Maj 2021
Wszystko było idealne. Ciepła pogoda, Aleks w Szczecinie i inne wspaniałe rzeczy.
Odkąd pogoda była przepiękna, codziennie z chłopakami i moją przyjaciółką przesiadywaliśmy w ogrodzie Aleksa. No najczęściej było tak, czasem też zwyczajnie spacerowaliśmy po mieście albo bulwarach. W gruncie rzeczy spędzaliśmy czas na wspólnym spędzaniu czasu.
- Ja pierdole, nie zostaw mnie! - Krzyczał Grześ, nie mogąc powstrzymać śmiechu.
Chłopak uciekał ode mnie, bo goniłam go z butelką wody. W ostateczności skończyło się to tak, że był cały mokry. Trzeba było się nie śmiać ze mnie, że jestem niska.
- Nie, już nie żyjesz! - Śmiał się, biegnąc w moją stronę.
Ale ja byłam mądrzejsza i schowałam się za Aleksa, do chwili gdy aż..
- Kurwa, ogarnijcie się. - Powiedział wyższym tonem.
Zatrzymałam się, patrząc mu w oczy. Wiedziałam, że jest zazdrosny i w ogóle. Ale zauważyłam że Grzesia to dotknęło, zawsze zależało mu na ludziach, a nigdy nie chciał udawać kogoś kim nie jest.
Odeszliśmy razem z przyjacielem na bok.
- Oni udają. - Rzekłam roześmiana.
- Myślisz? - Zapytał niepewny. - Nie chciałbym, żeby Aleks był na mnie obrażony, bo oblewałem się wodą z jego dziewczyną.. - Zawstydziwszy, podrapał się po głowie.
- Dobra przestań, jesteśmy przyjaciółmi.Odwróciliśmy się do reszty, spojrzałam na Wiktorię. Kiwała głową w moją stronę, coś jej się nie podobało..
- Znowu jakiś problem. - Burknęłam pod nosem.
Wróciliśmy ze sklepu do domu Aleksa, przygotowaliśmy wszystko w jego ogrodzie, by móc w końcu nagrać ten wyczekiwany przeze mnie teledysk.
- Dobra, to tak. Rozpalcie tego grilla, a pierwszy klip będzie jak Aleks to robi. - Znicz wyznaczał zadania.
Karol uwielbiał tworzyć plany scenografii do teledysków i nie tylko, no a potem je montował. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest to jego konikiem.
- Co ty robisz? - Zapytałam bruneta, chichocząc się pod nosem.
- Nie widać? - Uśmiechnął się.Aleks nadmuchiwał malutki, dziecięcy basen. Ja na prawdę nie wiedziałam co chłopcy mieli w głowach by tak to uzgodnić.
Po jakimś czasie Mazur ciągnął szlauch z wodą, po to by miniaturowy basenik został napełniony wodą.
Oczywiście na klipie nie mogło zabraknąć tego momentu, więc Zniczu dzielnie nagrywał Aleksa napełniającego basen. No a jak to ja, nie byłam święta i trochę im przeszkadzałam. A to zaczepiłam Karola lub go gilgotałam, czy też wyrywałam Fukajowi węża ogrodowego.
- Taka jesteś odważna? - Brunet się na mnie spojrzał. - Ta?
- Tak. - Swoje stanowisko zaznaczyłam stanowczo.
- No to pa tera na to.Chłopak skierował strumień wody w moją stronę i biegał tak za mną po całym ogrodzie. Najgorsze było to, że mieliśmy coraz mniej czasu na nagranie czegokolwiek w świetle słonecznym.

CZYTASZ
4:30 w Berlinie | Fukaj
Fanfic„Jedząc śniadanie, jedyną myśl jaka mi towarzyszyła było to co Aleks chciał mi wczoraj powiedzieć, zastanawiałam się co chciał mi wyznać. Jedynie co mogłam zrobić, to zatapiać się w myślach."