-krzyknął zdenerwowany.

-[Węgry] Spokojnie, może jeszcze śpi?-powiedziałem czule się uśmiechając.

Austriak odwzajemnił uśmiech i oparł się o moje ramie.

-[Węgry] Dziwne że Lengyelország jeszcze śpi.

-[Austria] Może był zmęczony po wczorajszym wieczorze? Siedzieliśmy do późna.

-[Węgry] Hmm, możliwe, ale i tak pójdę do niego sprawdzić.-powiedziałem wstając z kanapy.

-[Austria] Poczekaj, pójdę z tobą.

Poszliśmy po schodach na górę do pokoju polski. Zapukałem lekko w drzwi i wszedłem do środka, Austria wszedł zaraz za mną, obydwoje byliśmy zdziwieni widokiem. Spojrzałem na Austrię a on na mnie.

-[Austria] Od kiedy jest tu Niemcy?

-[Węgry] Nie wiem..

Polska i Niemcy spali wtuleni w siebie, po chwili Austria ze złowrogim uśmieszkiem wyciągnął telefon i zrobił im zdjęcie, znając życie teraz będzie męczył niemca tym zdjęciem. Po chwili Niemcy się obudził.

Pov. Niemcy
Gdy się obudziłem zauważyłem dwie postacie stojące w drzwiach od pokoju polski.

-[Austria] No No Niemcy, co ty tu robisz? Nie masz Włoch w domu czy jak?

-[Niemcy] Umm, nie ważne.

Wstałem z łóżka i poszedłem za pozostałą dwójką do kuchni zaparzyć sobie kawy.

-[Węgry] Kiedy ty tu w ogóle przyszłeś?-spytał wstawiając wodę.

-[Niemcy] Nie wiem, gdzieś około pierwszej?

-[Austria] Co Włoch cię z domu wywalił?-zaśmiał się.

Nie miałem zamiaru opowiadać im o tym co się działo w nocy bo po co? Gdy moja kawa była już gotowa poszliśmy do salonu.

-[Austria] Tak w ogóle to gdzieś za około godzinkę przyjeżdża Belgia.-powiedział mój brat. - I wiesz, chciał abyśmy go oprowadzili bo dawno go tu nie było.

-[Niemcy] Spoko, ale niech się przygotuje na to że będziemy iść całą gromadą.-zaśmiałem się cicho.

Po chwili do kuchni wszedł polska nalewając sobie soku. Podszedł do nas i usiadł na fotelu popijając sok.

-[Węgry] Wow w końcu wstałeś.

-[Polska] No tak jakoś chłodniej się zrobiło więc wstałem.

-[Austria] Chłodno bo Niemiec sobie poszedł.- zaczął się śmiać.

Polska przez chwilę zastanawiał się o czym ten mówi ale gdy tylko sobie przypomniał to spalił buraka.

Po jakimś czasie udaliśmy się ubrać, gdy już byłem ubrany dostałem SMS od Austrii że nasz kuzyn już przyjechał. Poszli ze mną Włochy i Hiszpania, z Austrią szli Węgry i Polska. Ameryka i Rosja nie przyszli bo oni to tam jeszcze spali. Kiedy doszliśmy pod dom mojego ojca przywitał nas Belgia.

-[Belgia] No witam witam, dawno mnie tu nie było.

-[Niemcy] Ta, cześć.

Belgia postanowił że później się rozpakuje, zaczęliśmy więc małe oprowadzanie go. Skończyliśmy na plaży więc postanowiliśmy tam zostać, czas mijał miło, jedyne co mi się nie podobało to, to że Belgia cały czas patrzy na Polen'a. Ale nie patrzy tak normalnie tylko jakby miał go skraść. Po chwili rozłożyliśmy się na piasku.

Pomimo ciężkich chwil, i tak będziemy razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz