ROZDZIAŁ 16 - Wzajemnie

319 27 2
                                    


Millie

Mój budzik włączył się i zaczęłam wyplątywać się z Logana, żeby włączyć drzemkę.

Nie poruszałam się wystarczająco szybko.

Logan nachylił się do mnie i wyszarpnął kabel budzika ze ściany, powodując hałas trzęsącej się lampy i kołysanie stolika nocnego. Potem poczułam, jak moje ciało i łóżko poruszają się niepokojąco, gdy z siłą cisnął nim przez pokój.

Usłyszałam, jak uderzał o ścianę w sposób, o którym wiedziałam, że był pęknięty i nagle się obudziłam.

- Logan! - warknęłam.

Przetoczył się na mnie, mamrocząc - Nie żyję według budzika.

Warczałam dalej - Cóż, ja tak!

Pocałował mnie.

A potem nie warczałam.

*****

Weszłam do kuchni z pustym kubkiem, który był wypełniony kawą, kiedy Logan przyniósł mi go, kiedy się przygotowywałam. Miałam na sobie wełnianą spódnicę w jodełkę, zimowo biały, miękki wełniany sweter z dekoltem w łódkę i czarne buty na obcasie.

W chwili, gdy weszłam, Logan, stał tyłkiem do blatu, z kubkiem przy ustach i opuścił wzrok na moją spódnicę.

Potem na buty.

Patrzyłam, jak jego usta wykrzywiły się, nawet gdy nadal popijał.

Zaaprobował.

To było miłe.

Mimo wszystko.

- Musimy porozmawiać o budziku - oznajmiłam - Przede wszystkim zastępujesz ten, który zepsułeś.

Pociągnął łyk, a jego wzrok przeniósł się z moich butów na moje oczy.

- Nie umawiaj się na żadne spotkania przed dziesiątą, masz ludzkie pory.

Podeszłam do dzbanka i zaczęłam nalewać więcej, gdy wyjaśniłam - Czasami nie mogę podjąć takiej decyzji. Muszę spotykać się z klientami, kiedy oni mogą się spotykać, a także kiedy ja mogę.

- Teraz nie możesz. Do dziesiątej.

Włożyłam dzbanek z powrotem do ekspresu do kawy i spojrzałam na niego.

- Logan...

– Millie, nie proszę o wiele.

Gapiłam się na niego.

Potem powiedziałam - Wczoraj zaoferowałam Justine pracę.

Jego głowa przechyliła się na bok - Powtórz?

– Zawsze jestem obłożona pracą – zaczęłam wyjaśniać - Czasami odmawiam klientom. Mogę przestać to robić i wykorzystać dodatkowy dochód, aby zatrudnić pracownika na pół etatu. Mogę też przenieść część obowiązków Claire na Justine. Mogę wtedy przenieść część swoich do Claire. Sprawdziłam liczby i to działa. Dostaję minimalne obniżenie mojego dochodu osobistego, którego prawie nie odczuję. I będę miała więcej czasu.

Przestałam mówić, a Logan tylko na mnie patrzył.

Więc mówiłam dalej.

- Zadzwoniłam do niej zeszłego wieczoru, zanim wróciłeś do domu i Justine była zachwycona. Mogłam sobie pozwolić na podwyżkę jej pensji w stosunku do tego, co teraz zarabia, niewiele, ale wszystko się liczy, a pracując ze mną, rzadko będzie musiała umieszczać syna w żłobku. To samo z Claire, która weźmie na siebie większą odpowiedzialność. Z nią też rozmawiałam. Zgadza się. Wszystko jest ustawione. Justyna składa dzisiaj wymówienie. Będzie na liście płac do Święta Dziękczynienia, które jest moim najbardziej pracowitym okresem. Poza tym mogłam przywrócić dwóch świątecznych klientów, którym wcześniej musiałam odmówić. Zadzwoniłam do nich wczoraj i już to zrobiłam. Byli prawie bardziej zachwyceni niż Justine.

Przejść przez ogieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz