•32•

294 23 28
                                    

Pov. Polska
Gdy się obudziłem bolała mnie głowa, zauważyłem że jestem w jakimś dziwnym pomieszczeniu, próbowałem sobie przypomnieć jakim cudem się tutaj znalazłem, po chwili przypomniałem sobie wszystko.. gdy usłyszałem przekręcanie klucza w drzwiach przestraszyłem się, jednak gdy do pomieszczenia weszły trzy dobrze mi znane osoby zamarłem..

-[Rzesza] Guten morgen Polen~.-zaśmiał się psychopatycznie.

-[Polska] Czego ode mnie chcecie?!

-[Rzesza] Dowiesz się wkrótce. A teraz zostawiamy cię pod opieką Belgii bo musimy coś załatwić.

Rzesza podszedł do Belgii i szepnął mu coś w stylu „Jest cały twój" chociaż nie byłem do końca pewny bo bardzo cicho to powiedział. Rzesza i Zsrr wyszli z pomieszczenia i prawdopodobnie w ogóle z bunkra.

-[Belgia] Zostaliśmy sam na sam~.-uśmiechnął się podejrzanie.

-[Polska] Belgia czemu?.. myślałem że się przyjaźnimy...

-[Belgia] Oh Polen.. teraz jesteś cały mój. Tylko dla mnie~

-[Polska] C-co masz na myśli?..

Chłopak podszedł bliżej do mnie i znów się tak przerażająco uśmiechnął, co się z nim dzieje?..

-[Belgia] Pewnie musisz być głodny.

-[Polska] Nie koniecznie..

Nie wiedziałem czy znów mi czegoś nie dosypie do jedzenia.

-[Belgia] Wiesz Polen, nie chcę aby było ci tu źle. Wiesz ja naprawdę tego wszystkiego nie chciałem..

Zastanawiałem się czy mówi prawdę czy może jednak gra mi na emocjach.

-[Belgia] Ja zostałem zmuszony..-powiedział smutno.

Zrobiło mi się go trochę żal, byłem pewny że nie kłamie.

-[Belgia] Może jednak chciałbyś coś zjeść? Naprawdę nie mam złych zamiarów..

-[Polska] Nie naprawdę..

-[Belgia] Wiesz co, chodź za mną, pokaże ci coś.

Chwilę się zastanowiłem, jednak ufałem mu. Poszedłem więc za nim. Wyszliśmy z lochów i byliśmy w ładniejszej części bunkra. Belgia wszedł do jakiegoś pokoju więc ja wszedłem za nim, i to był błąd..

-[Belgia] Oh Polen jaki ty głupiutki jesteś~.-zaśmiał się.

Zamknął drzwi i przygwoździł mnie do nich.

-[Polska] B-Belgia..

-[Belgia] Oj No kotku nie bój się, będę delikatny~

-[Polska] N-Nie!..

Starszy pocałował mnie w usta, nie chciałem tego.. wykorzystałem okazje i kopnąłem go w krocze, chłopak lekko się skulił, chwyciłem za klamkę z zamiarem otworzenia drzwi i ucieczki. Drzwi jednak nie chciały się otworzyć, były zakluczone.. starszy zaczął się przerażająco śmiać.. podszedł do mnie i mocno mnie złapał.

-[Belgia] Oh polen, chyba nie myślałeś że uda ci się uciec?

-[Polska] ZOSTAW MNIE!

-[Belgia] Widzę że nie chcesz tego załatwić w ten lepszy dla ciebie sposób.

Starszy rzucił mną na łóżko po czym wszedł na mnie trzymając za moje ręce. Wziął do ręki sznur i związał mi ręce jak i nogi. Siedziałem tak na tym łóżku mając nadzieje że stanie się coś co go zatrzyma, chłopak ściągnął ze mnie koszulkę i zbliżył się bardziej do mojego ciała.

Pomimo ciężkich chwil, i tak będziemy razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz