Miałam trochę więcej wolnego, więc niespodzianka!
Acha - Do zrozumienia tej części znajomość serii "Mężczyzna" i poprzednich części serii "Chaos" jest prawie obowiązkowe!
######
Tyra
– Racja – stwierdziła Elvira, siedząca w moim samochodzie obok mnie - Jestem podłączona do dźwięku. Ja wchodzę, ty słuchasz. Ale mi się to podoba, bo dla mnie to upieczenie trzech pieczeni na jednym ogniu. Przełamuje całodzienną nudę stada komandosów. Dzięki temu dowiesz się o swojej dziewczynie. A ponieważ ona jest organizatorką przyjęć, a ja zadzwoniłam do wszystkich w sprawie jej referencji, zanim zorganizowałam ten występ, jak ona i ja zrobimy to spotkanie, ja załatwiam przygotowania do mojego ślubu.
Następnie klasnęła w dłonie i wyciągnęła je przed siebie, wskazując na zrobione.
– Uh... nie sądzisz, że planowanie ślubu, zanim Malik ci się oświadczy, może przynieść pecha? – Lanie, wciśnięta na moje tylne siedzenie, zapytała Elvirę.
Elvira obróciła się, by na nią spojrzeć – Uh... nie, biorąc pod uwagę, że to Malik będzie miał pecha, jeśli ten mężczyzna nie założy mi pierścionka i to szybko, ja mam dwie możliwości. Skopię mu czarny tyłek albo go zabiję. I, tak tylko mówię, pochylam się w stronę bramki numer dwa.
Nie musiała „tak tylko mówić". Gadała o tym od miesięcy, więc już wiedziałyśmy.
Nie winiłam jej. Elvira była moją przyjaciółką, a Malik jej mężczyzną i to od dawna. Musiał wykonać ruch.
Współodczuwałam z nią, bo ją kochałam.
Ale to nie był na to odpowiedni czas.
– Żeby nie zmieniać tematu z tak ważnego – wtrąciłam – Ale nie mam dobrego przeczucia co do naszej obecnej misji.
Minęły zaledwie trzy dni od zjazdu u Dzikiego Billa.
W tamtym czasie brałam pod uwagę ostrzeżenia mojego męża, by trzymać się z daleka.
Potem ja (i wszyscy chłopcy) zostaliśmy potraktowani przez podły nastrój High.
Więc zdecydowałam się na to.
W tym celu zaangażowałam Elvirę, moją przyjaciółkę, która również była pracownicą Hawka Delgado, który był swego rodzaju prywatnym detektywem, swego rodzaju komandosem, ale przede wszystkim niedocenionym super bohaterem (moim zdaniem). Wciągnęłam też Lanie, moją najlepszą przyjaciółkę, która przemierzyła moją ścieżkę życiową. Zrobiła to wiele lat później, kiedy ona również poślubiła brata Chaosu, Hoppera „Hop'a" Kincaida.
Jak tylko o tym usłyszała, będąc osobą, która nurkuje w pracę takiego rodzaju całą sobą, Elvira szybko ją wykonała, wykorzystując zasoby super bohatera Hawka w jego centrum dowodzenia.
Dlatego wiedziałyśmy sporo o Millicent Cross.
Wiedziałyśmy, że miała czterdzieści jeden lat. Wiedziałyśmy, że nigdy nie była mężatką (coś, co wydało mi się bardzo wymowne, a Lanie i Elvira się zgodziły). Wiedziałyśmy też, że nigdy nie miała dzieci (znowu z wymownym). Wiedziałyśmy, że mieszka w swoim domu od jedenastu lat.
Ale wiedziałyśmy też, że lata temu wynajmowała z High'em dom i robili to przez trzy lata.
Ponadto wiedziałyśmy, że ma jedną siostrę, która wyszła za mąż i ma dwoje dzieci, mieszkającą w okolicy, oraz dwoje żyjących rodziców, którzy przeprowadzili się do Arizony trzy lata temu.
CZYTASZ
Przejść przez ogień
Lãng mạnMillie Cross wie, jak to jest płonąć dla kogoś. Była młoda i dzika, a on był dzikszy - motocyklista Chaosu, który sprawiał, że jej serce waliło jak młotem. Dwadzieścia lat później szansa Millie na ucieczkę z dawną miłością budzi pragnienie, którego...